Przypomniaem sobie, ze keidyś też ogladałem Rycerze Zodiaku...Był dosyć podobny róznymi względami do Dragon Balla...
Tak, tzn. bili się często i gęsto a poza tym to lecial zawsze 20 min przed DB ;p
Cytat
podczas odcinku z Mansonem jeden z ludkow tez zginal ale wydaje mi sie ze oni co odcinek cudownie ,,ożywają"......chyba
Pewnie zginąl Kenny Kenny ginie prawie zawsze (widziałem 2 odcinki gdzie nie zginął) i w następnym odcinku zyje Reszta z reguł nie ginie. Poza tym to on zawsze ginie dziwną śmiercią W pełnometrażówce zginął, bo założył się z Cartmanem, ze podpali pierda jak co dwaj kanadyjczycy.......
Aaa właśnie... ja wymieniłem wszystkie te kreskówki które oglądałem do 8-9 lat i które teraz oglądam. A zapomniałem wymienić tych które oglądałem od 9 do około 12 lat ;p.
Więc, przez ten okres oglądałem jak wyżej wspominał Strażnik wszytkie Marvele: Spider-Man obowiązkowo ;p, X-Meni (do dzisiaj ich lubie ;p) Iron-Man (ostatnio jak to oglądałem, zupełnie przez przypadek ;p to cały czas miałem w głowie utwór Black Sabbath Iron Man :mrgreen: ) i Fantastyczna Czwórka (chociaż to już najmniej z tych wszystkich wymienionych ;p)
Uważaj, bo ci jeszcze Jakób przygrzmocą jak cię zobaczą ;p.
Pamiętam, że kiedyś siadało się całą drużyną do pokemonów. Och, to były piękne czasy.....WŁAŚNIE! Ostatnio oglądałam He-mana (wersję Mike'a Young'a). OMG, co to było za odmóżdżenie...I to za friko! ;p
taaaaa tez ogladalem Pokemony(bylem wtedy w 5 klasie) obejrzalem chyba z 90%odcinkow podstawowej wersji, leczo potem zaczely sie pojawiac nowe pokemony i rozne inne dziwne alepjskie kombinacje i przestalem je ogladac po dzis dzien....
Pokemony tez kiedyś oglądałem Przetalem z tego samego powodu co Olo... Takie już kręcenie na silę... Pamiętam, ze nawet zberalem naklejki z gum Boomera z Pokemonami (i z DB też) i wklejałem je do specjalnie założonego zeszytu :mrgreen: Ile musialem wydać kasy w szkolnym sklepiku.... Kiedyś też potrafilem wymienić je mniej więcej do połowy po kolei Teraz nawet nie wiem co jest pierwsze...
A tak to też czasami oglądnę X-Menów i Spidermana. Iron Mana nie lubilem nigdy, a F4 czasem oglądalem....
ja za to wydawalem krocie na jakies tam kapsle i karty do gry( a zakladajac ze ok. 10 kart kosztowolo 5 zł a kupowalem kilka razy w tygodniu takie cus, to jak sobie to dzis przeliczam ,,na snikersy" to sie załamuje), a kapsle znajdowalem w paczkach Lejsów, ktore bylem wstanie kupowac kilka razy dziennie...zalamka...
- Naruto
- Last Exile
- Great Teacher Onizuka
- Neon Genesis Evangelion
- Slayers
- Hellsing
- Full Metal Alchemist
- Wolf's Rain
- Ranma 1/2
Z typowych kreskówek:
- Shaman King [no nie wiem. Po prostu mi się podoba xD]
- A.T.O.M. [j.w.]
- Laboratorium Dextera
- Digimon Fronter [albo Frontier, zależy. Po niemiecku. Fajne ]
- Xiao Lin [komedia na całego]
- X-Men Evolution
- Justice Ligue
- Pokemon [też po niemiecku, przed digimonami leci, to zawsze na końcówkę zdążę ]
Jakbym miał wymienić wszystkie kreskówki, które oglądałem... Jejku, jejku... byłoby tego ciut sporo (poczynając od Bolka i Lolka oraz psa Reksia... ). Ostatnio oglądam ci ja Record of Lodoss War, pobrałem łaskawie z emula pierwszą serię (13 odcinków) i z wielkim stękaniem próbuję ściągnąć serię Record of Lodoss War: Chronicles of Heroic Knight (27 odcinków). Całkiem niezła była pierwsza seryjka, zabawna, ładna muzyczka, historyjka trochę naiwna, ale jeszcze do przełknięcia. Tylko szkoda, że przez większą część cyklu to niemilcy tak naprawdę rządzą... Czy można porównywać smarkatego Parna z Ashramem? Nawet Pirotess wydaje się bardziej interesująca od Deedlit... Lekkie przegięcie...
Hawk, bo Deed to typowa lalusioiwata elfka. Ale Ashram i Parn to racja, zupełnie dwie inne sprawy. Zawsze mnie rozwalała zbroja Ashrama....nie wiem do tej pory czemu.
Ale i tak pierwsza seria zostanie najlepsza, bezsprzecznie.
Szczególnie ten śmiech Petera jak coś zrobi jest ekstra Choć muszę przyznać, że ta "bajka" nie musi śmieszyć każdego. W jednym odcinku śmiali się z Polskich kiełbasek