Zastanawiałem się, czy założyć ten temat tutaj czy w Gildii Błaznów, ale zdecydowałem na Karczmę.

Codziennie w życiu jest nowy dzień. Codziennie się czegoś uczymy. A może by się tak podzielić tą wiedzą z innymi? Od tego własnie jest ten temat. Czego nauczyliście się dzisiaj?

Ja dowiedziałem się, że wół to wykastrowany byk.

A poza tym, nauczyłem się rozróżniać chód koni. Dla tych, co nie wiedzą:

Stęp:


Kłus:


Galop:


Cwał:


A czego ty się dzisiaj nauczyłeś, drogi użyszkodniku?

Przecież to pierwsze to nie stęp tylko tzw. krok hiszpański. Używany tylko w ujeżdżeniu. To drugie też; jeśli mnie ślepia nie mylą, to kłus wyciągnięty, również pojawiający się jedynie na czworoboku tudzież paradach, cyrkach i innych cudach na kiju.

Wiem, szczegóły, szczególiki, ale tam tkwi diabeł. Ponoć

,,Dear Princess Celestia, today I learnt..." Dobra, niczego.

...

A nie, wróć. Dzisiaj się nauczyłem, że jednak mam w ,,to coś" i ładnie śpiewam.

Cytat

Właśnie, bo o ile dobrze pamiętam to w kłusie co jakiś czas się trzeba unosić w siodle, prawda? Dlatego i mi jakiś ten kłus dziwny się wydawał.

Ati, niekoniecznie. Jest tzw. kłus ćwiczebny - tu anglezowanie nie występuje (czyli właśnie to unoszenie się). Nie pamiętam dokładnie, ale taki kłus to raczej 'normalny', gdzie jedyną różnicą jest właśnie kwestia anglezowania.

Tyle nauki 8D

No nie?

Ale oczywiście, mogę się mylić, moja wiedza w tym zakresie jest mocno... zakurzona

Ale wyraźnie mniej niż moja.

Moi kochani, dzisiaj nauczyłem się...

Było w języku polskim takie coś, jak liczba podwójna. No właśnie, było. I z Wikipedii dowiedziałem się, skąd się wzięły nazwy liczebników sto, dwieście, trzysta.

Dla tych, którym nie chce się klikać w link do Wiki: Otóż, kiedyś w polszczyźnie było takie coś jak liczba podwójna. Mówiąc "kiedyś", mam na myśli czasy wieki temu. Jak łatwo się domyślić, liczba podwójna była jak mówimy o dwóch rzeczach. Liczba pojedyńcza o jednej rzeczy, podwójna o dwóch, mnoga o większej ilości. Kojarzycie polskie przysłowia "Trzy gęsi, dwie niewieście uczyniły jarmark w mieście albo "Mądrej głowie dość dwie słowie"? Domyślam się, że będzie jeszcze pasowało "Jeśli chcesz iść między wrony, musisz krakać tak jak ony", ale nie jestem pewien. Tego dowiedziałem się dzisiaj

No i dowiedziałem się też, skąd się wzięły nazwy liczebników takich jak sto, dwieście, trzysta etc.

Sto - liczba pojedyncza
Ście - liczba podwójna, stąd się wzięło dwieście
Sta - liczba mnoga, czyli trzysta, czterysta

Tylko skąd się wzięła reszta? Pięćset? Sześćset? Siedemset? Osiemset? Jakiś wyższy level liczby mnogiej czy co? A może po prostu odmiana słowa "sta" przez coś?
Kto? Co? Sta
Kogo? Czego? Set
Tylko po co odmieniać "sta" przez przypadki, żeby określić 500 albo 600? Taka modyfikacja żeby łatwiej było wymówić? Hmmm... Pięćsta, sześćsta, siedemsta, osiemsta... Brzmi dość łatwo do wymówienia, więc powód inny.

Hmm... Dzie-sięć, dwadzie-ścia, trzydzie-ści, czterdzie-ści, pięćdzie-siąt, sześćdzie-siąt... wielokrotności dziesiątki też pasują.

Takie językoznawstwo to ciekawa sprawa

EDIT: Właśnie wymyśliłem. Wydaje mi się, że chodzi tu o zwykłą odmianę przez liczebniki.

Jedna niewiasta
Dwie niewiasty (lub jakby kilka wieków temu woleli: dwie niewieście)
Trzy niewiasty
Cztery niewiasty
Pięć niewiast
Sześć niewiast
I tak dalej...

Jak w odmianie przez liczebniki dochodzimy do piątki, to się normalnie zmienia odmieniane słowo. I dlatego:
Jedno sto
Dwie sta (w staropolszczyźnie dwie ście, czyli znane nam dwieście czyli 200)
Trzy sta
Cztery sta
Pięć set
Sześć set

Niewiasta, niewieście (w staropolszczyźnie), niewiasty, niewiast
Sto, ście, sta, set

Rozkminiłem to

Czekam aż ktoś napisze "dzisiaj nauczyłem się poprawnie odmieniać słowo ów"
I nie chodzi mi tu o was, tylko tak ogólnie - o ludzi:P

Dzisiaj dowiedziałem się, że język wegierski ma 29 przypadków.

Natomiast ów...

Hmmm... Problem jest taki, że ja nie znam przypadków. Wiem tylko, że jest ich siedem, ale jak się nazywają i jakie pytania zadają... Dobra, ok, Google is my friend, już szukam:



No to jedziemy. Ciekawe, czy mi się uda.

L. poj:

M ów
D owego
C owemu
B owego
N owym
Msc owym
W owie

L. mnoga:

M owe
D owych
C owym
B owe
N owymi
MSC owych
W owe

Udało mi się? Dobrze odmieniłem? *sprawdza*



Pomyliłem się w wołaczu liczby pojedynczej, no i nie uwzględniłem wszystkich rodzajów.

Ale można by uznać, że...

Panie Trzeci Kur, dzisiaj nauczyłem się poprawnie odmieniać słowo ów.

Och, jestem taki wzruszony
Tak często widzę (nawet w prasie) ten nieodmieniany (nawet przez rodzaje!) "ów", że aż mnie roznosi. Jestem z was taki dumny :* Idźcie i nawracajcie innych!

Kurdę, fajny pomysł z tym tematem . Nawet Ów się można nauczyć odmieniać

Ja dzisiaj się nauczyłem na czym polega water-boarding..



Ponoć bez fizycznych efektów ubocznych, za to szybko męczy psychikę...

Wolę nie pytać gdzie i jak się tego nauczyłeś

A ja się dowiedziałem, czym była Akcja N

KTOŚ COŚ MÓWIŁ O JĘZYKU POLSKIM?!?!?!

Eerie, jeśli interesuje cię język polski, polecam zaznajomić się z zaawansowaną interpunkcją (istny Meksyk, kiedy dochodzi do np. słowa ,,czy", które to słowo ma aż osiem różnych przypadków, w których odmiennie stawiamy przecinek).

Co do słowotwórstwa, skoro już o tym mówimy, radzę zająć się podstawami (jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś), czyli archaiczną odmianą, oraz jego ewolucją. Jery i inne tego typu potrafią nie dać spokoju przez kilka dni

Dzisiaj upewniłem się, że matma jest prosta jak barszcz :3

Kontynuuj ten temat, Eerie, bo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć

Dzisiaj nauczyłem się, że trzymając lewy alt i wciskając numerki na klawiaturze numerycznej, można pisać znaki specjalne.

O, na przykład taka nutka: ♫

To lewy alt + 14

A taka: ♪

To lewy alt + 13

A symbol kobiety: ♀

To lewy alt + 12

"Czy" nie ma przypadków - partykuły i spójniki ich nie mają
Ale faktem jest, że polska interpunkcja to droga przez mękę.