Po świetnym występie Jezida przyszła kolej na mnie. Myślę, że dla tych, którzy znają moje teksty, gry zaprezentowane w moim tekście, będą zaskoczeniem. Nie grałem w cRPG w latach dziewięćdziesiątych. Bodajże pierwszy raz taką gierkę odpaliłem w 2001 roku. Nie przypuszczałem, że wirtualne opowieści zajmą u mnie miejsce, które wcześniej przypadało FPS-om.
Nie pozostaje mi nic innego, niż zaprosić Was do lektury tekstu "Gry budzące sentyment – Ranger Krzyś". Za tydzień zaś już felieton zdecydowanie bardziej konserwatywny, ale nie uprzedzajmy faktów. Życzę miłej lektury!
- [Felieton] Gry budzące sentyment – Ranger Krzyś
- [Heroes of Might and Magic III] Recenzja Wiktula