Użytkownik Szakal dnia piątek, 2 czerwca 2017, 08:31 napisał
Jak widać ma całkowitą odporność na skamienienie i elektryczność , więc nie wiem jak ktoś zdołał go pokonać w ten sposób...
Zwyczajnie Ściana kolorów poza petryfikacją ma też szansę spowodować efekt dominacji oraz zwykłego paraliżu, co mi się udało wywołać u smoka kilka razy podczas ostatniego podejścia . Ten czar jest prawdopodbnie jednym z najmocniejszych w grze, bo nie dość, że zadaje potencjalnie czyste obrażenia bez żadnego podtypu, to jeszcze ma w pakiecie takie miłe rzeczy jak powyżej wymienione efekty. Moja postać i Aloth oboje byli magami, także wystarczyło rzucać konsekwentnie czar cztery do sześciu razy. To pozwoliło pozbyć się xauripów (wiele zabił sam smok, zdominowany i walczący przez chwilę po mojej stronie) i zbić zdrowie bossa do 3/4. Niby niewiele, ale potem to już była kwestia, jak pisałem, odpowiedniego pozycjonowania drużyny i przywołańców (zionięcie było bardzo groźne, stąd starałem się otaczać smoka), oraz szczęścia. Jak wspominałem, udało mi się to na Path of the Damned. Bardzo podobnie, ale z dużo większą łatwością, poradziłem sobie z górskim smokiem.
We wcześniejszych wersjach gry pewną metodą ubicia smoka było konsekwentne ładowanie w niego kombinacji Spojrzenia adragany + czary obszarowe, np. Morowa chmura czy Krąg Śmierci. Potem adrowy smok dostał pełną niewrażliwość na petryfikację i taktyka się zdezaktualizowała, aczkolwiek domyślam się (teraz przyszło mi to do głowy), że można byłoby ją zmodyfikować i zamiast tego używać Kapryśnego urok Arkermyra, który ma szansę spowodować paraliż. Przewaga taktyki z użyciem Ściany kolorów nad powyższymi jest jednak oczywista.
Użytkownik Szakal dnia piątek, 2 czerwca 2017, 08:31 napisał
Mi się to udało zrobić tak, że zwabiłem go do wąskiego przejścia, tak żeby zablokował drogę swojej obstawie, a kiedy już to zrobił naparzałem w niego ile wlezie bronią i czarami
Problem w tym, że nawet gdyby smok blokował swoim pomagierom przejście, to adragany mają dużo niedobrych czarów obszarowych, które mają zasięg pozwalający spokojnie rzucać je zza smoka. Chyba, że podobnie jak ja odkryłeś metodę odwleczenia walki z adraganami poprzez przekradnięcie się dołem mapy do przejścia prowadzącego do skarbca. Pamiętam, jak serce mi stanęło gdy po wygranej z adrowym smokiem zostałem pokonany przez adragany, bo zbyt nieostrożnie podszedłem do tego moją wymizerowaną, niemal martwą drużyną... Dobrze, że zapisałem wcześniej grę .
EDIT:
Okazało się, że wciąż mam w chmurze zapis gry z momentu już po pokonaniu adrowego smoka i adraganów, pomiędzy walką z tymi drugimi odpocząłem . Oto zdjęcia:
http://i.imgur.com/kmDG6Fl.jpg
http://i.imgur.com/trLtUZ8.jpg
http://i.imgur.com/E3ADGBS.jpg
http://i.imgur.com/drV0T5c.jpg
http://i.imgur.com/t32KmCf.jpg
http://i.imgur.com/O9q7d5g.jpg
http://i.imgur.com/V5gnj5t.jpg
http://i.imgur.com/W0cqGNq.jpg
http://i.imgur.com/zYxRaOH.jpg
http://i.imgur.com/diQhnGE.jpg
http://i.imgur.com/DuX6hkA.jpg
http://i.imgur.com/PVurV16.jpg
http://i.imgur.com/sduZtrO.jpg
http://i.imgur.com/C9YH82L.jpg
Jak widać, nie mamy bynajmniej do czynienia z najlepiej na świecie zoptymalizowaną drużyną, udało się jednak. Pewnie też gdybym był lepszym graczem wykręciłbym zwycięstwo ze smokiem wcześniej, a nie czekał na wysokopoziomowe czary, cóż jednak poradzić... Zwojów które widzę w ekwipunku wedle mojej pamięci nie użyłem.