Zapraszamy do zapoznania się z recenzją komiksu "Indyjska włóczęga"!
Opowiadanie historii przez bohatera z pewnej odległości czasowej jest trudną zagrywką. Łatwo o wytrącanie z rytmu, a i do tak przedstawianej fabuły trzeba się przystosować, dać się jej rozkręcić. Niedawno oglądałem "Dżentelmenów" Guya Ritchie'ego, którzy bazowali na podobnej narracji i choć mają świetną scenę otwierającą, to kolejne minuty były potrzebne, by dobrze przebić się do zawartości i zupełnie zachwycić się filmem. Nie inaczej jest z "Indyjską włóczęgą", która po pierwszym szoku wizualnym, powodowanym między innymi wydaniem, przez chwilę bada cierpliwość czytającego.... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!