![](https://gfx.gexe.pl/avatars/av-10163.jpg)
Twórcy zdają sobie sprawę, że shadowrunowa kampania w Seatlle jest, jak na standardy cRPG, dość krótka i liniowa. Było to, ich zdaniem, zamierzone. Scenariusz miał być wprowadzeniem do gry, przedstawiał tak mało opcji wyboru, bowiem był nastawiony na opowiedzenie jednej, konkretnej historii oraz prezentował możliwości edytora.
![shadowrun returns, logo 2](https://gfx.gexe.pl/2013/7/29/29085907.jpg)
To wszystko ma się zmienić wraz z wyjściem nowej kampanii – "Berlin", która da więcej questów pobocznych i w ogóle... ach ach.
A jak się nie podoba to jest jeszcze edytor i malkontenci mogą sobie sami zrobić kampanię. Oczywiście dosłownie tak nie napisali, ale konkluzja jest jasna. Gra to edytor, obecna kampania to wizytówka jego możliwości – czyli prawdziwe możliwości "Shadowrun Returns" poznamy dopiero jak fani zabiorą się za tworzenie własnych scenariuszy.
Więcej o grze możesz przeczytać czytając "Shadowrun Returns – Pierwsze wrażenia" pióra Hassana'.