[WoD] Sesja Wiktula

13 maja 2014, 18:06 · eimyr

Kosacki był wyraźnie zakłopotany, gdy naciskałeś o Anansiego. Po chwili chrząkania i odgłosów sugerujących zastanawianie się, westchnął i wypalił bez ogródek. - Przykro mi, ale nie do końca wiem o czym mówisz. Anansi? To rozumiem jakiś rodzaj wilkołaka albo wampira? Przykro mi, że nie nadążam, ale jeśli to nie jest coś, co mogę znać pod inną nazwą to obawiam się, że nie mogę ci pomóc. - przyznał się - Czy jest coś co mogę dla ciebie zrobić? Jeśli chcesz mogę ci dać numer do Zeflika, chociaż wiesz, on...

Wilkołak

28 października 2013, 16:49 · Lionel

Raczej niczym, Thorot. Obrałem taktykę przyczepienia się do jednej osoby i nękania jej, aż nie umrze, mając nadzieję, że to wilk. I się udało .

Co może zmienić naturę człowieka?

25 sierpnia 2013, 23:10 · Wiktul

...ą własnego cierpienia. Kobieta - prawdziwy hit - jednoznacznie, romantycznie oddana komuś, kto z uczucia tak szczerego i dobrego, że aż godnego eposu, uczynił wszechświatowy bestseller cynizmu i okrutnej drwiny. Do czego prowadzi tutaj miłość? Do błąkania się poza czasem i miejscem, w nieskończonym żalu, bólu, tęsknocie. Cierpieniu, po złamanej i wykorzystanej wierze. Wreszcie istota tak mocarna, że wstrząsająca podwalinami wszechświata. Uformawana z, nazwijmy to, rezonansu całego zła i cierpienia, k...

Sesja Vena

24 maja 2013, 15:22 · Wiktul

"Atrakcji" zaiste było mniej. W sumie wszystkiego było mniej, może z wyjątkiem śniegu, lodu i zimna. Mógłbyś przysiąc, że ubywa ci również zębów, ścierających się od nieustannego szczękania, ale wolałeś pozostawić tę ewentualność w sferze domysłów. Jak długo szedłeś? Nie miałeś pojęcia ani punktu odniesienia. Nie było tu słońca, całe światło o młdawłobłęktinym odcieniu pochodziło z nieokreślonego źródła, co jakiś czas przełamywane przez błysk fioletowych błyskawic, wijących się wysoko nad tobą. Podąż...

Wszystkiego najlepszego...

8 stycznia 2013, 19:11 · Ranger Krzyś

Ati, aby złożyć Ci życzenia wypełzłem złożony chorobą z łoża boleści, stękania i kaszlu. Po pierwsze życzę Ci dużo zdrowia, po drugie dobrego życia, po trzecie i ostatnie: niech to co zaplanujesz, zawsze dobrnie do szczęśliwego końca. I ogólnie wszystkiego NAJ.

Sylwetyka idealnego MG

22 listopada 2011, 18:46 · Ty Cruelsufferer

...niało, a jest ważne w moim odczuciu. Mistrz Gry powinien dawać graczom swobodę. Powinien pozwalać im ruszyć gdzie chcą, prowadzić gdzie chcą swoją postacie. Za nic w świecie nie powinien sterować postacią gracza (oczywiście są wyjątki w postaci obłąkania, chorób) i powinien też dawać szansę graczom. Jeśli ktoś założy sobie dany rozwój postaci to Mistrz Gry powinien dać szansę graczowi. Nie mówię, że łatwą. Wszystko powinno mieć swoje konsekwencje, to oczywiste.

Bash ge ;)

4 sierpnia 2008, 20:48 · Kresselack

Matt, skarbeńku złociutki, my Cię częściej zapraszamy, żebyś poznał głębię naszego obłąkania

Religia

4 lipca 2008, 11:54 · Taramelion

...y ludzie na ziemi stanowią jedną rodzinę i są tego samego pochodzenia" (Ruth Benedict i Gene Weltfish, The Races of Mankind, Nowy Jork 1978, s. 3). Dzieje 17:26: [Bóg] z jednego człowieka powołał do istnienia cały rodzaj ludzki, dając mu do zamiesz­kania całą powierzchnię ziemi. To taka adnotacja do kilku poprzednich postów. CDN. Zanim przejdę do dalszych rozważań chciałbym coś wyjaśnić: Nie mam zamiaru podważać osiągnięcia nauki. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że w wielu dziedzinach naukowcy...

Chowaniec

1 marca 2007, 21:10 · Ornikiel

...zemu zdumieniu czary mary Nasz bohater nie będący magiem ma chowańca. Podawać na ostro lub na słodko. Tak można z każdym czarem zrobić, ale woj rzucający zatrzymanie czasu to przegięcie. A myślę, że małe stworzonko umilające nam chwile podczas błąkania się po labiryntach, lochach, piekielnych czeluściach to fajna sprawa. Pomijając nawet, że dostaniemy kilka ptk życia. Kolejne przepisy mam nadzieję że wkrótce, jeśli coś mi przyjdzie do głowy. Zapewne wiele osób wie, że można tak zrobić, ale zn...

NAJNOWSZA niekończąca się opowieść

10 lutego 2007, 13:42 · VL

...ewiarygodnie szybko rosnąć. Poczęła głośno jęczeć. Nie czuła nawet jak po piersi ciekną jej dwie cieniutkie stróżki krwi. Straciła poczucie miejsca i czasu. Chciała jeszcze więcej. Mocniej go do siebie przyciskała. Nie słyszała nawet dźwięku jakby pękania kości. To złamane żebra i inne kości wracały na swoje miejsce. Rany wewnętrzne regenerowały się w mgnieniu oka. Trwało to dłuższą chwilę. Mężczyzna delektował się winem. Gdy usłyszał, że serce coraz słabiej bije odessał się. Kobieta straciła przytom...

Wczytywanie...