Użytkownik krzyslewy dnia niedziela, 14 czerwca 2015, 12:39 napisał
Na pewno wróżenie Polsce kiepskiej prezentacji we Francji jest bezsensowne, bo jak widać taki sposób grania też przynosi efekty. Co więcej, mi trochę się kojarzy z Belgią na MŚ, gdzie Belgia nic nie pokazywała, a potem jedna-dwie akcje, gol, 3 punkty, dziękujemy za uwagę.
E, dla mnie z taką grą i tak nie mamy szans na wyjście z grupy. Ba, sam pewnie dobrze wiesz, że porównywanie nas do Belgii jest śmieszne, bo mają pakę kilka klas lepszą od nas i kilku zawodników, którzy w pojedynkę potrafią odmienić losy meczu w starciu z kimkolwiek. U nas tak naprawdę na porównywalnym poziomie jest Lewy i długo, długo nikt. Fakt, analogię widać, tyle, że my zrobiliśmy to z drużyną pokroju Gruzji, a Belgowie z tymi z najwyższej półki. I daj Boże, żebyśmy my kiedyś mieli takich zawodników, jak mają w Belgii. Bo na razie pozostaje nam łoić Gibraltar, pokonywać Gruzję i męczyć się z średniakami pokroju Irlandii czy Szkocji.
@ Ahh, no i oczywiście podążający śladem Lewego na drodze do kariery mój ziom z Zabrza, Milik.
A Glik i Krychowiak? Jak dla mnie klasa światowa. Obaj robią różnicę w swoich klubach, są rozchwytywani przez mocne ekipy, potrafią strzelać bramki (choć de facto to nie do końca ich rola) i łatać błędy w defensywie. Jak dla mnie obok Lewego i Milika to największe gwiazdy reprezentacji
Pokusiłbym się jeszcze o Fabiańskiego, ale choć to jeden z najlepszych bramkarzy ligi angielskiej, to jednak bramkarze czasem nie mają wiele do powiedzenia, a zazwyczaj każda reprezentacja kogoś dobrego u siebie ma. Zastanowiłbym się jeszcze nad Piszczkiem i Błaszczykowskim, jasne, może nie olśniewają i nie są na ustach wszystkich, ale mają umiejętności i doświadczenie, a nie tak dawno ich Borussia zachwycała.
Tak więc nie skreślałbym tak szybko naszych. Paradoksalnie dobrze by nam wyszło trafienie do mocniejszej grupy, bo jak mówiłem - lubimy być ciśnięci, a ze średnimi drużynami idzie nam... średnio Poza tym mam wrażenie, że Nawałka jeszcze jest na etapie budowania reprezentacji. Wciąż obecność niektórych zawodników jest przyjmowana ze sporymi wątpliwościami, podobnie jak brak niektórych powołań. Z Grecją liczę, że nie zagrają ci co wczoraj nic nie pokazali (Szukała, Rybus, Peszko, Grosik, Mączyński), za to da szansę tym, którzy dobrze się zapowiadają (Linetty, Kędziora, Kucharczyk lub Zieliński) oraz już wykorzystali swoje szanse z pozytywnym skutkiem (Błaszcz, Pazdan, Glik). Nie ma czasu na większe eksperymenty czy na upartego stawianie na tych, co już grali, bo na wrzesień spr z Niemcami
Użytkownik krzyslewy dnia niedziela, 14 czerwca 2015, 13:16 napisał
A Glik i Krychowiak? Jak dla mnie klasa światowa. Obaj robią różnicę w swoich klubach, są rozchwytywani przez mocne ekipy, potrafią strzelać bramki (choć de facto to nie do końca ich rola) i łatać błędy w defensywie. Jak dla mnie obok Lewego i Milika to największe gwiazdy reprezentacji
Zależy, jak leży. Wg mnie problem jest w tym, że przez to, iż mamy tak strasznie beznadziejną ligę i tak strasznie polski piłkarz jest przeciętny, że każdy, któremu idzie trochę lepiej jest robiony na nie wiadomo jaką gwiazdę. Mnie też się podoba gra Glika, ale w kolejce do top5 ŚO wyprzedza go kilkunastu kolesi. To że jest lepszy od gamoni biegających po polskich boiskach, to to się zgodzę bez problemu, ale z klasą światową bym się wstrzymał. Podobnie z Krychowiakiem, to że jest jednym Polakiem, który na tej pozycji gra w niezłym klubie, nie znaczy, że jest klasą światową.
Co jest fajne, coraz więcej naszych gdzieś tam jakieś małe karierki robi w innych ligach i jest to jedyna droga do sukcesu reprezentacji, im ich więcej się gdzieś ogra, tym większe szanse będzie mieć ekipa z orzełkiem na klacie, bo w naszej turbo dobrej i pasjonującej lidze nie ma szans, by stać się dobrym piłkarzem. Trzeba pokazać potencjał i spier****ć do jakiegoś sensownego miejsca.
Użytkownik krzyslewy dnia niedziela, 14 czerwca 2015, 13:16 napisał
Pokusiłbym się jeszcze o Fabiańskiego, ale choć to jeden z najlepszych bramkarzy ligi angielskiej, to jednak bramkarze czasem nie mają wiele do powiedzenia, a zazwyczaj każda reprezentacja kogoś dobrego u siebie ma. Zastanowiłbym się jeszcze nad Piszczkiem i Błaszczykowskim, jasne, może nie olśniewają i nie są na ustach wszystkich, ale mają umiejętności i doświadczenie, a nie tak dawno ich Borussia zachwycała.
Łukasz akurat jest ciekawą postacią, która z sytuacji "Szczęsny na bramie, ja na ławce" przeszedł do "Ja na bramie, Szczęsny na ławce". Zmiana klubu świetnie mu się przysłużyła, Łabędzie akurat słyną z zadziornej gry, szczególnie u siebie na stadionie i regularne mierzenie się z topem graczy ofensywnych dużo mu dało. Zresztą sztuką jest mieć tyle spotkań bez straconego gola grając w drużynie ze środka tabeli.
A prawdą jest też, że na brak bramkarzy to chyba nigdy nie narzekaliśmy?
Użytkownik krzyslewy dnia niedziela, 14 czerwca 2015, 13:16 napisał
Tak więc nie skreślałbym tak szybko naszych. Paradoksalnie dobrze by nam wyszło trafienie do mocniejszej grupy, bo jak mówiłem - lubimy być ciśnięci, a ze średnimi drużynami idzie nam... średnio Poza tym mam wrażenie, że Nawałka jeszcze jest na etapie budowania reprezentacji. Wciąż obecność niektórych zawodników jest przyjmowana ze sporymi wątpliwościami, podobnie jak brak niektórych powołań. Z Grecją liczę, że nie zagrają ci co wczoraj nic nie pokazali (Szukała, Rybus, Peszko, Grosik, Mączyński), za to da szansę tym, którzy dobrze się zapowiadają (Linetty, Kędziora, Kucharczyk lub Zieliński) oraz już wykorzystali swoje szanse z pozytywnym skutkiem (Błaszcz, Pazdan, Glik). Nie ma czasu na większe eksperymenty czy na upartego stawianie na tych, co już grali, bo na wrzesień spr z Niemcami
O, mecz z Niemcami to będzie to, jak zagrają dobrze (nie muszą wygrywać), to będzie można z jakimś tam optymizmem spoglądać do przodu.
Gra nie wygląda dobrze ale to przynosi jak na razie efekty. To trochę wynika ze stosowanej przez Nawałkę taktyki, gdzie mamy 2 napastników + 2 typowo ofensywnych skrzydłowych na środku pola zostaje 2 pomocników z czego Krychowiak trzyma wysoki poziom ale nie ma partnera do gry, przez to szanse że zaczniemy grać kombinacyjnie środkiem są dosyć niewielkie. Dobrze że selekcjoner umie jakoś zatuszować te braki innymi atutami naszej kadry.
No nie mów Tamciu, że cały oglądałeś . Ja dwadzieścia minut utrzymałem, ale to i tak dlatego, że z wanny wyszedłem i musiałem chwilkę pod kołderką poleżeć
Obejrzałem cały. Wow, jaka beznadzieja. Ja rozumiem, że Grecja wymieniła paru zawodników i chciała podbudować siebie jakimś remisem, ale robiła takie błędy, że Polska tutaj powinna wygrać. No ale jak gra Komorowski, który jedyne, co potrafi, to tracić piłki, ewentualnie faulować, to się nie dziwię. W środku boiska praktycznie nikogo nie widziałem, paradoksalnie krytykowany Mączyński jak się pojawił, to było go widać więcej niż Linettiego czy tego drugiego gamonia z Lechii bodajże grającego 90 minut (Edit: wiem, Borysiuk!). Skrzydła - Grosicki próbuje, lecz mu nie wychodzi, no nie przepraszam, raz mu wyszło dośrodkowanie do Milika. CUD! Facet jest szybki, ale co z tego, skoro nie potrafi celnie zagrać do kolegów (aczkolwiek w tym meczu nie tylko on nie potrafił posiąść tej trudnej sztuki)?
Rożne to dno mułu. O, Mila też coś wniósł jak wszedł do gry. Cionka - o dziwo - było dużo, przynajmniej się się starał w przeciwieństwie do pozostałych. Błaszcz także próbował, ale nie bardzo miał z kim grać oprócz Milika (a temu brakowało chyba Lewego). Stracone półtorej godziny, współczuję tym, którzy kupili bilety na mecz.
Cały mecz obejrzałem siedząc ze znajomymi w pubie, pamiętam zmianę sędziego i poprzeczkę, było tak nudno że szkoda gadać, po co oni przyjeżdżają na zgrupowania żeby potem tak olać mecz.
POLSKA
CZARNOGÓRA
ARMENIA
KAZACHSTAN
DANIA
RUMUNIA
Moim zdaniem grupa do wyjścia. Drużyny dość wyrównane, ale wierzę, że damy radę, poza tym mogliśmy trafić dużo gorzej. Szczególnie z pierwszego koszyka. A Wy jak zapatrujecie się na awans do MŚ?
Wreszcie mecz, którego nie mogę się doczekać, bo Sarajewo czy Botosani dla Legii to były ciut za łatwe do ogrania drużyny.
[Dodano po 23 godzinach]
WOW. WOW. Brawo, Lech, kupiliście Robaka, ewidentnie dobry transfer na LM
We wczorajszym meczu napastnicy (Thomalla, Robak) doprowadzali mnie do szewskiej pasji. Ten Hamalainen czy jak mu tam też dużo nie pokazał, ale wymieniona dwójka była świetnym destruktorem każdej wypracowanej przez kolegów akcji. Tak grać nie można, szczególnie, że Basel był do ogrania niczym Celtic dla Legii sprzed roku i praktycznie sami podawali Lechitom rękę, mówiąc "no strzelcie tego gola". Takie przegrane są najbardziej denerwujące. A gole, które padły dla Basel, fantastycznie nie wyglądały, same błędy defensorów, błędy, których spokojnie dało się uniknąć.
Ja nie mam już żadnej nadziei na awans. Strzelić trzy bramki na wyjeździe? Nie uda się. Liczę na kolejny rok, z tego, co widzę, to Legia prezentuje dobry poziom - może Warszawiakom za rok by się udało dostać do LM? Przynajmniej nie oszczędzają na transferach i posiadają napastników z prawdziwego zdarzenia.
Ja bym powiedział, że błąd sędziego z czerwoną kartką (owszem, faul był ale nie na czerwo. Islandczyk mocno też przyaktorzył i Kędziora wyleciał) wypaczył wynik. Lech grał ok a Basel nic nie pokazał, było widać jednak brak Arajuuriego w obronie, Kadar i Kamiński na środku to niepewna opcja.
Co do transferów - jedynym błędem Lecha jest to, że nie potrafią wydać kasy. Teodorczyk, Rudnevs i Lewandowski - razem za prawie 12 milionów euro....i gdzie ta kasa? Transfery za 250-400 tys. euro to max na co pozwala sobie Lech i o ile ich polityka jest mądra to jest to za mało na europejskie puchary. Chcesz awansować? To trzeba wydać. A co do poziomu gry Legii - dajmy im czas bo dotychczasowi rywali byli tacy, że każdy inny wynik niż wygrana 2:0 i wyżej to byłby skandal.
Najpierw pierwsza połowa meczu nie jest nadawana, a w niej Nikolić obrzucony po golu butelkami - ponoć prowokował kibiców Albanii - jak? Biegał po boisku pokazując literkę L jak Legia - ależ prowokacja. I to takie banialuki piszą albańskie media, doszukujące się w tym zdarzeniu wpływu na dalszy rozwój sytuacji, czyli rzucenie kamieniem w Dudę w drugiej połowie, też po strzelonym golu. Kukesi musi zostać teraz zdyskwalifikowane, ja nie widzę innej opcji, skoro kibice zachowują się jak bandyci, a stadion wygląda tragicznie i się sypie, wiec kamieni tam mieli pod dostatkiem. Zaskoczony jestem również próbą zmiany decyzji przez prawniczkę Kukesi:
Cytat
- Czy jeśli będę pana błagać, to będziemy mogli grać dalej? – pytała prawniczka FK Kukesi. – Dlaczego podjął pan tak łatwą i szybką decyzję? Naszych fanów już nie ma na trybunach. Nie rozmawiajmy o bezpieczeństwie, bo ono jest już zapewnione. Dlaczego nie możemy grać? – pytała.
Raz, że bezpieczeństwo powinno zostać wcześniej zapewnione, teraz to po herbacie, dwa zawodnicy mieli zastój w grze i po wznowieniu gry mogą nabawić się kontuzji, a trzy: nie byłbym pewny, czy te bezpieczeństwo rzeczywiście było "już" zapewnione.
Bezczelnością jest także pokazywanie zdjęcia, gdzie kibice Legii obrzucali ponoć kibiców gospodarzy. Zaraz potem pokazane zostało nagranie, gdzie było obrzucanie - ale przedmioty leciały w przeciwnym kierunku, w kibiców Legii, a nie od nich. Ot, małe kłamstewko ze strony Kukesi.
Użytkownik manfret dnia czwartek, 30 lipca 2015, 19:47 napisał
Ja bym powiedział, że błąd sędziego z czerwoną kartką (owszem, faul był ale nie na czerwo. Islandczyk mocno też przyaktorzył i Kędziora wyleciał) wypaczył wynik. Lech grał ok a Basel nic nie pokazał, było widać jednak brak Arajuuriego w obronie, Kadar i Kamiński na środku to niepewna opcja.
Zgadzam się, czerwień miała wpływ i nie była adekwatna do sytuacji, ale Lech też może mieć do siebe pretensje, bo tylu zmarnowanych akcji, to dawno nie widziałem - nie można przy przewadze napastników nad obrońcami nie strzelić nawet w światło bramki, bo jeszcze rozumiem, gdyby to bramkarz wszystko bronił - lecz nie musiał.
Bez przesady, zawsze każdy stara się wybielić. Nie ważne co się stało ale trzeba pokazać, że druga strona też tak robiła. Tak było, jest i będzie. Pamiętasz rok temu, Bereś na Celticu? Złamanie regulaminu i dyskwalifikacja a jakie było tłumaczenie Legii? "Gdzie fairplay, my wygraliśmy w dwumeczu?" i "To tylko 3 minuty, które nie wpłynęły na przebieg meczu". Podobnie teraz u Albańczyków, pokazać, że druga strona "sprowokowała" albo "Legia sama zaczęła a kara ma teraz spaść na Kukesi i to niesprawiedliwe". Przykłady można mnożyć: vide mecz Serbia-Albania, gdzie była prowokacja Albańczyków z flagą Wielkiej Albanii a Serbowie zaczęli rzucać kamieniami i karę ponieśli Serbowie (imho za duża czyt. odebranie 3 pkt, kara finansowa i mecze bez publiki)