Internet się zmienia i zmieniają się w nim mody, bo nietrudno zgadnąć, skoro tworzą go ludzie - to jest on produktem użytkowników, znajdziemy w nim to, na co teoretycznie lub praktycznie (nie wiem, nie badałam) jest popyt. A skoro powstają takie portale, to znaczy, że jednak jest masa ludzi, która ich potrzebuje ; ) I drugie tyle takich, co by mogli bez nich żyć, ale i tak korzystają.
Zajefajne imprezy. Pewnikiem to imprezy tematyczne i goście przebierają się w osoby które mają na fb.
Ati, ja mówiłam ogólnie o tym, jak takie rzeczy działają, nie jak to było w przypadku facebuki ; > Kiedyś wszyscy chodziliśmy w dzwonach albo szwedach, teraz wolimy nosić rurki albo haremy, kiedyś siedzieliśmy na naszej-klasie, teraz zdjęcia wrzucamy na Facebooka. Mody, i tyle. A że nowsze rozwiązania okazują się często wygodniejsze i korzystniejsze dla naszej figury - tym lepiej, hm ? ; )
Cytat
Ja tam miałam konto na długo przed tym, jak zaczęło się o nim rozmawiać na imprezach.
Mogłaś powiedzieć, że miałaś konto zanim się urodziliśmy. Brzmiało by wręcz epicko ;]
Mam konto na Facebook'u ale tylko po to, żeby od czasu do czasu zerknąć, czy nie ma tam czegoś kompromitującego o mojej osobie, a tak facebook, jak i nk służy mi jako przypominajka o urodzinach znajomych, bo do dat nie mam pamięci, osobiście uważam, że siedzenie na fb to totalna strata czasu, nie wiem co ludzie w tym widzą, ale mimo wszystko trzeba pogratulować jego twórcy, że bardzo dobrze wykorzystał ten pomysł, żeby zbić niezłą kasę. Wrzucanie zdjęć, szczegółowych danych o sobie itp. jest moim zdaniem głupotą, mogą być przecież one dowolnie wykorzystane przez osoby z zewnątrz, bądź sprzedane.
A ja na ten przykład konta na fejsbuku ni mom. MIAŁEM, ale nie chcę juz mieć, bo kontaktuję się ze znajomymi w prawdziwym świecie, mam telefon jakby co, a do kontaktów dalszych mam sprechen-sprechen i e-mail... Mało, ale wystarcza, bo mam mało znajomych, za to takich którzy odzywają sie pare razy w tygodniu
Schańbiłam się kiedyś i miałam niestety konto na nk. Ale cała ta komercha wybitnie mi przeszkadzała i usunęłam konto. Po pewnym czasie zarejestrowałam się na Facebooku, aby zobaczyć zdjęcia z imprezy, które koleżanka tam wrzuciła. I tak jakoś do dziś mam tam konto. W sumie mam wrażenie, że Facebook bardziej mi odpowiada. Można na nim dodać pełno dodatkowych informacji, zainteresowań, filmów itp. No i cenie sobie newsy z róznych portali, choćby przyklejane na tabalicy wiadomości o terminie wydawanych mang, gier itp.
Jest jeszcze jeden argument świadczący za tym, żeby mieć zarejestrowane konto na fb.
Jak ja masz, to jesteś pewien, że nikt nie założy innego i podszyje sie pod ciebie...
Jak ja masz, to jesteś pewien, że nikt nie założy innego i podszyje sie pod ciebie...
Też długo się broniłem przed FB i dzisiaj coś mnie chwyciło i założyłem Może się to ustrojstwo przydać - do wymiany informacji i robieniu wywiadu w sprawie nowo poznanych ludzi. Niektórym z GE już wysłałem zaproszenia, inni niech po prostu sami zapraszają: http://www.facebook.com/straznik
Ostatnio kusiło mnie aby założyć konto na Facebooku i założyłem, ale muszę przyznać, że trochę się przed tym broniłem. Portal jak portal nic specjalnego, ale można stworzyć ładny profil o sobie. Nasza-klasa zawsze służyła mi jako przypomnienie o urodzinach znajomych i tych bliskich i dalszych.
A oto mój koncisz : http://pl-pl.facebook...00003609381175
A oto mój koncisz : http://pl-pl.facebook...00003609381175
Może ja się wypowiem.
Kiedyś hejtowałem FB i NK, jakoś nigdy nie rozumiałem czym się ludzie w tym jarali. Nie widziałem potrzeby zakładania tam kont i użytkowania owych portali. W czasach gdy nie posiadałem internetu, tym bardziej nie było mi to potrzebne, bo praktycznie miałbym do kont dostęp raz na 2-3 tygodnie. Po założeniu internetu w kwietniu zeszłego roku zaczęło się "trucie dupy" przez znajomych, żebym założył Fejsa i Naszą-Klapę, bo będę pro, sexi, elo, trendi i w ogóle so sweet. W końcu przekonałem się w październiku, NK założyłem tylko po to, by zobaczyć jedno zdjęcie z imprezy klasowej na którym byłem. Po tym już więcej się nie zalogowałem, bo nie chcę i nie jest mi to do życia potrzebne.
FB założyłem jakiś tydzień później, bo dowiedziałem się, że moja klasa ma forum i tam dzieje się całe życie pozalekcyjne. Na początku nie potrafiłem ogarnąć serwisu i jakoś nie przyciągał mnie on. Z czasem zacząłem odkrywać jego lepsze strony i spędzać na nim więcej czasu (głównie na rozmowach na wcześniej wspomnianym forum). Jedną z zalet jest czat, który zastępuje GG, szczególnie przydaje się, gdy rozmówca owego GG nie ma. Do tego różne informacje z fanpage-ów, na przykład koncerty raperów, info o nowych płytach i teledyskach, wiadomości ze stron klubów sportowych itp. Aplikacji nie używam praktycznie wcale, może z 3-4 gry, reszta to tylko spam i nic więcej. Wkur..za mnie natomiast kolekcjonowanie znajomych, których się nie zna (sam mam 90 - ludzie ze szkół i kilka innych osób, z którymi utrzymuję najbliższe kontakty) i wrzucanie co tydzień słit foci z kaczym dzióbkiem. Kiedyś koleżanka napisała do mnie z wyrzutami, dlaczego nie polubiłem jej zdjęcia i to pewnie dlatego, że jej nie lubię itp. Totalnie chora sytuacja. W serwisie spędzam około 2-3 godzin dziennie, z czego aktywnie góra pół godziny (przez resztę czasu mam stronę na karcie w tle przeglądarki).
Po kilku miesiącach użytkowania Fejsa jestem na tak, ale trzeba to robić z umiarem i rozsądnie. Mój profil: http://www.facebook.com/wybieraniec )
PS. Wybaczcie mi to lanie wody, ale jakoś tak wyszło .
Kiedyś hejtowałem FB i NK, jakoś nigdy nie rozumiałem czym się ludzie w tym jarali. Nie widziałem potrzeby zakładania tam kont i użytkowania owych portali. W czasach gdy nie posiadałem internetu, tym bardziej nie było mi to potrzebne, bo praktycznie miałbym do kont dostęp raz na 2-3 tygodnie. Po założeniu internetu w kwietniu zeszłego roku zaczęło się "trucie dupy" przez znajomych, żebym założył Fejsa i Naszą-Klapę, bo będę pro, sexi, elo, trendi i w ogóle so sweet. W końcu przekonałem się w październiku, NK założyłem tylko po to, by zobaczyć jedno zdjęcie z imprezy klasowej na którym byłem. Po tym już więcej się nie zalogowałem, bo nie chcę i nie jest mi to do życia potrzebne.
FB założyłem jakiś tydzień później, bo dowiedziałem się, że moja klasa ma forum i tam dzieje się całe życie pozalekcyjne. Na początku nie potrafiłem ogarnąć serwisu i jakoś nie przyciągał mnie on. Z czasem zacząłem odkrywać jego lepsze strony i spędzać na nim więcej czasu (głównie na rozmowach na wcześniej wspomnianym forum). Jedną z zalet jest czat, który zastępuje GG, szczególnie przydaje się, gdy rozmówca owego GG nie ma. Do tego różne informacje z fanpage-ów, na przykład koncerty raperów, info o nowych płytach i teledyskach, wiadomości ze stron klubów sportowych itp. Aplikacji nie używam praktycznie wcale, może z 3-4 gry, reszta to tylko spam i nic więcej. Wkur..za mnie natomiast kolekcjonowanie znajomych, których się nie zna (sam mam 90 - ludzie ze szkół i kilka innych osób, z którymi utrzymuję najbliższe kontakty) i wrzucanie co tydzień słit foci z kaczym dzióbkiem. Kiedyś koleżanka napisała do mnie z wyrzutami, dlaczego nie polubiłem jej zdjęcia i to pewnie dlatego, że jej nie lubię itp. Totalnie chora sytuacja. W serwisie spędzam około 2-3 godzin dziennie, z czego aktywnie góra pół godziny (przez resztę czasu mam stronę na karcie w tle przeglądarki).
Po kilku miesiącach użytkowania Fejsa jestem na tak, ale trzeba to robić z umiarem i rozsądnie. Mój profil: http://www.facebook.com/wybieraniec )
PS. Wybaczcie mi to lanie wody, ale jakoś tak wyszło .