Kiedy ja piszę, że nie umiem, to mam na myśli, że jak próbuję na zajęciach narysować psa, to wychodzi z tego coś, co z psem ma tyle wspólnego, co ja. ;p A u Ciebie przynajmniej widać efekty.
Wiesz, dzisiaj ludzie malują płótno na biało i mówią, że to misie polarne w czasie zamieci Albo jesteś podobny do psa, albo upodabniasz rysowanego psa do siebie.
Niektóre już widziałem na gronie . Pracuj pracuj i rozwijaj się póki możesz. Niektóre w sam raz pasują na concept arty do jakichś projekcików np. gier.
[profesjonalista mode on]
Cienie. Nie bój się ich. Nie zjedzą cię. W każdym razie nie te z kartki. Wszystkie te rysunki są dobre, ale niedopracowane. A to muśnięte kolorem, a to cień za lekki. Większość wygląda po prostu jak szkice, a połowa jest warta dopracowania... a właściwie skończenia, albo nawet zaczęcia.
A, i trzeci rysunek od samej góry - stawiam na potworzysko z Bard's Tale.
Cienie nigdy mi nie wychodziły, dlatego i kolorami się nie bawię - to co jest muśnięte czerwienią takie miało być Tak, to są i miały być szkice, bo do profesjonalnego rysunku się nie nadaję i nie chcę
Jeśli znajdziesz kiedyś taką kartkę by zmieścić na niej rysunek klaty Orniego, naturalnych rozmiarów rzecz jasna, do tego wiernie ją odwzorujesz, uwzględniając refleksy światła na oliwie to dam ci nagrodę specjalną imienia Marudy.