Czy ja wiem? Skoro mamy plastry w księżniczki, dinozaury, kucyki, białe, tęczowe i cieliste to czemu nie wprowadzić też cielistych dla innych kolorów skóry? Paranoją może by było, gdyby te inne plastry były wyraźnie tańsze od cielistych białych. 
Czeeść, pospamujmy
Ponieważ plaster to plaster i działa bez względu na jakieś kolory, pod które ktoś chce podpiąć kolejne oskarżenie o dyskryminację To jest popadanie w skrajność. Może gdyby to trafiło do sprzedaży z innego powodu niż absolutnie nieuzasadniony atak Kolumbijki, to wtedy bym się zgodził. Ciekawe, czy wymyślili już czarny bandaż?
To jest popadanie w skrajność. Może gdyby to trafiło do sprzedaży z innego powodu niż absolutnie nieuzasadniony atak Kolumbijki, to wtedy bym się zgodził. Ciekawe, czy wymyślili już czarny bandaż?
A masz cielisty bandaż? To po prostu względy estetyczne. Tak samo można by kwestionować sens istnienie plastrów w dinozaury i księżniczki, a jednak są i się sprzedają. Po co biali ludzie kupują plastry w cielistym kolorze? Po to żeby nie rzucały się tak w oczy, może ludzie z innym kolorem skóry też chcą móc nakleić sobie dyskretny plaster?
Sens istnienia plastrów w dinozaury i księżniczki jest taki, że to dla dzieci, które mogą bać się lekarzy, lekarstw, nawet plastrów, a tak wygląda to przyjaźnie i zachęcająco. Jako jednak człowiek trochę starszy - kolor mi nie przeszkadza (byleby nie była to wersja dla dzieci, czyli w dinozaury, księżniczki etc.), plaster naklejam wtedy, gdy potrzebuję, nie myślę raczej o zachowaniu jakiejś dyskrecji (no bo czego tu się wstydzić? Że się skaleczyłem?). Zresztą jak ktoś ma plaster, to po prostu widać, chyba że założy rękawiczkę. A co jak co, ale cieliste i białe kolory są dość pospolite. No ale jakby mi dali jakiś fikuśny zielony czy nawet czarny, to raczej bym nie narzekał.
Nadal więc uważam oskarżanie apteki o dyskryminację rasową za niepoważne. Może uderzę z innej strony - uważasz, że celowo nie sprzedawali plastrów w ciemnym kolorze i robili to, ponieważ uważają się za wyższych od innych? Bo ja tak nie sądzę
Nadal więc uważam oskarżanie apteki o dyskryminację rasową za niepoważne. Może uderzę z innej strony - uważasz, że celowo nie sprzedawali plastrów w ciemnym kolorze i robili to, ponieważ uważają się za wyższych od innych? Bo ja tak nie sądzę
Ty nie, ale nie jest umysłem wszystkich. Ja, idąc np na rozmowę o pracę i chcąc wyglądać elegancko nakleiłabym plaster cielisty, żeby czuć się lepiej. Czemu takiego przywileju nie może mieć osoba czarnoskóra czy o ciemniejszej karnacji?
Oskarżanie apteki jest prawem, które daje nam poprawność polityczna. Nie jest ona do końca mądra, ale z drugiej strony czemu ktoś ma mieć gorszy dostęp do plastrów tylko przez kolor skóry? To jest forma dyskryminacji, ale zgadzam się, że można to było załatwić w inny sposób niż od razi sądownie. Uważam, że po prostu nie przewidzieli tej potrzeby, bo jako biali ludzie żyją w świecie przystosowanym pod nich. Jak wielu z nas.
Oskarżanie apteki jest prawem, które daje nam poprawność polityczna. Nie jest ona do końca mądra, ale z drugiej strony czemu ktoś ma mieć gorszy dostęp do plastrów tylko przez kolor skóry? To jest forma dyskryminacji, ale zgadzam się, że można to było załatwić w inny sposób niż od razi sądownie. Uważam, że po prostu nie przewidzieli tej potrzeby, bo jako biali ludzie żyją w świecie przystosowanym pod nich. Jak wielu z nas.
Ogólnie sytuacja jest komiczna, to widać. Ale z tekstu wnioskuję, że blogerka trochę zbyt ostro podeszła do sprawy. Od razu oskarżenia? Może raczej sugestia, by taki produkt się pojawił. A może właśnie fakt, że apteka sama tego nie produkuje, tylko kupuje w hurtowni jest ważny. Więc jej "wina" jest tylko w tym, że nie zdecydowała się na to wcześniej. Tylko czy to jest nadal problem? Skoro dana apteka tego nie ma, to idziemy do innej i przez to ta pierwsza traci jakiś procent klienteli, więc i w krótkim czasie się zorientuje, że tego potrzebuje. Wolny rynek zawsze doprowadza do równowagi, może nawet rasowej 
. Dość niepoważnie podeszła pani Kolumbijka do sprawy. Ale z drugiej strony, jest to tłumaczenie TVN, więc nie mogę stwierdzić jaki ostatecznie wydźwięk miał jej artykuł. Mogło dojść do manipulacji.
. Dość niepoważnie podeszła pani Kolumbijka do sprawy. Ale z drugiej strony, jest to tłumaczenie TVN, więc nie mogę stwierdzić jaki ostatecznie wydźwięk miał jej artykuł. Mogło dojść do manipulacji. 
Ktoś może gra w "Until Dawn"? Ciekawy tytuł. Może jest w tym wuchta horrorowatego kiczu, ale jednak czuję, że historia jest głębsza. Na razie nie wszystko potrafię rozgryźć. Ale ogólnie całkiem nieźle, zwłaszcza grafika porządna.
[Dodano po 5 dniach]
Ale mam teraz stracha. Za dużo naczytałem się o wendigo i zaburzeniach psychicznych uwarunkowanych kulturowo (ciekawy temat!) - tak to jest, jak się za dużo kawy przed snem napije.
[Dodano po 5 dniach]
Ale mam teraz stracha. Za dużo naczytałem się o wendigo i zaburzeniach psychicznych uwarunkowanych kulturowo (ciekawy temat!) - tak to jest, jak się za dużo kawy przed snem napije.
Widzisz, krzyslewy, na warszawskiej polibudzie czekają cię poprawki. Wybierz coś lepszego - np. UAM:P
