Leczenie (zawsze przydatne), fala mocy (niemilcy śmigają po ścianach) i szaleństwo. Tym bardziej praktyczne to umiejętności ponieważ można ich używac będąc w zbroicy. Nie znoszę szlafroków Jedi < .
Blyskawica, Fala Mocy, Blyskawica, Fala Mocy , Blyskawica... etc i tak do wystukania calej mocy Najpierw razonko potem sruu w tyl znowu razonko i jak sa za blisko znowu sie zamieniaja w szmaciane lalki Ubaw po pachy tymbardziej jak sie ma jeszcze jednego Jedi do pomocy Na trzecim miejscu jest leczonko, sie zaoszczedzilo dzieki niemu stimpacki... tfu medpaki < ech zbocznie > na walke z bosem
Smierc i Setwisdom , potem invulnerability i dajemy Rancora w Taris z wibro mieczyków a jak forsy na wejsce nie ma to give money 900 pancerz bonadanowy i na starkillera hłe hłe
Dla negocjatora: szaleńswo [wrogowie wariują i nie mogą się ruszać] oraz błyskawice - w tym połączeniu wymiatasz i nic cię nie pokona! Trzeba tylko pamiętać, żeby paknąć dużo w mądrość, żebyśmy mogli użyć danej mocy na każdym wrogu.
Dla obrońcy: szybkość mistrza oraz leczenie - zwiększa il. ciosów na ture a tamto drugie to mam tłumaczyć ??
Dla Strażnika: to już ciężko powiedzieć, bo strażnik to taka mieszanka pozostałych dwóch, dlatego nie wiadomo czy dana osoba idzie bardziej tą postacią na Moc czy na Lighsaber