Książę Demonów
Ilość postów: 1649
Klasa: Kosmiczny Marines Chaosu
Spędziłem w grze magiczne 66 godzin. Gdy ostatni przeciwnik wreszcie padł, zabrawszy ze sobą 3 elitarnych bohaterów poczułem wręcz rozczarowanie, że był on tak łatwy w porównaniu z samą drogą do niego. Z drugiej strony muszę przyznać się, że posiadam wciąż herosów z dwoma takimi samymi błyskotkami, bo mam ich od najwcześniejszej wersji gry i parę prazy wyruszałem składem samobójców, których jedynym celem było naprawa finansów.
Do NG+ nie mogłem się przekonać. Jakoś nie widziało mi się ponowne męczenie się przez całą grę od nowa tylko na trudniejszych zasadach.
Książę Demonów
Ilość postów: 1649
Klasa: Kosmiczny Marines Chaosu
Pewnie będzie zmniejszona ilość bohaterów do wynajęcia albo od razu po stresie na wstępie, bo wszyscy giną pod twoją wodzą. Bo o nowym minibossie nie ma co marzyć pewnie, taki golem z martwych ciał co opróżnia cmentarz.
Nie odczuwasz, że finalna walka powinna być trudniejsza. Byłem gotów poświęcić na nią z 8 bohaterów, a tu tylko 3 i to w taki niefajny sposób.
Książę Demonów
Ilość postów: 1649
Klasa: Kosmiczny Marines Chaosu
Ten atak dosłownie nie daje ci żadnych szans. Wolałbym już by się jakaś moneta albo kostka pojawiała i dział się jakiś efekt a nie tak od razu. Ty i ty, nie żyjecie! Ale... Umarliście! Papa!
Ja za to wszedłem tam trędowatym, łowcą, okultystą i bardem.