*Roześmiał się w głos słysząc co i rusz oskarżenia kierowane w swoją stronę.*
- Widać, że wylkołak pochodzi z jakiś elyt, wygadane toto, wykształcone na unywesytetach... Mój stary kompan Harvey Leibenstein kiedyś mnie opowiadał o takim zjawisku... Ale nie o tym nie o tym.
Cytat
Och, ktoś tu poczuł się zagrożony, czyż nie, Taramelionie? Łatwo wskazać na spisek, wobec moich zarzutów, które teraz dalece bardziej wydają mi się prawdopodobne. Najlepszą obroną jest atak, powiadają, Taramelion wydaje mi się najbardziej podejrzany, a jeśli mam rację, to i Elean Reasill z nim współpracuje!
- Oczywiście, panno Sazanko. To jest oczywiste, chyba nie będziesz oczekiwała, że bez słów żadnych będę czekał na lincz, gorącą smołę i poćwiartowanie, prawda li to? Bronię się albowiem to jest jedyna i słuszna LUDZKA reakcja.
Wskazując na to, że ja jestem podejrzanym wraz z kompanami swemi narzuciłaś chcąc - nie chcąc podejrzenie że kierujecie się wspólnym motywem który jak wiadomo cechuje (zorganizowaną) grupę.
- Monsieur Wiktul, kłaniam się panu szczerze. Nie jest łatwo w trudnej chwili stanąć w obronie kogoś innego i narażać się na atak. Bądźcie zdrowi, panie.
Cytat
Mętny, niejasny i zawiły język jest językiem spiskowców i intrygantów, Wiktulu drogi, słusznie dobrany jest Twój avatar, żałuję tylko, że nie starcza mi szarych komórek, na interpretację tych ciągów przyczynowo-skutkowych.
- Znów strzelasz sobie, moja Pani w stópkę. W jednej chwili mówisz o niejasnym języku w drugiej przyznajesz nie nie starcza Tobie, pani szarych komórek za przeproszeniem. Wobec tego po co zabierasz głos? Chyba tylko aby podtrzymać oskarżenia w chwiejącym się kierunku.
Kłaniam się także pani Evrinie i Monsieur Strateksowi. Wam nie mam jak odpowiedzieć.