Wojownik/złodziej. Na wysokich poziomach nie do zatrzymania - przecież może rzucać czary. Umiejętności klasowe czynią go postacią nie do zatrzymania. Można nawet się pokusić o stwierdzenie, że ta postać staje się wtedy niezbalansowaną
W obu częściach z reguły gram wojownikiem, choć często wybieram też łowcę. W zasadzie wojownikiem się gra bardzo przyjemnie, ma dużo życia, a jak się mu znajdzie odpowiedni ekwipunek to wymiata Choć wiem, że i czarodziej na wyższych poziomach jest praktycznie nie do pokonania, ale nigdy mi się nie chciało z nim męczyć przez te niższe levele, kiedy nie ma żadnych dobrych czarów.
Jaerdic, utrzymanie maga na niższym poziomie wcale nie jest aż tak trudne jak ci się wydaje, kiedy już spotkamy Monarona i jego przyjaciela, mogą oni spokojnie przybokowywać słabsze potwory (chodzi o montarona i Imoen, a potem spotykamy Khalida i Jaheire i o maga nie ma się co martwić, choć czasem brały mi go na hita słabsze potwory, to gra nim była prawdziwym wyzwaniem
(ta wypowiedź jest na temat maga z BG1 a podobno w BG2 są znacznie lepsi )
Dobrze zrobiony mag to prawdziwa maszynka do zabijania a jak jeszcze lubimy nią grać to nie ma mocnych...( ja osobiście średnio preferuje ale trzeba przyznać, że potężni są baardzo) chyba , że ktoś ich zajdzie znienacka...;D
Zawsze jest spacja
Zwykle trzymam ich na końcu teamu, a jak idę spać w niebezpiecznej okolicy to wstawiam ich do środka, lub blisko ściany, ze wszystkich stron otaczam teamem i mam spokój, choć fakt czasem są dobitni jak byle jaki potwór pociągnie ich na hita
Ostatnio całkiem nieźle grało mi się drowem złodziejem, doskonałym w ataku z zaskoczenia Poza nim oczywiście standard, czyli wojownik Wytrzymały-Na-Wszystko, albo mag, który po osiągnięciu wyższego levelu pokona niemal każdego.
Ludzki wojownik z dwoma długimi kosami, do tego jakiś cięższy pancerzyk no i mamy czołg jak się patrzy.
Wychodzę z założenia że dwa miecze dają 2x większą charyzmę niż jedna klinga:P
Grałem kensai'em, ale czystym - ciężko mi się gra magami. Ale! Raz zagrałem - załadowałem moda, dzięki któremu w sklepie Targ Przygód u takiej damulki mogłem kupić szatę Vekny. Nioch nioch. Ochrona magiczna i przyspieszenie rzucania czarów o 4 robi swoje:P Nie zdążę pstryknąć palcem, a już ognista kula leci
A jeszcze fajniej, gdy uruchomisz czar akceleracja, ustawisz autopauzę po ukończeniu zaklęcia i miotniesz kilkoma fireballami, magicznymi pociskami, kwasowymi strzałami, a na koniec plugawcem