Kresselack
Nieszczególnie. Jeśli chodzi o golfa takiego, że mam dwójkę, a i trójkę jak mi kolega pożyczy i ogólnie to przyjechałem tu wyrywać panienki, no to Ci nic w temacie nie powiem, bo to nie moje klimaty, elo.
Dzięki Med Kami, (przepraszam, że z dużej, no ale początek zdania) nie znam się na takich golfach. Prawdę mówiąc od dzieciństwa jestem dość nienawistnie nastawiony do wszystkiego sweterkowatego, co pogłębiło się w gimnazjum, gdzie uczyła mnie sweterkowa lady o pseudonimie Zakrzi (z którą się wzajemnie tępiliśmy). Toteż nie poruszaj tej kwestii, okej?
A bo ja wiem? ;p Potrafię robić świetne placki ziemniaczane, niezłe spaghetti bolognese, jakieś dania ryżowo-kurczakowe. Czasem piekę ciasta, aczkolwiek zawsze z czyjąś pomocą (nie wiem czemu, ale nie zapamiętuję schematów postępowania). W każdym razie, jeśli mam ciekawe produkty w lodówce, to nie umrę z głodu. Niekiedy brakuje mi inwencji twórczej, ale to chyba dopada każdego. W niedalekiej przyszłości planuję poprawić mój kunszt kucharski.
Użytkownik Kresselack dnia środa, 14 lipca 2010, 18:11 napisał
A bo ja wiem? ;p Potrafię robić świetne placki ziemniaczane, niezłe spaghetti bolognese, jakieś dania ryżowo-kurczakowe. Czasem piekę ciasta, aczkolwiek zawsze z czyjąś pomocą (nie wiem czemu, ale nie zapamiętuję schematów postępowania). W każdym razie, jeśli mam ciekawe produkty w lodówce, to nie umrę z głodu. Niekiedy brakuje mi inwencji twórczej, ale to chyba dopada każdego. W niedalekiej przyszłości planuję poprawić mój kunszt kucharski.
OOOOOOOOO to fajnie ja lubię placki i spaghetti też lubie.
Czy chciałbyś mieszkać w innym mieście niż Częstochowa?
Cytat
Czy chciałbyś mieszkać w innym mieście niż Częstochowa?
Póki co, to nie. Co prawda zdecydowanie za często jestem obiektem agresji dzieci miasta, ale tego chyba nigdzie nie da się uniknąć... Podoba mi się w Częstochowie, mimo że to zadupie.
Cytat
Znienawidzone danie?
Nie znoszę mrożonych warzyw do woka z Biedronki, w każdej formie. Smakują jak trawa.
Poza tym zawsze miałem jakąś awersję do co niektórych zup, na przykład barszczu czerwonego albo klasycznej jarzynowej.
Nie znoszę też dziwnych części ciała zwierząt, na przykład serc. O ozorach nie wspominając.
Cytat
Nie znoszę mrożonych warzyw do woka z Biedronki, w każdej formie. Smakują jak trawa.
Poza tym zawsze miałem jakąś awersję do co niektórych zup, na przykład barszczu czerwonego albo klasycznej jarzynowej.
Nie znoszę też dziwnych części ciała zwierząt, na przykład serc. O ozorach nie wspominając.
Poza tym zawsze miałem jakąś awersję do co niektórych zup, na przykład barszczu czerwonego albo klasycznej jarzynowej.
Nie znoszę też dziwnych części ciała zwierząt, na przykład serc. O ozorach nie wspominając.
Tak, mrożone warzywa do się tylko do kompostu nadają, o! A serca/ozory/płuca to gdziekolwiek, byle nie na talerzu! Ale no żeby barszczu czerwonego nie lubić, to już nie rozumiem...
Co sądzisz o WoWie?
Cytat
Ale no żeby barszczu czerwonego nie lubić, to już nie rozumiem...
Wiesz co, to chyba uraz z dzieciństwa, bo w przedszkolu karmili mnie takim właśnie barszczem z TŁUCZONYMI ZIEMNIAKAMI. Co prawda bawiło mnie lepienie z ziemniaków tamy, a potem niszczeniu jej łyżką i czynieniu barszczowego potopu po drugiej stronie talerza, ale nie zmienia to faktu, że smakowało paskudnie. Z pierogami albo uszkami mogę zjeść.
Cytat
Co sądzisz o WoWie?
Nigdy nie grałem i nie mam zamiaru Wydaje mi się to zbyt czasochłonne, kapitałochłonne oraz bezcelowe. Niby mnogość dodatków, nieskończona przygoda oraz niezliczone wypasione itemy, ale mnie to nie jara ;p
Dlaczego miałyby mnie irytować? Bardziej poirytowani są chyba moderatorzy. Nie zmienia to faktu, że takie pytania uważam za trochę głupie.
Nie podoba mi się, do czego to w ogóle służy? Żeby to nosić, musiałbym zostać zmuszony groźbą śmierci albo okaleczenia.