Wygląda na to, że Square Enix znowu dało ciała i nie potrafiło dostatecznie dobrze zabezpieczyć swoich materiałów. Najpierw nasi przyjaciele zza wschodniej granicy wyciągnęli jak z kapelusza paczkę obrazków target="_blank" rel="nofollow noopener noreferrer">wyciągnęli jak z kapelusza paczkę obrazków związanych z bezpośrednią kontynuacją "Buntu Ludzkości", a potem całość potwierdził miesięcznik Game Informer, który zamieścił okładkę dedykowaną grze target="_blank" rel="nofollow noopener noreferrer">zamieścił okładkę dedykowaną grze.
class="lbox">To pewne, jeden z najbardziej charakterystycznych bohaterów ostatnich lat, Adam Jensen – powraca.
Gra przeniesie nas do 2029 roku, czyli dwa lata po wydarzeniach, które miały miejsce w "Buncie Ludzkości". Nasz bohater powraca do czynnej służby i brata się z nową elitarną jednostką Interpolu, której zadaniem jest polowanie oraz likwidowanie terrorystów, wykorzystujących cybernetyczne ulepszenia do swoich własnych egoistycznych celów. Misja o tyle istotna, iż świat stanął na krawędzi wojny. Społeczeństwo podzieliło się na dwie skrajne klasy, a zwykli obywatele są przerażeni coraz większymi wpływami idei transhumanizmu i możliwościami osób posiadających augmentyczne modyfikacje.
class="lbox">Tak jak w poprzedniej części serii, fabuła będzie przerzucała nas z jednego regionu świata na drugi. Jednym z potwierdzonych miejsc jest stolica Republiki Czeskiej – Praga. Oczywiście, nie wpadniemy tam na Pilznera, lecz w celu poukładania kilku spraw z niejakim Victorem Marczenko, jednym z przedstawicieli "Augmented Rights Coalition". Nowe triki oraz ulepszenia, które zostały zaimplementowane Jensenowi, mocno zwiększą wachlarz jego możliwości i tak jak poprzednio, każdy problem można rozwiązać na kilka sposobów – brutalnie, po cichu lub dzięki interakcjom społecznym.
Nowe talenty Adama pozwolą mu nie tylko na widzenie przez ściany czy skanowanie pomieszczeń w poszukiwaniu broni palnej oraz amunicji, lecz również hakować na odległość (motyw zapożyczony z "Watch Dogs"). Ekwipunek protagonisty został powiększony o cichą kuszę (zamontowaną w augmentycznej ręce, obok dobrze znanego ostrza), która w połączeniu z umiejętnością zasłony dymnej i dawką rentgenowskiego wzroku, ma czynić prawdziwe spustoszenie na polu bitwy. Natomiast o jego bezpieczeństwo zadba specjalna nano-tarcza, chroniąca na kilka sekund przed pociskami.
Heh... żeby nie było jednak tak łatwo, znakomita Sztuczna Inteligencja znana z poprzedniej części gry, została także mocno usprawniona. Stopniowa eliminacja przeciwników może okazać się tym razem trudnym zadaniem. Wrogowie świadomi naszej obecności będą ze sobą mocno współpracować, dbać o własne tyły oraz razem sprawdzać zakątki pomieszczenia, które uważają za podejrzane.
Niestety, są też złe wieści. Eidos Montreal nie przewidział możliwości eksportu zapisów z "Buntu Ludzkości", więc żadne z czterech możliwych zakończeń tamtej gry nie jest kanoniczne. Twórcy określili jedyną słuszną drogę, jaką przebył Jensen i wielu może mieć to im za złe – absolutnie zasłużenie. Tym bardziej, że kilka kluczowych postaci, które mogliśmy uratować w pierwszej części, w kontynuacji raczej nie powróci.
Jedną z nich jest prawdopodobnie sympatyczna pani pilot z Sarif Industries, Faridah Malik.
Data premiery "Mankind Divided" nie jest jeszcze znana. Gra trafi na komputery osobiste, Xbox One oraz PlayStation 4.