Fragment książki

2 października 2013, 02:00

...martw się, dziecko, pomyślał ponuro Alexanda, dalej będzie już tylko gorzej. Bogowie, jakże nienawidził Petrodoru. Czuł się tak uszczęśliwiony zaproszeniem patachi Steinera, że miał ochotę walnąć w coś pięścią. Najchętniej w patachi Steinera. – Nie chmurz się tak, mój drogi – odezwała się żona Alexandy, diuszesa Varona, zasiadająca u boku męża. Miała na sobie swą najlepszą suknię, ściągniętą w pasie, odsłaniającą ramiona, aksamitnoczarną i zdobioną srebrnymi cekinami. Podkreślała dobrze zachowaną fig...

  • 1 strona
Wczytywanie...