Sesja Lionela
...zakonnicy wraz ze swoim lordem. Ten przyglądał ci się przez chwilę, zapewne bijąc się z myślami, następnie zaś rozsiadł się swobodnie na antycznym fotelu, który zapewne pamiętał jeszcze szalone czasy pomylonego lorda Velena. Wyciągnął z cholewy buta sztylet. - Piękny prawda? Ostrze jest idealne wyważone, a jego kunsztowne zdobienia z pewnością wymagały setek godzin żmudnej pracy. Nie mówiąc już o jego wielkiej mocy, potrafiącej przebijać najpotężniejsze bariery magiczne. Trzeba przyznać, że elf, który ...
Sesja Tokara
...ieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie. To byłby kolejny cierpki fakt, jaki przyniosło to poselstwo. Rozsiadł się swobodnie na antycznym fotelu, który pamiętał jeszcze szalone czasy pomylonego lorda Velena. Wyciągnął z cholewy buta magiczny sztylet, towarzyszący mu podczas pościgu w lochach - Piękny prawda? Ostrze jest idealne wyważone, a jego kunsztowne zdobienia z pewnością wymagały setek godzin żmudnej pracy. Nie mówiąc już o jego wielkiej mocy, potrafiącej przebijać najpotężniejsze bariery...
True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg
-AAAAAA Łowca cisnął w kierunku babci, swój sztylet. Odbił się od podłogi i błyskawicznie znalazł się przy pulpicie. Dużo nie myśląc, wcisnął czerwony guzik.
True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg
-Nie ma z nimi o czym gadać, przyjacielu. Patrz! Jeden z nich ma piwo! Na nich! Łowca błyskawicznie dobył miecza, przypasanego do kolczugi byłego strażnika, w której się nie fortunnie znalazł. Drugą ręką ujął sztylet. Szybkim ruchem kopnął gnoma zwanego Tixerem. Trzymając pewnie broń, rzucił się na pozostałych członków bandy/stowarzyszenia/bractwa.
True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg
...adł w kącie i zapadł w głęboki sen. W pomieszczeniu dało się słyszeć jego mruczenie. "Wielbłądy i wieloryby nadchodzą." Po chwili otworzył oczy. "Ten pajac tutaj?!" Gdy kapitan podchodził do jego śpiącego druha, łowca zakradł się i spróbował wbić mu sztylet w głowę.
True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg
Łowca zapalił kolejną zapałkę. "Masz jakiś pomysł?"-zwrócił się do krasnoluda. Tropiciel wyjął sztylet za pasa. Drugi wręczył swojemu pijanemu druhowi.
Sesja Vena
Bardzo szybko po pomyśleniu pierwszych zdań nabrałeś przeświadczenia, że nie modlisz się po prostu ot tak sobie. Kąsający wiatr przybrał na sile, jego gwizd przypominał teraz sztylet tnący powietrze z ogromną prędkością, a gdzieś w powstałej zawiei mogło się zdawać, że słyszysz jakby szept. "Domodliłeś się" do kogoś, to pewne. I raczej nie był to żaden bóg. - Czemu lamentujesz, Oczekujący...? Czyżbyś niesłusznie został osądzony? Czyżby udręka tutaj nazbyt wielką była karą, niewspółmiernie do twych prze...
Sesja Tokara
...u! - zawarczał stary rycerz, dopadając do kapitana z uniesionym mieczem, drugą ręką przyciskając go na gardle. W pomieszczeniu rozniósł się szelest kilku płaszczy, gdy pozostali kapłani gwałtownie zerwali się z miejsc, zaś w dłoni Jedita pojawił się sztylet. Jednak wówczas spojrzenie jednego, drugiego, a potem i całej reszty spoczęło na tobie. Lord Greystör, nieco wygnieciony i zakurzony, wyłania się z podziemia pogwizdując i ciągnąc trupa za nogę. Nic dziwnego, że cała kompania zastygła w miejscu szyb...
Sesja Tokara
Cisnąłeś sztyletem, pewnie i sprawnie, rzucając w centralny punkt osi ciała. Zdesperowany mag wspinał się najpewniej na wyżyny swoich możliwości, bo powietrze wokół niego zalśniło eteryczną falą, w podobny sposób jak przed momentem, gdy magia Mefasma ochroniła ciebie. Twój sztylet zwolnił w locie, jakby zanurzając się w gęstym oleju. Koell wyciągnął w jego stronę obie dłonie, z wysiłku z nosa po twarzy spłynęła mu krew, jednak sztylet zatrzymał się... ... i chyba mozolnie zaczął obracać? Nie dowiedzia...
Sesja Vena
...iałeś, że nie ma już odwrotu od wybranej ścieżki. Nie chciałeś żyć jako czyjaś własność, niewolnik lub wasal. Z resztą, czy nie dość długo żyłeś właśnie w ten sposób? Jednak niespodziewany atak nadszedł od strony Greystöra. Mężczyzna wyjął z cholewy sztylet, którym cisnął w twoją stronę jednym wprawnym ruchem. Nie miałeś już nic do stracenia, włożyłeś więc resztki sił w zaklęcie ochronne. Powietrze wokół ciebie zalśniło od eterycznej bariery, w której z wolna, niczym w gęstym oleju, zanurzał się lecący...
- 28 stron
- « Pierwsza
- ←
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- →
- Ostatnia »