Zapraszamy do zapoznania się z artykułem "Pierwsze wrażenia", znajdującym się w dziale "Drakensang: The River of Time". Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!
[Drakensang: The River of Time] Pierwsze wrażenia
Gość_Tsathoggua*
#7
Co najważniejsze powiedziane. Dzięki punktom szybkiej podróży na mapie nie wyobrażam sobie by ponownie zasiąść nad jedynką. Długie spacery między krańcami mapy były jak dla mnie największą wadą poprzedniej części. Nie zauważyłem natomiast różnic w pracy kamery. W jedynce działała prawie bez zarzutu i tu tak samo - prawy przycisk do obracania, środkowy do przesuwania, a jak są kłopoty z precyzją zawsze można wybrnąć W-S-A-D'em. Może miałem pierwszą część z jakimiś poprawkami?
wiesz co gdybyś był mądry okryłbyś że w "The Dark Eye" można ruszać kamerką. Wystarczy prawy przycisk myszki i już kamerka się rusza!!!!
Oooo... nie jestem mądry?
Mimo tego mam odwagę przyznać, że to faktycznie śmieszne i chyba musiałem być pod wrażeniem gry, że to w tych pierwszych wrażeniach napisałem, bo przecież wcześniej pisałem w recenzji "The Dark Eye":
Doceniam czujność.
Mimo tego mam odwagę przyznać, że to faktycznie śmieszne i chyba musiałem być pod wrażeniem gry, że to w tych pierwszych wrażeniach napisałem, bo przecież wcześniej pisałem w recenzji "The Dark Eye":
Cytat
Wszyscy maniacy RPG'ów mogą mieć problemy z przyzwyczajeniem się do kamery, która pomimo tego, że można nią swobodnie poruszać, w wąskich miejscach nieraz płata psikusy.
Doceniam czujność.