Chętnie zagrał bym sesję, szczegóły do omówienia.
Proszę odpiszcie.
Proszę odpiszcie.
Chętnie zagrał bym sesję
1. System (jeśli o świat chodzi) obojętny, ale razczej coś z: Warhammer, D&D, Mass Effect, Sródziemie, Wiedźmin, Star Wars lub jakiś autorski zystem MG (byle by trochę wytłumaczył).
2. Luźno, bez mechaniki, ew. z przedmiotami zapisanymi.
3. Jak najszybciej, poza piątkami mogę kilka razy dzienie dawać odpisy (razczej po 14:00 i przed 22:15).
2. Luźno, bez mechaniki, ew. z przedmiotami zapisanymi.
3. Jak najszybciej, poza piątkami mogę kilka razy dzienie dawać odpisy (razczej po 14:00 i przed 22:15).
Tak, sesji na forum.
GM mógłby być ktoś, kto nim umie być, ale nie ja
.
GM mógłby być ktoś, kto nim umie być, ale nie ja
. 
Wiem, ale zawsze są szanse na masochistę osoby, która ma pasję, jest zaangażowana, ma plan oraz dużą dozę cierpliwości.
Gdybym był trochę mniej zajętą osobą i nie miał na głowie kilku innych projektów to może bym się zgłosił. Straszne tu pustki macie w sesjach
Tak to jest, ale jakbyś znalazł czas (i chęci) to pisz .
.
Tematu innego nie znalazłem, a nowego nie chcę jeszcze zakładać więc tutaj dam małe zapytanie.
Znalazło by się kilku chętnych użytkowników, którzy chcieliby zagrać w sesję w świecie gry Dragon Age ?
Znalazło by się kilku chętnych użytkowników, którzy chcieliby zagrać w sesję w świecie gry Dragon Age ?
Chciałbym oczywiście poprowadzić 
Można by dodać spróbować poprowadzić Trochę czasu wolnego znów mam i mniej projektów na głowie, także więc mogę pozwolić sobie na kolejną sesję 
Można by dodać spróbować poprowadzić Trochę czasu wolnego znów mam i mniej projektów na głowie, także więc mogę pozwolić sobie na kolejną sesję 
Zastanawiam się jak by tu można było zorganizować sesję w D&D. Podstawowe założenie - działamy wspólnie. To tworzy pewne problemy. Zacznę od najprostszego - jeden temat dla całej drużyny czy kilka oddzielnych dla każdego gracza?
Pierwsze rozwiązanie odrzucam - ma się to nijak do doświadczeń do wspólnej gry przy stole. Dodatkowo jakoś rozbija współdziałanie pomiędzy ludźmi, zakładam, że skupiliby się na realizacji swoich indywidualnych celów, kosztem reszty.
Druga sprawa - obecność. Jeśli działamy razem, to osoby udzielające się aktywnie, mogą "ciągnąć" przygodę, kosztem tych nieobecnych. W innym przypadku należałoby poczekać na resztę drużyny. Hmm - tu rodzi się niebezpieczeństwo wypchnięcia z przygody tych mniej aktywnych graczy (z powodów czasowych chociażby - jak wracasz z pracy o 18, to dajmy na to - zagrać możesz o 20).
Druga rzecz - walka. Tutaj chciałbym ominąć rozstrzyganie ich tylko i wyłącznie w oparciu o fabularny opis, a skupić się na rozstrzyganiu tych starć za pomocą ustalonych reguł. Mechanika D20 swoim rozmiarem przygniotłaby graczy. Zastosowanie takiej ilości reguł sprawiłoby, że rozegranie dłuższego scenariusza byłoby o wiele bardziej czasochłonne, niż w przypadku kampanii przy stole (tutaj się powołam na obserwację wyciągnięte ze śledzenia przez mojego mgiema analogicznej do naszej kampanii, rozgrywanej na zasadzie PBF - nam zajęła rok, oni po roku nie byli nawet w połowie połowy ). Tutaj stawiałbym na coś oldschoolowego, a zarazem unowocześnionego - jakieś symulakry pierwszych dedeków - np. przetłumaczony na język polski \"Swords and Wizardry\".
Co zrobić z nieobecnymi graczami - zakładałbym raczej, że starcia staramy się nie rozstrzygać przez tydzień a przez wieczór. Czy NPCować ich? Czy losowo powierzać innym członkom drużyny? I Czy ktoś kto ma do ogarnięcia zbrojnego, dałby sobie radę z elfem (czarodziejo - wojem)?
Czy oldschoolowy podział drużyny - jeden zajmuje się mapą, drugi przedstawia decyzję drużyny Arbitrowi (MG - a ten na jej podstawie prowadzi dalszą narrację), trzeci decyduje o tym co zrobić ze złotem (przy założeniu, że jak dojdzie do starcia, to każdy decyduje jednak sam o sobie) - wyszłoby to na PBFie?
Czekam na sugestie ze strony prowadzących/grających/myślących?
PS. S&W PL za darmo i legalnie do pobrania stąd.
Pierwsze rozwiązanie odrzucam - ma się to nijak do doświadczeń do wspólnej gry przy stole. Dodatkowo jakoś rozbija współdziałanie pomiędzy ludźmi, zakładam, że skupiliby się na realizacji swoich indywidualnych celów, kosztem reszty.
Druga sprawa - obecność. Jeśli działamy razem, to osoby udzielające się aktywnie, mogą "ciągnąć" przygodę, kosztem tych nieobecnych. W innym przypadku należałoby poczekać na resztę drużyny. Hmm - tu rodzi się niebezpieczeństwo wypchnięcia z przygody tych mniej aktywnych graczy (z powodów czasowych chociażby - jak wracasz z pracy o 18, to dajmy na to - zagrać możesz o 20).
Druga rzecz - walka. Tutaj chciałbym ominąć rozstrzyganie ich tylko i wyłącznie w oparciu o fabularny opis, a skupić się na rozstrzyganiu tych starć za pomocą ustalonych reguł. Mechanika D20 swoim rozmiarem przygniotłaby graczy. Zastosowanie takiej ilości reguł sprawiłoby, że rozegranie dłuższego scenariusza byłoby o wiele bardziej czasochłonne, niż w przypadku kampanii przy stole (tutaj się powołam na obserwację wyciągnięte ze śledzenia przez mojego mgiema analogicznej do naszej kampanii, rozgrywanej na zasadzie PBF - nam zajęła rok, oni po roku nie byli nawet w połowie połowy
). Tutaj stawiałbym na coś oldschoolowego, a zarazem unowocześnionego - jakieś symulakry pierwszych dedeków - np. przetłumaczony na język polski \"Swords and Wizardry\". Co zrobić z nieobecnymi graczami - zakładałbym raczej, że starcia staramy się nie rozstrzygać przez tydzień a przez wieczór. Czy NPCować ich? Czy losowo powierzać innym członkom drużyny? I Czy ktoś kto ma do ogarnięcia zbrojnego, dałby sobie radę z elfem (czarodziejo - wojem)?
Czy oldschoolowy podział drużyny - jeden zajmuje się mapą, drugi przedstawia decyzję drużyny Arbitrowi (MG - a ten na jej podstawie prowadzi dalszą narrację), trzeci decyduje o tym co zrobić ze złotem (przy założeniu, że jak dojdzie do starcia, to każdy decyduje jednak sam o sobie) - wyszłoby to na PBFie?
Czekam na sugestie ze strony prowadzących/grających/myślących?
PS. S&W PL za darmo i legalnie do pobrania stąd.
Dzięki za sugestie, czekam jak coś na dalsze. Co do potencjalnych zapisów - myślę, że potrzebowałbym 3 - 4 osób, żebyśmy ruszyli z zabawą.
Zakładam, że gra zajęłaby nam ze dwa tygodnie.
Zakładam, że gra zajęłaby nam ze dwa tygodnie.