Sesja Al-Mahdiego

21 października 2010, 01:54 · Al-Mahdi

Analiza: Transport do miejsca docelowego powinien być szybki oraz nie naruszający w bardzo znaczący sposób stanu konta. Analiza osób zatrudnionych do zadania sugeruje wyraźnie zespół profesjonalistów, do którego ta jednostka pasuje doświadczeniem. Należy jednak przygotować się na ewentualność "irracjonalnych, ludzkich zachowań", charakterystycznych dla istot opartych na węglu; worów z mięchem. Manewr: Przeprowadzić procedurę zdobycia transportu w jak najszybszy dostępny sposób.

[SESJA ME] Al-Mahdi

21 października 2010, 01:50 · Al-Mahdi

Cóż, wypadało wejść do środka i rozejrzeć się za jakimś miejscem. Nie byłem tu zbyt mile widziany, zdawałem sobie z tego sprawę, ale na to już nic nie dane mi było poradzić. Rozejrzałem się wkoło, szukając - wpierw - bramkarza, a potem asari, którą spotkałem wcześniej i której imię wyleciało mi z głowy w natłoku bieżących przemyśleń. Nie było jednak ważne... A przynajmniej miałem taką nadzieję.

[SESJA ME] Al-Mahdi

20 października 2010, 19:58 · Al-Mahdi

Czterdzieści minut wystarczyło całkiem nieźle, żeby sprawdzić w sieci co nieco na temat całej tej organizacji, manifesty statków obecne w dokach Cytadeli i zabezpieczyć się przed wykryciem, jeśli ktoś uznałby, że robię coś niezbyt legalnego. Dla postronnego obserwatora wyglądało to tak, jakbym przeglądał jakieś artykuły w sieci. Nie byłem przecież żadnym superzłodziejem, żeby móc sobie otwarcie paradować po Cytadeli i robić coś bezecnego, a wszyscy mieliby to, no... Gdzieś. W końcu, mając lub nie t...

Sesja Al-Mahdiego

20 października 2010, 19:18 · Al-Mahdi

Analiza przyjęta, oraz zaaprobowana. Należy zdobyć od pracodawcy dane niezbędne do współpracy z poszczególnymi jednostkami, wraz z ich dossier. Wykonać procedurę transportową do punktu docelowego.

[SESJA ME] Al-Mahdi

20 października 2010, 19:13 · Al-Mahdi

Kiwnąłem tylko głową kiedy odchodziła i sam spojrzałem na ten tak zwany "lepszy widok". Patrzyłem dość długą, przeciągającą się chwilę, by potem spojrzeć na bieżącą godzinę i zastanowić się co mam robić dalej. Odszedłem od tej barierki i stwierdziłem, że poszukam sobie końcówki komputera.

[SESJA ME] Al-Mahdi

18 października 2010, 22:49 · Al-Mahdi

Słuchałem jej w milczeniu, chłonąc wszystkie informacje, których mi udzielała. Wymieniła też co będę musiał zrobić; w myślach zacząłem formować ścieżkę, jaką będę podążał w sieci, sposób, w jaki obejdę zabezpieczenia... Otrząsnąłem się z tych myśli, słysząc, że mówi dalej, że prosi mnie o coś. - C... Co, słucham? A, tak... Może po prostu "Obiekt"? "Artefakt"? - Wzruszyłem ramionami i rozejrzałem się wkoło. W końcu szliśmy cały czas, byłem ciekaw gdzie nas prowadzi. - Jeśli mój ochroniarz ma być fak...

Nikola Tesla

17 października 2010, 23:32 · Al-Mahdi

Prąd go kopnął.

[SESJA ME] Al-Mahdi

17 października 2010, 21:17 · Al-Mahdi

- To... To jest wybór hobsona. - Popisałem się znajomością ludzkiego terminu; znalazłem go kiedyś w sieci. - Ale oczywi... Oczywistość wyboru jest tu jednoznaczna. Rozejrzałem się znów dookoła. - Oferujesz coś, czemu... Nie potrafię odmówić, zmuszając mnie, żebym to zaakcepotwał. - Podniosłem głowę i spojrzałem jej prosto w twarz, w oczy. - Zgadzam się więc. Będę najemnikiem.

[SESJA ME] Al-Mahdi

17 października 2010, 13:11 · Al-Mahdi

Poruszyłem kilka razy ustami, bezgłośnie. Dlaczego nie poszukałem głębiej? Dlaczego zadowoliło mnie to fałszywe dossier? Kiedy mówiła, milczałem, by wreszcie po przeciągającej się chwili ciszy odezwać się z wahaniem: - Nie... Nie odpowiadasz mi na moje pytania. - Spóźnione myśli dopiero teraz galopowały szaleńczo starając się nadrobić błędy spowodowane niewyspaniem i zaprzątaniem sobie głowy innymi sprawami. - Chcesz powiedzieć, że to... TO jest na Cytadeli? Jak udało się go przechwycić? Czy to poz...

[SESJA ME] Al-Mahdi

16 października 2010, 21:54 · Al-Mahdi

- Ge... Getha? Prawdziwego, Getha? Nie, nie, nie, nie, nie. Nie! Nie wierzę. - Chyba nawet nie zdawałem sobie sprawy, że idziemy promenadą, że są wkoło nas ludzie. Mówiłem do niej jakby była jedyną istotą na Cytadeli, jakby tylko ona mnie słuchała. Jej słowa były zbyt intrygujące, by zbyć je milczeniem, nie mówiąc już o zwykłych przytaknięciach i zaprzeczeniach. - Musiałabyś być SPEKTRĄ, żeby zdobyć nienaruszonego Getha, a to i tak... Urwałem na chwilę, spoglądając na nią z niepomiernym zdziwieniem...

Wczytywanie...