Sesja CSki

27 listopada 2011, 22:17 · Cichutki Spec

Zoe szybko upiła spory łyk soku. Dobry, nawet bardzo dobry, zapewne na kolorek przybędzie gambli. Przybędzie? Jak będzie po Zoyce, to gówno przybędzie i nikt nie postawi nagrobka niefortunnemu specjaliście. Zacisnęła mocno palce na szklance, marszcząc czoło. Czy bardziej przysłuży się komukolwiek, narażając swój chudy tyłek gdzieś na trasie, czy wręcz przeciwnie, tchórząc, kiedy tam, w zmęczeniu, kłopotach i pyle sponiewieranej ziemi — jej bracia i siostry będą głosili Prawdę? Callahan mógł się śmiać, drwić,...

Sesja CSki

27 listopada 2011, 17:03 · Cichutki Spec

— Pielgrzymkę?! No tego to się Zoe nie spodziewała. Jadą na pielgrzymkę? Archie organizuje ludzi? Faktycznie, wielu wiernych różnych wyznań jeździło z misjami ewangelizacji, do miejsc bardziej lub mniej "świętych" czy też zwyczajnie po to, by odwiedzić krewnych w wierze, mieszkających poza Salt Lake City. Kościół Humanitarny prowadził bardziej osiadły tryb życia. Niemniej, czasami odwiedzał braci w Nowym Jorku, ruszał na jakąś zorganizowaną akcję pomocy komuś czy uskuteczniał inne tego typu wyprawy. Ale były...

Sesja CSki

26 listopada 2011, 22:59 · Cichutki Spec

— A która knajpa jest spokojna? Eden czy inna, cela revient au même...* — westchnęła ponuro Zoe, z ulgą, ale i lekkim niepokojem przekazując "pacjenta" trzem drabom... "Oby Billy trafił do dobrego lekarza, bo nie ręczę za siebie, choć mam mniej siły niż wy", pomyślała patrząc chwilę za oddalającymi się feralnymi gośćmi baru. Potem spojrzała na Callahana, szeroko otwierając jaskrawozielone oczy. Gogle o pomarańczowych szkiełkach miała na głowie i w tej chwili można było zobaczyć wyraźne świadectwo zmian, jak...

Sesja CSki

26 listopada 2011, 13:07 · Cichutki Spec

— Yyy... Ojciec Frank?! — wyrwało się Zoe z wyrazem zaskoczenia, ulgi i radości jednocześnie... No, może jeszcze z nutką przestrachu sprzed minuty, kiedy to pomyślała, że naprawdę strzeliła. "I jak tu nie wierzyć w Opatrzność..." Zmieszała się przy tym lekko, wiedząc, jak komicznie (żałośnie?) musi wyglądać z tą giwerą u boku. Tacy ludzie jak Callahan pozbawiali ją złudzeń, że sztuka strzelania w wydaniu Zoe Wild jest czymś więcej niż nieporozumieniem. Ale Archivald od początku nalegał, żeby Zoe ćwiczyła się...

Sesja CSki

25 listopada 2011, 14:08 · Cichutki Spec

Oszołomiona wydarzeniami Zoyka nie od razu odczuła ból. Dopiero kiedy policzek ją zapiekł i zaswędział, a ciepła ciecz spłynęła wzdłuż niego, dziewczyna syknęła. Oczywiście, rana nie mogła być duża, jednak z pewnością musiała wyglądać na większą. Delikatna Zoe nie miała skóry aligatora. To, że czasem potrafiła skutecznie przemóc ograniczenia swojego ciała, zawdzięczała bardziej uporowi niż zdolnościom natury fizycznej. — Ałłłć... C'est tout? To wszystko, na co was stać?! — krzyknęła półszeptem, bardziej ...

Sesja CSki

24 listopada 2011, 16:56 · Cichutki Spec

[font=\"Times New Roman\"][size=\"2\"][Zmiana narracji na 3-osobową. Tak mi chyba wygodniej będzie. ][/font] [/size] "LOOOOOW MIIIIIIIIIIII!!!!! - TENDERRRRRRRRR!!!! LOW MI SŁIIIIIT...!!!!!!!!!!!!!!" — ...wybrzmiało z siłą trąby jerychońskiej. Zoe skuliła się z cichym jękiem, osłaniając uszy. "Sacredieu"... Kiedy pierwszy kufel poleciał w jej stronę, oszołomiona tą nagłą iluminacją Billy'ego, dziewczyna po prostu skuliła się, odchylając lekko i łokciami zasłaniając głowę. Wszystko działo się zbyt szybko,...

Sesja CSki

23 listopada 2011, 15:31 · Cichutki Spec

Kimkolwiek nie był człowiek, wysłany przez Archivalda, miał kiepski pomysł z tą knajpą. Wróć. Nie kiepski. Koszmarny. Aaarghhh!!! A może to sam Archivald miał zły pomysł? Dziwiło mnie, co to za tajemnice, co to za sprawa, która wymaga pośredników między mną a Archim... Yyy, znaczy Ojcem Granite. No właśnie, wciąż był Pasterzem, nie zapominaj, Zoe, Pasterzem, może występuje wreszcie w swojej oficjalnej roli i to właśnie jako głowa HC ma mi coś do powiedzenia, nie jako dobry tatuś? Przyzwyczaiłam się chyba za...

Sylwetyka idealnego MG

22 listopada 2011, 19:01 · Cichutki Spec

@Ati: "-a". Nie wiem, czy byłabym szczęśliwa, gdybym nawet palnęła kwiatka i od razu MG by postać okaleczył lub/i zabił. Tutaj lepsze wydaje mi się nałożenie jakiejś kary, a i z tym bywa problem. *Gracze już za ujemny modyfikator do testów zabijali wzrokiem.* Graczy to rozeźli, MG przysporzy opinię złego porucznika, a chyba nie ma aż tak złych graczy, żeby się z nożykiem rzucali na setkę orków? A jeśli są - nikt się nie urodził ze zdolnościami do gry. Czasem jako "kara" dobre jest rozwiązanie humorystyczne...

Sylwetyka idealnego MG

22 listopada 2011, 18:12 · Cichutki Spec

Użytkownik Ty Cruelsufferer dnia wtorek, 22 listopada 2011, 17:29 napisał To moje odczucia na pierwszą chwilę. Piszę to bardziej z perspektywy gracza klasycznego, a nie via internet. Choć sądzę, że chyba większość tych cech dałoby się przenieść i na cybernetyczny poziom To ja mam bardziej perspektywę gracza/mg via net i potwierdzam, że owszem, większość opisanych tutaj cech powinna się znaleźć u MG internetowego także. *Dobry wszystkim.* Do tego dochodzą jeszcze inne problemy już specyficzne dla tej fo...

Sesja Neuroshimy - zapisy!

14 listopada 2011, 22:57 · Cichutki Spec

Użytkownik Wiktul dnia poniedziałek, 14 listopada 2011, 21:49 napisał Ależ nie nie nie nie nie nie, błąd logiczny totalny Mnie jako MG i jak sądzę moim znajomym lepiej lub mniej graczom zależy jak najbardziej na nowych, "nieznanych" ludziach. Im więcej ludzi takich, jak Ty lub inni Twoi koledzy ze Schronu lub skądkolwiek, tym lepiej dla sesji - więcej możliwości, więcej stylów gry, więcej zaskoczeń dla MG i innych graczy. Nie ma żadnego znaczenia, czy jesteś tu od roku, czy przychodzisz tylko na sesję i ni...

Wczytywanie...