A jakie to ma znaczenie czy wyważona. Wątpie by ktokolwiek wydał kase na taki mieczyk by nim coś ciąć albo nawet by nim machać. Lekka paranoja w sumie.
Nie jestem zbyt obeznany ale chyba ogólnie każdy miecz i inne takie są w podobnej cenie - drogie.
Jakby na to nie patrzeć to akurat te miecze to są produkowane w fabrykach na maszynach. Co najwyżej może grawerowania są wykonywane ręcznie. Więc nie wiem czy taka cena jest uzasadniona. Bo za ręcznie kuty zgodnie ze sztuką kowalską z odpowiedniej stali miecz to jeszcze rozumiem, że można by wyłożyć trochę kasy.
Choć i tak płacenie za coś o tak niewielkiej użyteczności wydaje mi się być dosyć dziwne.
Ech... w zasadzie nie ma o czym mówić. Mam oryginalny bagnet wz. 1886, do karabinu Lebel, tzw. szpada i bagnet wz. 1892, typ 1 do karabinu Berthier. Są to pamiątki rodzinne z czasów I wojny światowej. Oprócz tego posiadam repliki XVI - wiecznego rapiera zachodnioeuropejskiego i karabeli polskiej z wieku XVII. W sumie nic szczególnego.
Ekh - gwarancja jest na to, że nawet po ostrym fechtunku głownia nie ulegnie trwałym odkształceniom.
Ah ten kult broni, a raczej posiadania broni . Zawsze mnie zastanawiało skąd to się bierze. Czyżby bajki o ideale mezyczny jako wojowniku i rycerzu były tak mocno zakorzenione w naszej świadomości, że chcemy sobie zrekompensować brak spełnienia tych przymiotów w życiu codziennym nabywając takie zabawki?
Użytkownik Ekhtelion dnia pią, 21 mar 2008 - 09:16 napisał
Czyżby bajki o ideale mezyczny jako wojowniku i rycerzu były tak mocno zakorzenione w naszej świadomości, że chcemy sobie zrekompensować brak spełnienia tych przymiotów w życiu codziennym nabywając takie zabawki?
Tak. Dokładnie. Wspomniany przez Ciebie wzorzec idealnego i użytecznego dla społeczeństwa mężczyzny zanikł stosunkowo niedawno - sto lat z okładem. A zatem archetyp nie ulega dekompozycji tak łatwo i tak szybko. Nadal w wielu kulturach cenieni są faceci odznaczający się sprawnością fizyczną, a przede wszystkim agresywnością, którzy będą w stanie obronić najbliższych, ochronić ich przed atakiem i zniewagą. Do dzisiaj wiele kobiet nie ma nic przeciwko starciu dwóch facetów o jej osobę. I nadal w mowie potocznej przejawiają się zwroty typu: Prince Charming, Książę na Białym Koniu, rycerskie zachowanie itp. I dlaczegóż to nadal powstają gry, w których możemy wcielić się w rycerzy, wojowników, wikingów i barbarzyńców wymachującymi narzędziami służącymido robienia kuku bliźnim, hę?