[NWN1] Pomocnicy
Wiesz co? Tak przekonywująco przedstawiłaś swój problem, że i ja zaczynam mieć wątpliwości :lol: . Ale poczekajmy - Berło Wskrzeszania dostajesz od Białej Thesty kapłanki Sune (yummy!) jeszcze w Waterdeep. W trakcie gry wskrzeszasz nim poległych towarzyszy, bardzo mocno wydaje mi się, że podobne berło możesz jeszcze kupić w dalszej części gry (może u Dżinna?). Dlaczego w Canii miałoby być inaczej? Z drugiej strony jestem pewien, że nigdy w Canii nie straciłem żadnego pomocnika..., ale też nigdy nie brałem ze sobą Deekina. Przydałaby się jeszcze kolejna opinia na ten temat...
Oj, ja też nie pamiętam takiego napisu . I towarzysz też mi niestety (czy stety) nie poległ, ale skoro jest taki napis jak piszesz to logiczne wydawałoby się, że towarzysz też nie może zostać wskrzeszony. I może jeśli nawet berło miało się w ekwipunku, to podczas wczytywania rozdziału zosało likwidowane, tak jak niepotrzebne książki klucze itd. w podstawce. Ciekawe, czy da się w jakiś sposób oszukać ten chwyt :? .
A jaki jest Waszym zdaniem najlepszy towarzysz dla kapłanki i druida? I czy ktoś wogóle grał kapłanem?
PS. Właśnie zmieniłam procka i w końcu moge grać w NWN i narazie próbuje sie w tym wszystkim połapać.
PS. Właśnie zmieniłam procka i w końcu moge grać w NWN i narazie próbuje sie w tym wszystkim połapać.
Też druidem byłem i powiem jedno sołwo - Tom 8) .Tylko dwa razy potrzebowałem pomocy innych towarzyszy: Gdy trzeba było zadźgać krasnoluda przed karczmą - wziąłem wojownika Dalena(tak sie chyba nazywał), w grobowcu gdzie terzeba było zabić Czarodzieja, który miał jakąś tam księgę - wziąłem tego czarnego kapłana
Jest jeszcze jedno rozwązanienie nie wymagające zmieniana pomocników jak Aldoran, które sam zastosowałem. Grać bez towarzysza . Taka gra jest naprawdę hardcorowa, zwłaszcza, jeśli zamierzasz grać kapłanem .
Ps. Ale w dodatkach towarzysz to już obowiązek. Tam żyje on już własnym życiem tylko chodzi i przed nami "sprząta".
Ps. Ale w dodatkach towarzysz to już obowiązek. Tam żyje on już własnym życiem tylko chodzi i przed nami "sprząta".
Nie pamiętam już imion tych ludzi , krasnali i innych ale było kilka osób które jeśli im zapłacisz to CI pomagały ( w kolejnych rozdziałach już za darmo)
Ja najbardziej lubiłem tego łotrzyka i takiego dużego przypominającego goryla heheeh
Ale jalbardziej to lubię Lady Aribeth eheheh B)
Ja najbardziej lubiłem tego łotrzyka i takiego dużego przypominającego goryla heheeh
Ale jalbardziej to lubię Lady Aribeth eheheh B)
Tak dokładnie to ten sam gośc co i ja go lubię.
A co myślisz o tym wielkim małpiastym kolesiu..... ja go biorę tylko ze względu na jego sił i zdolności bojowe.
A co myślisz o tym wielkim małpiastym kolesiu..... ja go biorę tylko ze względu na jego sił i zdolności bojowe.
Heheheh jest silniejszy niż mąrdrzejszy.
Ale podoba mi sie ten teks do nuiego w następnym rozdziale:
Ej to znowu ty razem z tą ochydną mordą ??? heeheh
a ten nawet nie zrozumiał
Ale podoba mi sie ten teks do nuiego w następnym rozdziale:
Ej to znowu ty razem z tą ochydną mordą ??? heeheh
a ten nawet nie zrozumiał