- Nareszcie. - Wymruczał cicho po czym przeciągnął się w celu rozprostowania ciała i rozciągnięcia go. Zmęczonym spojrzeniem zerknął na dziewczynę. Skąd ona brała tą całą energię? Brandonowi w tym momencie jej wyraźnie brakowało. Chciał chwilę odpocząć, zjeść i się napić. Nie prosił przecież chyba o tak wiele. I na pewno zaraz pochłonie się swoim planom. Najpierw jednak...
- Momencik, daj mi momencik. - Rzekł do Ivy i uśmiechnął się do niej w sposób w którym było widać odrobinę wyczerpania. Chłopak wyciągnął teraz dwa swoje zamieszkałe pokeballe, przetarł je w koszuli i wypuścił oba stworzenia.
- Co jest chłopaki? - Rzucił do nich uklęknął przed nimi. - Nieźle się dziś spisaliście. Jestem z was dumny. Teraz możecie się oboje poznać, gdyż mam dla was wspólne zadanie. W tym czasie ja z Ivą przeczytam list i potem przygotujemy wspólny posiłek i odpoczniemy. Ale do rzeczy, chcę abyście razem Longie i Noodel, bo tak właśnie będziesz miał na imię. - tu spojrzał wyraźnie na Tangelę - Jeszcze raz, chcę abyście nazbierali trochę gałęzi, liści patyków, czegoś co może pomóc w późniejszym rozpaleniu ognia. Dacie radę? No! Liczę na was! Tylko uważajcie na siebie i nie odchodźcie daleko. -
Teraz wstał z klęczek i podniósł stary pokeball Tangeli. Może zachowa go sobie na pamiątkę. Następnie spojrzał na Ivę z uśmiechem i powiedział.
- Dobrze, teraz przeczytajmy ten list, a potem przygotujemy może coś do jedzenia. Co? - Wyraźnie to niej mrugnął po czym wyjął list. - Jak możesz to też zerkaj jak idzie tym dwóm zadanie? Nie chcę by się gdzieś zgubili. - Następnie zabrał się za czytanie korespondencji, oczywiście przy okazji też zerkał na Tangelę i Grimera. Miał nadzieję, że to wspólne zadanie wywiąże między nimi jakąś relację. Ważne by się lubili, nie? Poza misja nie należała do ciężkich bo w końcu to był las.