Uu.... To gruba sprawa. Ograniczymy się tylko do typowych superbohaterów największej popularności. Numer 1 - był to, jest i będzie Batman. W gimnazjum pisałem nawet charakterystykę porównawczą Batmana i Supermana. Pierwszy superheros będący mrocznym, niejednokrotnie okrutnym człowiekiem, jeszcze gorszym od mend, które ściga. Bardzo dobrze powrócono do tego schematu z pierwszych komiksów o ostatnim filmie kinowym.
Numer 2 - Spiderman. Pierwszy prawdziwy superheros realizujący konwencję "from zero to hero". Jeszcze w czasach podstawówki w niektórych kioskach i sklepach można było dorwać komiksy, nieregularnie i często co drugi, co trzeci numer, gdzie jeszcze prowadzono dwie niezależne fabuły Parkera i Bena Rally'ego (Scarlet Spidera - dla ignorantów

), rozwijano wątek Venoma, Carnage'a, schiz jakich nabawiał się Parker za sprawą Green Goblina i odkrycia, że w istocie jest tylko klonem Scarlet Spidera (którego lubię bardziej, niż wydanie Parkera) itd.
Inni bohaterowie komiksów i bajek...? Cóż, niewątpliwie Żółwie Ninja (za sprawą programu telewizyjnego nauczyłem się czytać jeszcze we wczesnym przedszkolu, kiedy w istniejącym niegdyś bloku dla dzieci o 15 w TV puszczano właśnie Żółwie i Spidera). Tygrysia Maska, Generał Daimos - to zna chyba każdy z "klasycznym wykształceniem medialnym"

Później pojawił się Vegeta, ale to już bardziej wczesna młodość, niż dzieciństwo, podobnie jak Gambit i Lobo.
[Dodano po 9 minutach]
http://www.youtube.co...?v=ladnHaJ9r-I - przy okazji, angielska czołówka DBZ, tak drastycznie różna od naszego niemiecko-francuskiego syfu.