Internet zawrzał, gdy ogłoszono, że Ben Affleck zagra rolę Batmana w kontynuacji "Człowieka ze stali". Pojawiło się mnóstwo filmików na YouTubie z argumentami, dlaczego to człowiek ten nie powinien podejmować się tej roli. Ba, powstawały nawet petycje skierowane do Warner Bros., aby firma zdjęła znanego chociażby z "Daredevila" aktora.
Affleck pojawił się wczoraj w amerykańskim talkshow "Late Night with Jimmy Fallon", gdzie między innymi wypowiedział się o całej sprawie, a szczególnie o reakcjach fanów. Poniżej znajdziecie krótki wycinek programu (rozmowa o Batmanie zaczyna się od 1:45) – znajomość angielskiego wymagana. Generalnie nie jest to nic odkrywczego, wiadomo było, że właśnie tak zareaguje, niemniej jednak zobaczcie sami występ Batflecka.
Użytkownik Medivh dnia środa, 18 września 2013, 18:45 napisał
Sam przeciwko całemu światowi ;___;
Gdybyś nie użył "totalnie do dupy" tylko jakiegoś eufemizmu, może nie byłoby takiego hejtu ;D. To dobry aktor, a jeszcze lepszy reżyser, ale wciąż nie pasuje mi do roli superbohatera z komiksu.
Ale czemu niby się nie nadaje?? Twarz? Za przystojny? Bale grał dość jednowymiarowo (choć i tak mi się to w miarę podobało ), więc tym bardziej Affleck da sobie z tym radę. A że to zdolny aktor, to na pewno świetnie się przygotuje.
No i jak można nie lubić "Argo"? To rzecz gustu oczywiście, ale mnie klimat filmu totalnie urzekł. Muzyka, napięcie, historia, aktorzy - wszystko tam świetnie zaiskrzyło. Przez cały seans czułam się wręcz zahipnotyzowana.
Gwoli ścisłości - również nie uważam Argo za arcydzieło i dziwią mnie tak pochlebne komentarze, jakie otrzymał i ciągle otrzymuje film. To po prostu ni mniej, ni więcej, a dobra produkcja. Siedem plus na dziesięć, w skali GE
Ostatnio obejrzałem "Operację Argo" i zdecydowanie popieram Meda. Ten film jest taki mocno... nijaki. Przez cały czas obiecywał mi, że coś się za chwilę stanie, że to dopiero początek akcji i z takim nastawieniem przesiedziałem do ostatniej minuty, aby się przekonać, że to była zwykła ściema. Przyznaję, przez chwilę trzymał mnie w napięciu, ale byłem pewien, że to tylko taka gra wstępna. A tu dupa, koniec, happy end, dziękujemy. Oceniając w dziesięciopunktowej skali, daję cztery