Sposób jak szybko sie wzbogacić w 3 rozdziale jak ma się już jakąś rune teleportacyjną i umiejętność otwierania zamków, otóż na wyspie na morzu w Korrinis jest jaskinia strzeżona przez jaszczury a w tej jaskini pełno skrzyń ze złotem i srebrnymi przedmiotami ale żeby dojść do tych skrzyń trzeba pierw przejść przez kolce które się otwierają jak będziemy próbować przejść, no ale w końcu sie uda, a jak już dojdziemy do skrzyń to za chiny nie wyjdziecie stamtąd a więc trzeba mieć rune teleportacyjną żeby się stamtąd wydostać gdy już obrobimy skrzynię. I za daleko na morze radze nie wypływać.... potworek morski jest głodny
Tak, znalazłem kiedyś tą jaskinię. Niestety nie miałem jeszcze wyuczonej umiejętności otwierania zamków, więc musiałem się tam później wracać . Także nie popełniajcie mojego błędu.
Ja okradłem tam wszystkie skrzynie w pierwszym rozdziale Żeby pułapka przestała działać, trzeba nacisnąć pochodnię Można też przejść po tym wąskim pasie ziemi z jednej strony pułapki. Klucz do jednej ze skrzyń daje ta babka z gospody "Pod Senną Sakiewką", jak jej się da księgę rachunkową Lehmara.
Ta babka to Hanna.Ja też w pierwszym rozdziale tam wszystko obrobiłem .A jak ktoś nie wie coś z tą pochodnią to można jeszcze zwój ze zamienieniem się w wilka kupić i jak się wszystko obrobi to przeskakujemy kolce jako wilk
Wskocz do wody z dzielnicy portowej i płyń a północ. Wyspa ta jest duża, nie sposób jej nie zauważyć. Niedaleko grupki jaszczurów na tejże wyspie jest wspomniana już jaskinia ze skarbami.
Ciekawe, bo nigdy nie udało mi się wyłączyć kolców przy pomocy pochodni. Sprawdzałem wszystkie i żadna nie była możliwa do poruszenia. A na kolce najprostszy sposób to eliksir/zioło przyspieszonego biegania. Przebiegamy i tyle.
Dzisiaj byłem na tej wyspie i w jaskini (cały czas jestem w I rozdziale, jakoś nie spieszy mi się do pogadania z Lordem Hagenem hehe). Wcześniej nie czytałem tego wątku, bo mam zasadę, że z reguły na forum czytam tylko tematy dotyczące misji, które już wykonałem albo miejsc, które już odwiedziłem (żeby nie psuć sobie zabawy i nie ułatwiać rozgrywki). Musze przyznać, że nie wpadłem na to, że pułapka wyłącza się po zgaszeniu pochodni. Po prostu, tak jak autor jednego z poprzednich postów, po pierwszej nieudanej próbie przejścia zjadłem zębate ziele i przebiegłem błyskawicznie. Z powrotem też dodałem sobie speeda tym zielem. łup trzeba przyznać pokaźny. Została mi jedna skrzynia, do której potrzeba klucza, a który, jak niestety nieopatrznie przeczytałem w jednym z poprzednich postów, daje Hanna. Ciekawe miejsce.
Ja po prostu przeskoczyłem kolce ... niestety to ma swoje minusy bo zrobiłem to dopiero gdy dorobiłem się akrobatyki a jak wiadomo do niej trzeba minimum 90 zr ... czyli było to prawie pod koniec gry xD