Courun

Czasem można znaleźć kogoś ciekawego, ale co ja tu będę opowiadał

Z mojej pracy jako moderatora można wywnioskować, że mam nie tyle złe dni, co czasem całe tygodnie. Rzecz jasna sprawy, które powodują moją irytację nie są czymś, czym chciałbym się z wami tu, w gronie publicznym, podzielić, ale kwestie te dość mocno i w sposób długotrwały psują mi humor. Nie sądźcie jednak, że nie mam i dobrych dni, ba - miesięcy. Nie ukrywam, że ma na to wpływ moje życie osobiste oraz rodzinne i złość na Fae czy na GE raczej szybko mi przechodzi, bo szczerze mówiąc niewarta jest kultywowania nie wiadomo jaki czas.
Jestem osobą, która swój gniew raczej tłumi, niż go uwalnia. Taktyka to stara i na przestrzeni lat przyniesie pewnie opłakane skutki. Czasem uwolnię nieco złości, co zwykle źle się kończy dla ofiary mojej chwilowej słabości i braku opanowania. Nie morduję ludzi, nie krzyczę, ale rzucę czasem czymś jak ktoś nie widzi i moje słowa, choć nie w formie krzyku, obiecują, że zdenerwowanie mnie zostanie tej osobie zapamiętane i ta osoba może usłyszeć o sobie kilka gorzkich słów prawdy. Fakt - raz obiecałem pewnej osobie, że ją zrzucę z trzeciego piętra i raz, w którejś z początkowych klas podstawówki zrzuciłem "kolegę" ze schodów - mojej matki się nie obraża...
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
A może po prostu za mało jogurtu Courunie ?
Odpowiedz
Ach! Widzę że kolega z miasta Łodzi się wywodzi! I COMY słucha jak przystało na łodziaka.
Biorąc pod uwagę fakt że w naszym mieście w jednej części Łodzi mówią nieładnie że "Harnaś to zbój" a w drugiej że "Harnaś to ch.." chciałem zapytać tak:
RTS czy ŁKS?
Jaka jest twoja ulubiona piosenka Comy?
Widziałeś kiedyś Roguckiego w autobusie?
Jedi czy Sith?
Songoku czy Vegeta?

[ PS tak to był Daimos, świetna kreskówka kto nie widział niech żałuje ]
[font=\"Times New Roman\"]Jeśli chcesz się przysłużyć rozwojowi nauki, [color=\"#FFD700\"]kliknij tu.[/font][/color]
[dla dobra mojej pracy magisterskiej, proszę Cię, chciej \"\"]




I Am A: Lawful Neutral Human Monk (3rd Level)


[font=\"Comic Sans MS\"]\"If you want happiness for a week, go on a vacation.
If you want happiness for a month, get married.
If you want happiness for a year,... inherit wealth.
If you want happiness for a lifetime, learn to love what you do.\"
[/font]
Odpowiedz
Zastanawiam się, czy wyrażanie poglądu odnośnie sympatii drużynowej jest bezpieczne, bo na mecze swojej drużyny czasem chodzę - poza derbami Łodzi rzecz jasna Ojciec we mnie zaszczepił Widzew Łódź. Równie dobrze mógł to być ŁKS czy Włókniarz Pabianice ;p, ale to Widzew i jego kartę kibica noszę w portfelu.

Ulubiona piosenka ? Nie mam jednej, kocham obie płyty Comy w całości, choć nieco mniej "Nie wierze skurwysynom" czy "Daleka droga do domu". Wybrać jedną ? Smutek, to wtedy "Zaprzepaszczone...", "Listopad" ; gniew: "Tonacja" czy "Chaos kontrolowany"; zaduma: "Pasażer" czy "Sto tysięcy...". A stanów emocjonalnych więcej i w zasadzie do każdego znajdę odpowiedni utwór - może tu tkwi powód mojej sympatii do tego zespołu.

Roguckiego w autobusie nie widziałem nigdy. Raz z nim rozmawiałem, ale to po koncercie.
Wybacz, ale "Dragonball" należał do tych bajek, których nie oglądałem, ale jak mam wybrać to...Szatan Serduszko (czy jakoś tak) ?

Sith. Może dlatego, że fascynuje mnie fakt, że byli kiedyś Jedi i z chęcią bym odkrył co nimi targały za uczucia. Uczucia...z tego co widziałem w sadze uczucia u Jedi są zabronione. Przypomina to sytuację z "Nowego wspaniałego świata", gdzie uczucia były tłumione i oskarżane o wiele złych rzeczy. Sithowie są przecież tymi, którzy obrali inną ścieżkę i choć dążą do podboju to w gruncie rzeczy są o wiele ciekawsi niż "dobrzy" Jedi. To jak z Drizztem - jedni kochają, ja nie cierpię jego francowatej dobroci.

Słucham rzecz jasna dalej

[Dodano po 4 dniach]

Jeszcze o coś chcecie spytać ? Trzeci raz nie zapytam
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
To ja mam takie pytanie: patrząc na siebie z czego jesteś dumny? Mam na myśli głównie cechy charakteru, ale mogą to też być dotychczasowe dokonania, a nawet elementy wyglądu.
Odpowiedz
Marudzi, zrzędzi, marudzi, zrzędzi
Odpowiedz
Ma... a dobra, będę cicho. dajmy mu się wypowiedzieć
Odpowiedz
Jestem dumny z...hmm..wyglądu to może nie, a jeśli nawet, to nie miejsce na takie wywody Jeśli chodzi o charakter - z tego, że nie ulegam tak łatwo wpływom innych osób. W gimnazjum pół mojej klasy paliło, pół paliło i piło, a ja jak rodzynek ani jedno, ani drugie. Dla jednych wybór, dla innych głupota. Dla mnie oba - wybór, bo wiem co dla mnie dobre i głupota, bo nie zamierzałem się truć. Mniej mnie przez to lubili, ale nie dbam o to.
Dumny...nie, raczej zadowolony jestem z tego, że nie jestem tym, którego zwałem kiedyś przyjacielem i którego widziałem dwa dni temu. Udał, że mnie nie zna, choć może i lepiej - przeklinanie, chwalenie się samochodem (Seicento to faktycznie fura że oko bieleje) i wianuszek pan, które śmiało można nazwać "blacharami" to przyszłość, jakiej nie chciałem. Wybrałem naukę, studia, choć wątpiła we mnie i rodzina twierdząc, że nie wiem co da mi w przyszłości nauka. Dumny jestem zatem z tego, że w końcu to zrozumiałem.
Patrząc na ojca jestem zadowolony z tego, że nie jestem nim, choć usilnie do tego dąży. Nie wiem, czy to kwestia tradycji, czy zwyczaju, aby syn był następcą ojca, ale jego błędy wprawiają mnie w obrzydzenie i cieszę się, że nie jestem taki jak on - tak fizycznie, jak i psychicznie.
Dziwne, ale dumny jestem też z WK. Chciałem być kimś , ba - nie startowałem w konkursie na księcia bo miałem klan, ale jak widać udało się. Nikt został kimś, więc ciężka praca się opłaciła.
No i dumny jestem z tego, że poskromiłem złośnicę, która odwdzięczyła się tym, ze poskromiła mnie. Wiecie chyba o kim mówię
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Naturalnie nikt nie wpadł na pomysł, że to Ty jesteś tym jedynym romantykiem, który naprawdę trzęsie tym forum i kiedy dowie się, że jest romantykiem to tupnie i stwierdzi, że zgłupiałam do szpiku kości. Zaprzeczając, tylko potwierdzisz. Potwierdzając, zszargasz sobie opinię.

Pisz dużo i przeżyj życie po swojemu.
[size=14]Możesz mnie wkręcić![/size]

Odpowiedz
Nie wiem co odpisać, ale...dziękuję.

"Pytaj i ucz się" - jak to mawia Drognan z D2
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Ciekawe - po przejrzeniu tego i kilku innych tu wpisów, wreszcie znalazlam na tym forum osobę na przeciw której mogę stanąć i tam gdzie u mnie będzie biel u niej czerń (i vice versa). Ciekawe. Przynajmniej miałam okazję znowu poczuć się kompletnym dzieciakiem . Ale mówienie, że to biel, nie czerń, kusi jest niemalże herezją...


Skąd czerpiesz inspiracje dla tekstów jakie umieszczasz w internecie?
Potrafisz rysować (zastanawiałam się kiedyś, czy niektóre z użytych przez Ciebie grafik, są Twoje)?
Co chciałbyś w życiu osiągnąć?
Odpowiedz
To nie herezja a gorzka (czasem) prawda. Ale nie pytałaś o to, więc się nie wypowiadam nieproszony

Nie będę oryginalny jeśli powiem, że inspirację czerpię z ludzi (to nie jest równoznaczne z określeniem "od ludzi") a najczęściej z...siebie. Może nie piszę poradnika, ale każdy tekst choć w małym stopniu odnosi się do mnie - tylko nie jest to po prostu wyraźnie wytłuszczone. Niemniej wiele osób czyta i potem pyta o co chodzi, a ja nie mam siły tłumaczyć, że to nie mnie umiera brat (nikt nie wpadł na to, że nie jestem kobietą) czy to nie ja mam ochotę zamordować żonę za zdradę.

Pytanie nieco nieprecyzyjne. Tak, potrafię rysować, ale drogę tę zarzuciłem lata temu pomimo przebłysków talentu według jakiegoś specjalisty w...zerówce, więc lata świetlne temu. Jestem leworęczny, więc ponoć dlatego, ale wątpię, by ów facet (i to w zerówce) nie wmawiał tego każdemu dzieciakowi, by tylko namówił rodziców na szkołę muzyczną czy coś w tym stylu. Jedna z grafik była kiedyś na moim pb, ale ją usunąłem - powody pozostawię sobie.

Co chciałbym w życiu osiągnąć ? Chyba mam manię dzielenia pytań na wiele aspektów, więc tym razem pewnie nie zdziwię
W kwestii zawodowej to z pewnością jakieś stanowisko - z pensją pozwalającą na utrzymanie siebie i przyszłej rodziny oraz spełnianiu moich dość skromnych, ale jednak kaprysów czy podróży w miejsca, które odwiedzić powinienem z tego czy innego powodu.
W kwestiach rodzinnych zapewne spotkać i poślubić kobietę, która będzie dla mnie najważniejsza, bliska ideału i która będzie na tyle głupia, by pokochać takiego głupola jak ja
Co do dzieci - chciałbym, aby nie były koniecznie lepsze ode mnie, ale aby nie zagubiły ścieżki, która jest im przeznaczona. Jeśli będą żyć jak należy to będą lepsze i wtedy pozostanie mi je wspierać.
Co do siebie - mam wizję tego kim mogę się stać i powoli do niej dążę. Co to za ścieżka ? Cóż, nie opowiem, by nie zapeszyć

Znowu się rozpisałem. Cóż, w każdym razie nie jak inni wyczerpująco odpowiadam, prawda ?

Czekam dalej. Pytań się nie boję, ale bójcie się odpowiedzi
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Mądra kobieta powiedziała mi kiedyś: "Nie bój się powiedzieć kocham. To nie jest składanie samochodu, tylko wyznanie." Powiedz mi co na ten temat sądzisz? Czy się zgadzasz i czy uważasz, że np śpiewająca "Kocham cię, to puste słowa" Agnieszka Wyszkoni ma rację, czy też nie?

Każdy z nas ma jakieś przeznaczenie, linię losu nakreśloną przez wszechświat. Wierzysz w to?

A tak poza tym za wczoraj jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego Wojciechu Mój Braciszku...
www.redrevange.photoblog.pl
Odpowiedz
Co o tym sądzę ? Zacznę od "hmm" i otworzę sobie jogurcik (nie, nie kawowy z mlekovity, bo tych nie trawię jak i całej kawy). Nie boję się powiedzieć "kocham" - zaświadczyć może o tym pewna osóbka, ale nie będę mówił za nią - powiem za siebie. Kiedyś się bałem i pierwszy raz powiedziałem to komuś dość późno - nie wiem, czy późno pokochałem, czy późno zebrałem się na odwagę. Czy było ciężko ? Tak, zdecydowanie. Zawsze powstaje milion myśli i zawsze niejako wywierasz presję na tej drugiej osobie by odwdzięczyła się podobnym wyznaniem, choć nie wymuszałem go nigdy (świadomie na pewno nie, ale kto wie co tam ta druga strona sobie myśli). Nie jest więc trudno powiedzieć, ale trudniej naprawdę czuć, że można to spokojnie powiedzieć bez strachu, że to miłość platoniczna.
Co do pani Wyszkoni - jej piosenka to marketingowy kicz, którego słuchać powinni więźniowie w celi śmierci - szybciej by prosili o wyrok i tańsze było by ich utrzymanie w związku z tym. Pustymi słowami są tylko w ustach pustych ludzi, ale to się czuje, gdy ktoś kłamie. I jeśli mówisz to tylko po to, by coś zyskać od drugiej strony to bądź pewny, że jak nie tym razem to innym znajdziesz się w odwrotnej sytuacji i biada Ci wtedy ofiaro maneater'a...

Wierzę, że mam określone przeznaczenie i mogę dokonywać pewnych wyborów zgodnie lub niezgodnie z przeznaczeniem. Skutkiem zamierzony cel, albo porażka i kolejna szansa - aż do skutku. Jeśli wierzyć reinkarnacji to szansa będzie, ale kto wie, czy Bóg się nie zezłości w końcu i nie uczyni nicponia gołębiem?

Raz jeszcze za życzenia dziękuję
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Dobrze wiedzieć Temat na powrót otwarty - choć wiecie już chyba dość
Znalazłem jedyne źródło i cel wszelkiej racji
Odpowiedz
Ja nie wiem!

Pytałam już chyba, czy często się uśmiechasz, więc teraz zadam krępujące i niemęskie pytanie, czy kiedy tylko odczuwasz potrzebę rozpłakania się, płaczesz? Oczywiście nie pytam, czy często, bo na pewno bardzo rzadko, ale czy powstrzymujesz się nawet gdy już zgaśnie światło.
[size=14]Możesz mnie wkręcić![/size]

Odpowiedz
Vanitka, zawstydzasz biedaka. ;p Bardziej męskie pytania już się skończyły?

Np. takie: ideał kobiety? Wygląd, a jeszcze lepiej wnętrze. I to nie w dwóch zdaniach.
Odpowiedz
← Użytkownicy

Courun - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...