Jakże łatwo jest oceniać dorobek kogoś, kiedy ów ktoś nie ma możliwości oceniania Twoich prac.
Nie wiem czy zauważyłaś, ale nie są tylko tylko prace przerysowane, czy jak wolisz "odwzorowane". Są tu także twory z mojej głowy, reszta to właśnie w głównej mierze zabawy, próby, które w jakiś sposób mi się spodobały, dlatego postanowiłam je pokazać. W przypadku kota było to nieużywanie gumki, to pierwszy szkic, jaki robiłam ot tak po prostu. Może dla kogoś to nic specjalnego, bo przecież "wystarczy rozwinąć pewne ośrodki mózgowe", jednak dla mnie jest to swego rodzaju przełom, krok do przodu, czy coś w tym stylu. Niedokończony tylko dlatego, że znudziło mu się obserwowanie jednym okiem i postanowił zmienić pozycję.
Zarówno przerysowywanie i samo tworzenie imo nie jest łatwą sztuką. Świat nie składa się z wyraźnych linii, czy pixeli, ciężko jest odwzorować idealnie zagięcie materiału tudzież załamanie światła, gdyby tak było każdy mógłby zostać mistrzem pejzaży, czy portretów, a tak nie jest. To nie tylko rozwijanie perspektywy, ale także ćwiczenie dłoni i połączenia 'ręka-oko'. Co jest łatwiejsze, a co trudniejsze to już kwestia indywidualna, a takowe dla mnie nie podlegają dyskusji, ani ocenie.
[Dodano po 15 minutach]
Aj. Li - jedno multikolorowe trafiło na deviantarta, ale dla Ciebie spróbuję zrobić coś jeszcze bardziej kolorowego
[Dodano po 2 latach]
Że kot mi na ścianie wykwitł i się nim zacieszam.
[Dodano po 40 minutach]
I takie, bo tego jeszcze tu nie wrzucałam