Ciepło wspominam gry w które grałem gdy byłem bardzo mały, po powrocie z przedszkola/podstawówki siadało się i zanurzało we wspaniały świat.
Moje typy:
- UFO: Enemy Unknown (X-Com) (ach te strzelanie na procenty do sectoidów)
- X-Com 2: Terror from the deep (jw tylko, że do gilmanów i aquatoidów)
- Sabre Team (5 wspaniałych misji, wcześniejsza wersja Counter-Strike'a w widoku izometrycznym)
- Cannon Fodder (górka z wynikami była świetna)
- Dune 2 (te wspaniałe obrazki i tekst: Warning! Warm Sand)
- Civilizacja 2 (bajeczne filmiki prezentujące cuda świata)
- Sid Meier's: Pirates (piraci z karaibów)
- Socoban (ach to logiczne przestawianie klocków
)
- Commandos 1 : Behind Enemy Lines (banda Niemców krzycząca Halt! Halt!, podrzynanie gardła nożem, miodzio)