Gry, które wzbudzają w was sentyment
Another World został dodany jakiś miesiąc temu do czasopisma CDACTION, wreszcie mogłem w niego pograć w wyższych rodzielczościach i z dźwiękiem we wszystkich lokacjach W Neverhood świetny był ten jeden, jedyny moment w którym dało się zginąć, spadając w przepaść. A wokół tego urwiska stało chyba ze 20 znaków ostrzegających, by się do niej nie zbliżać... No cóż, zakazany owoc kusi najbardziej ... a co do posta Hawkwooda, muszę bijąc się w pierś przyznać, że w żadną z nich niestety nie grałem.
Tak się składa, że jak byłam w wieku młodym, za czasów gdy wyżej niż stół nie sięgałam, grałam w grę o nazwie Super Frog.
Platformówka 2D stworzona na Amigę. Coś wspaniałego, grałam w to godzinami.
Nie ma to jak wcielić się w żabę z czerwoną peleryną na plecach.
Ah ten sentyment (:
Platformówka 2D stworzona na Amigę. Coś wspaniałego, grałam w to godzinami.
Nie ma to jak wcielić się w żabę z czerwoną peleryną na plecach.
Ah ten sentyment (:
Oczywiście Mario na pegazusa. Po za tym Icewind Dale, Baldur's Gate 2.
Hmm jedną z gier które wzbudzają we mnie sentyment to Heroes of Might and Magic 3. Ile ja się w tą grę nagrałem GTA 2 również było cudne A gra przez sieć nie do opisania . Age of Empires (1sza część) bo była to moja 1sza gra na PC. Prócz tego jeszcze Croc, Giants Obywatel Kabuto i wiele innych tytułów
Jeszcze za czasów mojej starej, wysłużonej Amigi.
Szczególnie mi utkwił tytuł Alone in The Dark. Ta atmosfera gry i ciemności naokoło.
Oczywiście bardzo jestem przywiązany do naszych małych ludków - Lemingów. Te małe stworki to były pożeracze czasu.
Kultowi The Settlers i ch charakterystyczne "jupi!" oraz "jep, jep!".
I świetne zręcznościówki jak: "James Pond" i "Oscar".
Aż się łezka w oku kręci, jak wspominam te czasy.
Szczególnie mi utkwił tytuł Alone in The Dark. Ta atmosfera gry i ciemności naokoło.
Oczywiście bardzo jestem przywiązany do naszych małych ludków - Lemingów. Te małe stworki to były pożeracze czasu.
Kultowi The Settlers i ch charakterystyczne "jupi!" oraz "jep, jep!".
I świetne zręcznościówki jak: "James Pond" i "Oscar".
Aż się łezka w oku kręci, jak wspominam te czasy.
A we mnie HoMM3 sentymentu nie wzbudza, bo nadal - niezmordowanie - w to tłukę;p
Sentyment mam do Prehistoryka, UGH!, pierwszego Prince of Persia, Tanków z pegasusa właśnie, Contry... ajjjajjjajjj!
[Dodano po 8 minutach]
Ach, no i oczywiście Front Mission II
Sentyment mam do Prehistoryka, UGH!, pierwszego Prince of Persia, Tanków z pegasusa właśnie, Contry... ajjjajjjajjj!
[Dodano po 8 minutach]
Ach, no i oczywiście Front Mission II
Ja odkąd pamiętam to sobie w coś pomykałem na jakimś komputerku czy konsolce starożytnej, więc sentymentów co nie miara, szkoda, że nie mogę przytoczyć wszystkich tytułów na których myśl łezka mi się w oku kręci(grałem zanim umiałem czytać dobrze,już ok 5-6 rok życia, wiem psychol).
Mimo wymienię to co udało mi się po latach rozszyfrować.
Kochana Amiga, pierwszy komputer w moim życiu;D
-Super Frog-cała rodzinka, prócz matki w to pomykała, z ojcem na czele xD
-Mortal Kombat 2-to jak rodziców nie było w pobliżu
-Alien-nie przeszedłem nawet drugiego poziomu, ale gra śniła mi się po nocach
-z opisów widzę, że grałem też w grę North vs South czy coś takiego, inna sprawa, że nigdy tej gry nie rozumiałem
-jeszcze kilka fajnych jest, ale już nie ma siły dotrzeć do tytułów
W międzyczasie korzystałem jeszcze z pegazusa, ale tam to w ogóle tytułów nie znam. Co pamiętam to tzw. 'kaczki' i 'czołgi' i jeszce Contra.
Teraz PeCecik, tu już wszystkie tytuły znam:
-Quake 2- Co za rodzice pozwalają małemu dziecku grać w coś takiego?! Moi... Nie przeszedłem drugiej planszy, bo za bardzo się bałem, ale niedawno odkopałem gierkę i zemściłem się na Stroggach wielokrotnie.(wcześniej nawet nie wiedziałem, że Stroggowie to Stroggowie, ale mniejsza)
-Might and Magic VI- moja gra-bóstwo, pierwsze spotkanie z fantasy, pierwsze spotkanie z rpg, miłośc na długie lata;p. To ona nauczyła mnie podstaw języka angielskiego, jakiś rok ,czy dwa, temu pierwszy raz udało mi się ją przejść dopiero, wcześniej nawet nie wiedziałem co trzeba robić poza ubijaniem potworów.
-Age of Empires 2- w samo demo grałem kilka miesięcy non stop, to chyba o czymś świadczy ;p
-Tonic Trouble- platformówka, wyobraźcie sobie, że wtedy nie potrafiłem nawet gry zasejwować... tak, codziennie grałem od nowa i od nowa, a nóż w końcu uda mi się to przejść. xD
-Baldur oczywiście, ale ten pierwszy, to on mnie wciągnął w 'ZÓO' DeDeka i to całe FR
Aaaa bym zapomniał...
-Knights and Merchants- moja absolutnie ulubiona strategia, na wespół z siostrą graliśmy w tą grę grubo ponad rok i często powracaliśmy. Niestety teraz już jej nie mam;( Ma ktoś może jakieś namiary na tą gierkę? Da się ją gdzieś dostać(kupić, ściąganie z moim internetem można sobie darować)???
O, widzę, że Yarpen też grał w Prehistorika, ciekawe czy mamy na myśli to samo, myślałem, że nikt tej gry nie zna...
Mimo wymienię to co udało mi się po latach rozszyfrować.
Kochana Amiga, pierwszy komputer w moim życiu;D
-Super Frog-cała rodzinka, prócz matki w to pomykała, z ojcem na czele xD
-Mortal Kombat 2-to jak rodziców nie było w pobliżu
-Alien-nie przeszedłem nawet drugiego poziomu, ale gra śniła mi się po nocach
-z opisów widzę, że grałem też w grę North vs South czy coś takiego, inna sprawa, że nigdy tej gry nie rozumiałem
-jeszcze kilka fajnych jest, ale już nie ma siły dotrzeć do tytułów
W międzyczasie korzystałem jeszcze z pegazusa, ale tam to w ogóle tytułów nie znam. Co pamiętam to tzw. 'kaczki' i 'czołgi' i jeszce Contra.
Teraz PeCecik, tu już wszystkie tytuły znam:
-Quake 2- Co za rodzice pozwalają małemu dziecku grać w coś takiego?! Moi... Nie przeszedłem drugiej planszy, bo za bardzo się bałem, ale niedawno odkopałem gierkę i zemściłem się na Stroggach wielokrotnie.(wcześniej nawet nie wiedziałem, że Stroggowie to Stroggowie, ale mniejsza)
-Might and Magic VI- moja gra-bóstwo, pierwsze spotkanie z fantasy, pierwsze spotkanie z rpg, miłośc na długie lata;p. To ona nauczyła mnie podstaw języka angielskiego, jakiś rok ,czy dwa, temu pierwszy raz udało mi się ją przejść dopiero, wcześniej nawet nie wiedziałem co trzeba robić poza ubijaniem potworów.
-Age of Empires 2- w samo demo grałem kilka miesięcy non stop, to chyba o czymś świadczy ;p
-Tonic Trouble- platformówka, wyobraźcie sobie, że wtedy nie potrafiłem nawet gry zasejwować... tak, codziennie grałem od nowa i od nowa, a nóż w końcu uda mi się to przejść. xD
-Baldur oczywiście, ale ten pierwszy, to on mnie wciągnął w 'ZÓO' DeDeka i to całe FR
Aaaa bym zapomniał...
-Knights and Merchants- moja absolutnie ulubiona strategia, na wespół z siostrą graliśmy w tą grę grubo ponad rok i często powracaliśmy. Niestety teraz już jej nie mam;( Ma ktoś może jakieś namiary na tą gierkę? Da się ją gdzieś dostać(kupić, ściąganie z moim internetem można sobie darować)???
O, widzę, że Yarpen też grał w Prehistorika, ciekawe czy mamy na myśli to samo, myślałem, że nikt tej gry nie zna...
Flimbo's Quest - nierozerwalnie kojarzy mi się z Commodorcem posiadanym przez mojego brata oraz z długimi godzinami spędzonymi przy tym tkzw. komputerze (jak dumnie to brzmiało )
Lotus - szkolna świetlica i Amiga. Do dziś nie rozmawiam z nikim, kto twierdzi, że jest dobry w wyścigówki, a nie przeszedł Lotusa
Micro Mashines - Pamiętam, jak grałem w to po raz pierwszy u kumpla na jego konsoli Poli Station Do dziś uważam tę grę z jedną z najbardziej pomysłowych i rozrywkowych. Wobec poślizgów w jajecznicy i obijania motorówki o mydło lub gumową kaczuszkę Burnout wysiada
Contra - nie zliczę godzin spędzonych przy obu częściach tej pozycji. Jeśli tylko będę miał z kim grać, to nie wstanę od konsoli.
Godzilla - obok Contry najlepsza gra na Pegasusa, którego uważam za najlepszą konsolę w historii (choć mój nazywał się Thompsonicsem, ale miał 1000 gier w pamięci, więc nie płakałem). Było to połączenie platformówki, zręcznościówki i - tak tak, to nie błąd - strategii. Grało się Godzillą i Mothrą na wszystkich planetach Układu Słonecznego przechodząc przez heksy mapy będące różnymi planszami, a przeciwnicy zbliżali się turowo z drugiej strony. Polecam gorąco
Blood - zdecydowanie lepszy od Duke Nukem 3D (choć i tego lubię ogromnie). Pierwszy mój kontakt z horrorem, groteską i zlewą na PC
Amercian McGee's Alice - od tej pozycji kocham bardziej jedynie Diablo i AvP. Pomysł, klimat mroku, tajemnicy i groteskowego dowcipu urzekł mnie kiedy byłem już trochę większym chłopcem
Crash Bandicoot - pierwsza styczność z Play Station, niesamowita grywalność, kolorystyka i zabawa
Tekken 3 - nauka gry na automatach nad morzem przez kolejne 8 lat, owocująca wprawieniem się w zręcznościówkach i maniakalnym zagrywaniem wszystkich kolejnych części
Lotus - szkolna świetlica i Amiga. Do dziś nie rozmawiam z nikim, kto twierdzi, że jest dobry w wyścigówki, a nie przeszedł Lotusa
Micro Mashines - Pamiętam, jak grałem w to po raz pierwszy u kumpla na jego konsoli Poli Station Do dziś uważam tę grę z jedną z najbardziej pomysłowych i rozrywkowych. Wobec poślizgów w jajecznicy i obijania motorówki o mydło lub gumową kaczuszkę Burnout wysiada
Contra - nie zliczę godzin spędzonych przy obu częściach tej pozycji. Jeśli tylko będę miał z kim grać, to nie wstanę od konsoli.
Godzilla - obok Contry najlepsza gra na Pegasusa, którego uważam za najlepszą konsolę w historii (choć mój nazywał się Thompsonicsem, ale miał 1000 gier w pamięci, więc nie płakałem). Było to połączenie platformówki, zręcznościówki i - tak tak, to nie błąd - strategii. Grało się Godzillą i Mothrą na wszystkich planetach Układu Słonecznego przechodząc przez heksy mapy będące różnymi planszami, a przeciwnicy zbliżali się turowo z drugiej strony. Polecam gorąco
Blood - zdecydowanie lepszy od Duke Nukem 3D (choć i tego lubię ogromnie). Pierwszy mój kontakt z horrorem, groteską i zlewą na PC
Amercian McGee's Alice - od tej pozycji kocham bardziej jedynie Diablo i AvP. Pomysł, klimat mroku, tajemnicy i groteskowego dowcipu urzekł mnie kiedy byłem już trochę większym chłopcem
Crash Bandicoot - pierwsza styczność z Play Station, niesamowita grywalność, kolorystyka i zabawa
Tekken 3 - nauka gry na automatach nad morzem przez kolejne 8 lat, owocująca wprawieniem się w zręcznościówkach i maniakalnym zagrywaniem wszystkich kolejnych części