Wielbiciele klimatów post-apokaliptycznych nie mają w tym roku powodów do narzekania. Premiera "Fallouta 4"... W sumie to mają powód, a nawet kilka. Bethesda zbezcześciła markę, upraszczając ją do granic możliwości. Fanom starych "Falloutów" pozostały tylko płacz i zgrzytanie zębów, rozjaśniane od czasu do czasu promykiem Nowego Vegas. Jednak zza horyzontu nadchodzi coś, co okaże się dla nich słońcem radości.

Słońce nazywa się "Underrail" i zaświeci na nieboskłonie już 18 grudnia. Jest to oldskulowa gra RPG z turowym systemem walki i widokiem izometrycznym. Te dwa składniki właśnie powodują u fanów pierwszych "Falloutów" przyśpieszone bicie serca, a ich oblicza nabierają żywszych kolorów. Historia zabierze nas w przyszłość po wielkim kataklizmie, który zmusił ludzkość do zamieszkania w tunelach metra (czyżby inspiracja twórczością Głuchowskiego?). Twórcy z Stygian Software zapowiadają gęsty klimat, wciągającą fabułę i rozbudowany system rozwoju postaci. Kto zaczyna odkładać pieniądze na swój egzemplarz?

Hehe widzę, że cięte uwagi cię nie opuszczają Mikeal

Normalnie parę lat temu izometryczne rpgi przestały powstawać, a dziś ciągle nowe zapowiedzi kolejnych - trudno za wszystkimi nadążyć. Ale rpg w klimatach Metro 2033? - trudno będzie temu odmówić

Zaczynam się napalać - oby tylko nie przesadzili z dostępnością ekwipunku. Żeby się nie okazało, że wypasiony karabin maszynowy, snajperkę i wiadro granatów, a do tego nowy kevlar i opancerzony egzoszkielet można zakupić "w każdym sklepie z bronią" na każdej stacji metra za marną kwotę niekorespondującą z naszym stanem posiadania...
Podobają mi się gry, w których po wielu godzinach odczuwamy radość zamieniając zaostrzony patyk na włócznię z metalowym grotem. Na high-endową broń palną zawsze kiedyś przyjdzie czas .