True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg

18 kwietnia 2013, 00:51 · Culture Vulture

- Shąąąd tu tyleee szuuurów?- Zastanowił się cwaniak chowając pustą już butelkę za pazuchę, pod napierśnik. - I kuurwaa żaaaby!- Czubkiem buta szturchał martwą ropuchę. - Tfu, ale cuuchniee swołoocz.- Dodał z obrzydzeniem zapominając, że to od niego. - Wódka się skoończyła. Tszaa się stąąt wydostać.- Zauważył- jak na siebie, całkiem przytomnie. - Te, Kudłak. Podsadź mnie!- Powiedział po tym jak bezkustecznie próbował dostać krawędzi dziury wybitej w podłodze a sięgającej piwnicy.

True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg

18 kwietnia 2013, 00:25 · Culture Vulture

Znajdując się na powrót w swoim ciele renegat odzyskał zdolność do nietrzeźwej oceny sytuacji. Pijąc ze zdwojonym tempem raz dwa opróżnił odzyskaną flaszę. Idąc po okręgu (to jest trzymając się ścian piwnicy) starał się niepostrzeżenie zajść kapitana. Znajdując się dostatecznie blisko zamachnął się na niego pustą już butelką chcąc rozbić mu nią głowę. (Manewr-atut: walka bronią improwizowaną).

True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg

17 kwietnia 2013, 23:58 · Culture Vulture

Pierwsze słowa które dezerter wypowiedział w chwili gdy kapitan magicznym sposobem dokonał transferu ich świadomości brzmiały: - Ale wódkę to psubracie oddaj. Kolejne nie padły. Moczymorda wraz orientując się, że jest trzeźwy zamarł w bezruchu z szeroko otwartymi oczami. Zupełnie zapomniał jak to jest postrzegać świat bez mgły rauszu, szok wywołany nagłym odzyskaniem pełnej przytomności umysłu był dla niego kompletnie przytłaczający.

True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg

17 kwietnia 2013, 23:23 · Culture Vulture

- A jakeeem przyy rewizjii proosił cobym mmóógł saachować mało buteleczkiee to coooś mi wtedyy powiedziaał?- Wrzasnął z wyrzutem hyrton wypominając byłemu dowódcy poranne przeszukiwanie w koszarach. -Ssprzedałbyyym ssii kopaaa w szyyyć ale i tak nieee poczuujeesz.- Oznajmił z wyższością dezerter. Na ile rzecz jasna z wyższością może obnosić się ktoś bez spodni, w starym napierśniku wykutym za króla Sambuka i upodlony podłej jakości bimbrem. - Sprawcciee goo doobrze chłopaaki. Ssszam byym ssię tyym zajął alee...

True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg

17 kwietnia 2013, 18:12 · Culture Vulture

-Krasnoluda.- Zasugerował pijak ziewając.

True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg

17 kwietnia 2013, 17:50 · Culture Vulture

-Tyy poszukaaj wyścia. Obhuć mnie jak znaajdziesz.- Oznajmił dezerter kładąc się na podłodze loszku silnie przytulając do siebie flaszkę z której to wcześniej pociągnął solidnego łyka.

True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg

17 kwietnia 2013, 17:30 · Culture Vulture

Renegat nie uronił ani słowa skargi gdy łowca próbował użyć go jako przeciwagi. Nie odezwał się nawet wtedy gdy wrzucono go na górę gdzie skopali go strażnicy. Pewnie dlatego, że był narąbany. A łowca jak najbardziej okazał się głupcem gdyż odbierając pijusowi gąsior z gorzałką chwilę wcześniej wręczył mu puginał. -NIGDYYYYYY!- Zaryczał, silnym szarpnięciem odzyskując straconą butelkę (i orientując, się, że w ogóle ją posiadał dopiero w chwili gdy mu ją zabrano). - Zlyyyż sobiee krew z kraasnoluuda głupie ...

True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg

17 kwietnia 2013, 14:22 · Culture Vulture

-Ssso? Ddo szkoołyy? Dezerter któremu szczęśliwie przysnęło się na czas ostatnich a gwałtownych wydarzeń ocknął się nagle zbudzony hukiem przebijanej podłogi. Powoli odzyskując świadomość obrócił głowę w kierunku niewyraźnego kształtu potwora rysującego się w półmroku piwnicy. Wybałuszając przepite oczy zawył ze zgrozy i rzucił się do ucieczki chcąc znaleźć się jak najdalej od szkaradnego monstrum. -Naaaa pooommooc! Krasnooluuuud!- Wrzeszczał przebierając desperacko w powietrzu wszystkimi kończynami. Dopiero ...

True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg

16 kwietnia 2013, 12:47 · Culture Vulture

Klepnięcie w ramię wystarczyło by żołnierz-renegat klapnął na tyłek. Oszołomiony nagłym wstrząsem, wyciągając nogi rozejrzał się wokół błędnym, nierozumiejącym wzrokiem. -...wielbłądy.- Wybełkotał z trudem zapytany przez łowcę.- Jakżeeeś widział kiedy kota... To thaaki wielbłąd za diaabła niejes do nieego fodobny. Taaaki koń, ino ghaarbaty. Iiii niższy! I kopyyyta ma insze. Ghyzie i pluje tak sssamo, reszszta sssię sgadza.

True fantasy - sesja Randżera i każdego, szczególnie tego, kto go wygryzie ze stołka mg

16 kwietnia 2013, 01:02 · Culture Vulture

-UOOOOOOAAAAAAAAAAAAAAAA!- Były żołnierz przyłączył się do wycia Jaicy'ego nie zdając sobie sprawy z zaistniałej sytuacji i nie wiedząc jak powinien się zachować. W końcu uznał, że najlepiej będzie krzyczeć, mniejsza już o to co. - PAAAALI SIĘ! SPRZEEEDAAAM OPLAAAA! MORDUUUJĄĄĄ! KASTRUUUJĄ WIELBŁĄDYYYY!"- Ryczał w głos wymachując rękoma jak strach na wietrze. W końcu padając na czworaki postanowił wypróbować jedyny manewr taktyczny jaki opanował podczas swojej krótkiej skądinąd kariery żołnierza. Dysząc ja...

Wczytywanie...