Fragment książki

17 kwietnia 2013, 02:00

... Jeśli obudziłem się kiedyś z płaczem w środku nocy, a nie mówię, że tak było, to dlatego że pstrągi zniknęły co do sztuki. Źródlane, tęczowe, potokowe, trocie, łososie Clarka, co do sztuki. Odszedł tygrys, słoń, małpy człekokształtne, pawian, gepard. Sikorka, fregata, pelikan (indyjski), synogarlica (turecka), pływacz. Przykre, ale. Nie płakałem, dopóki ostatni pstrąg nie odpłynął w górę rzeki w poszukiwaniu być może chłodniejszej wody. Melissa, moja żona, była starą hipiską. Nie taką znowu ...

  • 1 strona
Wczytywanie...