Sesja Vena

Nie musiałeś daleko szukać. Ledwie zdążyłeś podnieść się na nogi, a trzeci Truteń, w asyście czwartego, który złaził ze ściany, ruszył w twoją stronę atakując ogonem jak batem, opierając się na czterech łapach. Strzelcem okazał się być dotychczas nieprzytomny nowicjusz leżący pod ścianą. Ocknął się w samą porę, lecz już miał przy sobie dwóch gości. Nie było czasu zobaczyć co z pozostałymi.
Unikam ataków ogonem, czekając na moment w którym mógłbym go złapać, pociągnąć trochę do siebie i wbić lewe ostrze w głowę.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
O ile zdołałeś za drugim razem chwycić ogon tuż nad ostrzem, o tyle nie zdołałeś zaprzeć się wystarczająco mocno w ziemi ze względu na poszarpane udo. Wyrywając ogon z uchwytu Xenomorf wytrącił cię z równowagi i błyskawicznie wbijając z doskoku ostrze ogona w twój prawy bark. Jednocześnie nieświadomie umożliwił ci wykonanie planu, z czego natychmiast mimo bólu skorzystałeś, wbijając prawe ostrze głęboko w jego łeb.
Wyciągam ostrze z xenomorfa, zasłaniając się przed ewentualnymi atakami. Prawą ręką próbuję wyciągnąć ogon z barku.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Sytuacja jest bardzo zła. Pod ścianą nowicjusz z działkiem usiłuje poradzić sobie z dwoma napastnikami za pomocą ostrza, choć idzie mu to średnio, ze względu na odniesione rany. 'khan odrzucił kopnięciem jednego Xenomorfa i pięknym półobrotem odciął łeb drugiemu, ale trzeci przygrzmocił mu ogonem w brzuch tak, że aż złożył się w pół. Trzeci z towarzyszy, przybijając włócznią do ziemi jednego z przeciwników, otrzymał jednocześnie głębokie cięcie pazurami w plecy, a od drugiego w gardło. Ty również nie czujesz się najlepiej.
Staram się unikać jak najwięcej ciosów, jeśli mam wyjść z tego cało trzeba coś wymyślić. Rozglądam się dookoła w poszukiwaniu czegokolwiek co może przechylić szale na naszą stronę.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Jedynym rozwiązaniem zdaje się być któryś z korytarzy. Tylko tam macie szanse wycofać się lub we dwóch zablokować jedyne dwa możliwe kierunki ataku.
Podejmując taką myśl mówię na głos
- Musimy się wycofać do któregoś z korytarzy, bo nas rozszarpią - Po czym próbuję wybrać najlepsze rozwiązanie.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Wracacie do korytarza, którym przyszliście. We trzech, z czego jeden ledwo żywy, a dwaj - wraz z tobą - solidnie poranieni. Nie tyle atakujecie, co odpędzacie się od ataków, zaś Yautja - strzelec potyka się co chwila, ledwo stojąc na nogach. Gdy docieracie do wejścia w korytarz Xenomorfy znów przystają i zaczynają syczeć między sobą, a zaraz potem z głębi przeciwległego korytarza, który prowadzi gdzieś głębiej w Ul, rozlega się potężne ryknięcie. Na pewno nie Truteń. Coś znacznie większego.
- Czyżby wycofaliśmy się w samą porę - mówię cicho do towarzyszy. - Musimy wyjść z Ulu i opatrzyć rany, inaczej czeka nas koniec. Potem pomyślimy co dalej.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Dwa wielkie pociski energii przeleciały tuż obok twojej głowy, trafiając wprost w pozostałe w jaskini Trutnie, zmieniając je w kwasową papkę. Odwróciłeś się i ujrzałeś dwóch rosłych Wojowników, z maskami poznaczonymi rozmaitymi ornamentami, obładowanych siatkami, kołowrotami i jakimś innym sprzętem. Za nimi z korytarza wyłaniali się następni.
- Aha, druga zmiana - Mowie do moich towarzyszy, lekko się uspokajając.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
- Chyba przybyliśmy zbyt późno... - zauważył jeden z nich patrząc po was i na ciało czwartego.
- Albo zbyt wcześnie, zależy jak spojrzysz - zażartował makabrycznie drugi, który wyszedł z korytarza z jeszcze trzema kolejnymi. Wśród nich zauważyłeś przywódcę, który wydawał jakieś szybkie rozkazy. Gdy podszedł bliżej poznałeś, nie po masce lecz po budowie ciała i wyglądzie, swojego niegdysiejszego przeciwnika z areny.
- To jak? Na nas chyba czas... - zapytał Buri'khan.
- tak jak ustaliliśmy, poskładamy się do kupy i tak dalej - powiedziałem do towarzyszy, po czym półżartem dodałem - Teraz panowie dowcipni będą się bawić.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Dowódca ekipy chwycił mocniej broń i zakomenderował:
- Wycofujemy się trochę. Nie ma sensu walczyć na otwartej przestrzeni, poza tym naszym celem nie jest walka z nimi. - Następnie zwrócił się do was:
- Nowicjusze, wiecie coś o położeniu królowej, ula?
- Na pewno musi być gdzieś przed nami, chyba w tym największym korytarzu - odpowiedział Buri'khan, wskazując szeroki korytarz po drugiej stronie "areny", gdy ty zajmowałeś się łataniem siebie i pomaganiem trzeciemu z was, który miał z tym wyraźny problem. - Choć pewności nie ma, bo z tej jaskini odchodzą cztery korytarze, a jeszcze ze sklepienia wychodzą tunele.
Gdy skończę się łatać, daję znak aby kontynuować i udaję się w stronę wyjścia.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
W drodze powrotnej do wyjścia towarzyszyły wam odgłosy kolejnych wybuchów pocisków i wściekłego ryku czegoś konkretnie sporego. Obolali, połamani, pokrojeni i połatani, niespiesznie zmierzacie z powrotem.
- No, chyba można zaryzykować stwierdzenie, że przeszliśmy przez Rytuał... - rzucił Buri'khan.
- Też tak myślę - zaśmiałem się po czym dodałem - Jak to było z transportem, ktoś wie?
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
- Cóż, możemy albo wezwać kogoś przez nadajnik albo poczekać aż "ekipa uderzeniowa" skończy swoją zabawę i zabrać się z nimi - odpowiedział trzeci z was, kiedy docieraliście już na powierzchnię.
- Nie wiem czy mi się chce czekać na tych błaznów. Buri'khan nadaj sygnał i spadajmy.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
← Alien 2
Wczytywanie...