Wybawca białogłów
Ilość postów: 5640
Klasa: Rycerz
Czarodziejowi można dobrać zaklęcia pierwszego poziomu tylko przy tworzeniu postaci. Później nie ma takiej możliwości, wszystkich pozostałych uczy się ze znalezionych zwojów. Przez to czasem ma przez dłuższy czas puste okienka na najwyższym poziomie.
Przy dwuklasowości też to obowiązuje. Tylko zwoje pozostają.
Jak rozumiem nie pojawił się w ogóle panel księgi zaklęć. Do sprawdzenia:
1. inteligencja postaci - musi być wyższa niż 10.
2. skonfigurowanie menu podręcznych umiejętności postaci (każda może mieć inny, stosownie do potrzeb), bo gra automatycznie nie doda panelu czarów jak to w BG było.
Proponuję eksperyment, czyli próbę nauczenia się prostego czaru ze zwoju w ekwipunku. Jeśli będzie taka możliwość (niezależnie od tego czy próba się powiedzie), to znaczy, że Twój łotrzyk ma zdolności czarodzieja i musisz tylko się do księgi czarów dogrzebać. Nauczysz się czaru, znajdziesz panel.
Wybawca białogłów
Ilość postów: 5640
Klasa: Rycerz
W Twoim wypadku (tylko dwie klasy postaci) ulubioną może być dowolna klasa. Nieważne czy będzie to pierwsza czy druga, byle jedna z nich była rasowo uprzywilejowana. To daje komfort podczas gry, bo różnica poziomów pomiędzy klasami postaci może być duża bez utraty doświadczenia przy awansach.
Zaczynanie od maga ma ten plus, że starczy Ci punktów na stworzenie skutecznej postaci. Jeśli zaczniesz od wojownika, to mag długo będzie kulawy. Aaa... warto pamiętać, przy dwuklasowości może się przydać, że niewielką pulę punktów (dokładnie nie pamiętam ile, ale przy awansie odczytasz z panelu) można zostawić do następnego awansu i wykorzystać je z lepszym pożytkiem.
[Dodano po 8 minutach i 4 sekundach]
=============
I jeszcze jedno. W IWD2 reguły D&D nie są ściśle przestrzegane, co należy wykorzystać. Czyli w Twoim wypadku, jeśli czarodziej spełnia warunki potrzebne do uzyskania jakiegoś premiowego atutu, to może go wybrać także przy awansie na wojownika (który ma dodatkowe atuty z racji klasy). To dodatkowy argument za tym, by z wojownikiem się nie spieszyć.
Gość_tuldor88*
Jeśli chcesz stworzyć maga-wojownika doradzam mężczyznę drowa - będziesz mieć czarodzieja jako klasę ulubioną więc i nie trzeba będzie się martwić o karę za wieloklasowość. Alternatywą jest człowiek bądź krtasnolud acz ten otatni wypada pod względem technicznym najgorzej.
Gość_Revnir*
Mam w drużynie półorka wojownika, któremu dziwnym trafem dałem charakter praworządny dobry. Mogę z niego zrobić paladyna ale pojawia się wtedy kara za wieloklasowość 20%.
Na czym polega ta kara 20%?
Czy chodzi o to że będzie zdobywał 20% doświadczenia mniej niż pozostałe postacie w drużynie?
Wybawca białogłów
Ilość postów: 5640
Klasa: Rycerz
Dokładnie tak. Będzie coraz bardziej odstawał poziomem. Daruj sobie drugą klasę.
Gość_Revnir*
Dzięki za odpowiedź. Jestem teraz na 5 rozdziale więc być może uda mi się pod koniec gry dodać jeden poziom paladyna żeby półork wojownik używał Cera Sumat. Jakby się udało byłoby fajnie.
Gość_Castleback*
Dobry artykuł, ale mam garść pytań do Autora, jako że jestem niemal laikiem jeśli chodzi o 3 edycje AD&D.
Jeśli dobrze zrozumiałem, to nie ma już opcji wieloklasy przy tworzeniu postaci jak w 2 edycji AD&D(np. Baldur 2)? Zamiast tego jest taka jakby hybryda wieloklasy i dwuklasowości z 2AD&D, że można w każdej chwili dodać sobie drugą klasę bez wyłączania poprzedniej i konieczności równania leveli?
Jakbym chciał np. barbarzyńce zdwuklasować z wojownikiem, to musi być to koniecznie półork, bo klasa wybrana przy tworzeniu postaci musi być klasą ulubioną dla rasy, żeby przy dwuklasowaniu nie dostać kary, czy może na odwrót to musiałby być krasnolud bo ta dodawana klasa musi być ulubiona, a pierwotna inna? W takim wypadku człowiek jest w ogóle nieopłacalny do wieloklasowania bo nie ma żadnej ulubionej klasy?
Czy wieloklasowanie jest opłacalne tylko w tych połączeniach klas które podałeś na końcu artykułu, czy można się pobawić? Pytam, bo w Baldurze 2 miło grało się wieloklasowcem wojownik/złodziej i była też ciekawa klasa półelfa kapłan/łowca, czy w Icewindzie 2 takie coś by miało racje bytu, czy lepiej nie kombinować i zostać przy łotrzyku/łowcy jak napisałeś i kapłanie/wojowniku?
Na których levelach rozpocząć wieloklasowanie? Odrazu przy pierwszym awansie, czy przy jakimś określonym levelu klasy głównej? Przykładowo - u barbarzyńcy pierwsze 4 levele w wojownika i potem już normalnie w główną klasę?
Czy wieloklasowanie w IWD2(3AD&D) jest w ogóle jakkolwiek opłacalne?
Chodzi mi o to, że w Baldurze 2(2AD&D), niektóre klasy aż prosiły się o wieloklas, np. złodziej. Pomyślałem, że może w IWD2 to jest niepotrzebna fanaberia bo łotrzyk jest na tyle dobrze zbilansowany, że dodawanie mu łowcy to jest już tylko sztuka dla sztuki i próba żyłowania tego co i tak już w sumie jest dobre?