Konkretnie, chodzi mi o różnice w doswiadczeniu drużyny, a Imoen.
Jak bardzo można zminimalizować tą różnicę?
Jeżeli zostawie większość questów i wyruszę po Imoen, to czy bedę mógł je pozniej wszystkie wykonać?
Czy takie rozwiazanie wogóle sie opłaca?

moj team:
Ja -wojownik
korgan
keldorn
narazie jeszcze minsc, ale bedzie mazzy(łucznik)
jaheira
nalia - ona bedzie wymieniona na imoen



Moje doświadczenie z BG jest słabe, gdyż raz przeszedłem tą serie jakieś 10 lat temu i teraz gra sprawia frajdę, jak bym ją "prawie" pierwszy raz przechodził. Dodam, że gram w starą wersję - EE, mnie nie cieszy z braku polskiego dubbingu, który w tym tytule jest dla mnie, bardzo istotny.

pozdrawiam.

Możesz śmiało po nią iść, jeżeli dobrze pamiętam to chyba wszystkie zadania, których nie wykonałeś do "wyjazdu" po Immy będą nadal dostępne. Dalej, różnica w doświadczeniu będzie chyba żadna czyli Imoen dorówna twojej ekipie. Jeżeli dobrze pamiętam ofkorz, ale tyle w to grałem, że nie powinienem się mylić.

A ja poradzę zupełnie inaczej. Raczej zrobiłbym wszystkie możliwe zadania w Amnn (i w okolicach), a dopiero później wybrał się po Imoen. Dlaczego? Po pierwsze, później zadania te będą zbyt łatwe i nie będą Ci sprawiały żadnej frajdy z wykonywania i kombinowania, a po drugie po wyruszeniu po Imoen fabuła znacznie przyspiesz i szkoda ją sobie spowalniać nadrabianiem braków z Amnn.

Tak czy inaczej, zadania wykonać możesz po powrocie, a Imoen odstaje delikatnie od reszty i tak pozostanie praktycznie do Tronu Bhaala. Różnica ta jest natomiast widoczna głównie w cyferkach. I nadal jest ona lepsza od Naili

Weź Joshimo zamiast Nalii

nie brałbym Joshimo, Nalia jest ciekawszą wg. mnie postacią, po drugie wiadomo co potem się dzieje z Joshimo szkoda doświadczenia...