
Gothic, pierwsze wejście do starego obozu, poznanie systemu, nasyłanie na bohatera bandziorów, machlojki strażników, wojny między obozami i przechwytywanie dokumentów, monopol rynkowy na zioło, ruda kręcąca władzą w kolonii, tajemnicze plany magów i dziwne bóstwo które na początku masz za element świata a nie fabuły, cała 1 część posiada drugie dno, coś czego nie ma w g2 gdzie od początku wiemy co mamy zrobić- zabić smoki a rozkoszowanie się tym że jest jeszcze ktoś trwa przez marne kilka misji dzielące nas od zabicia smoka lodowego do wypłynięcia na Irdorath gdzie czeka nas wielkie rozczarowanie bo owy extra-boss to kolejny smok, pheh i nie rekompensuje nam tego nawet zdrada Xardasa (swoją drogą ja ją olałem bo z Xardasem widziałem się 3 razy na grze, początek, powrót z doliny, ładowanie oka), g2 NK był moim zdaniem lepszy, i to dużo, szukanie tajemnych miejsc, poznawanie starych npc odnawiało sam smaczek, no i Kruk, znany, zły, extra-boss, nie jakiś oklepany, ogółem dodatek był fajny, a 3cz? Fabuły za grosz.