Zapraszamy do zapoznania się z recenzją książki "Dziedzic zaklinaczy"!
Skończyła się jedna historia, a zaczęła druga – tak w skrócie można określić „Dziedzica zaklinaczy”, w którym poznajemy zupełnie nowych bohaterów, zaś ich problemy stanowiące główny wątek fabularny nie są ściśle związane z poprzednimi tomami serii. Po co więc powstała książka? Autorka w podziękowaniach twierdzi, że przystała na prośby czytelników domagających się ciągu dalszego. Z pewnością jednak swój udział w tym miał również fakt, że cykl okazał się bardzo dochodowy, więc spokojnie kolejną część można było „dołożyć”. Z jakim skutkiem? Nie do końca dobrym, nie do końca złym.... Czytaj dalej!
Komentuj, dyskutuj, dziel się z innymi swoim zdaniem!