61. aktualizacja "Project Eternity" jest najkrótszą spośród tych, jakie zaprezentowali nam do tej pory Obsidiani. Jej treść w zasadzie ogranicza się do pokazania efektu przeniesienia grafiki koncepcyjnej na pole gry. Poniżej możecie zobaczyć obrazek autorstwa Poliny Hristovy (przy okazji odsyłam też do tego newsa – tu znajdziecie więcej informacji odnośnie kontekstu w jakim umieszczono tę konkretną grafikę).
A w rozszerzonej części newsa jego "adaptację" na silniku gry. Ładnie to wygląda i dość wiernie, co?
No ładnie, ładnie, moją uwagę przykuły modele członków drużyny, bardzo dokładnie wykonane, pod tym względem produkcje na silniku Infinity wypadały blado, tutaj twórcy bardziej się postarali.
Bo to jedyny trójwymiarowy element tutaj. Zważając na to, jak działać mają tła w Eternity, wierność grafice koncepcyjnej jest ogromna, bo to w zasadzie wciąż jest grafika, ale pod odpowiednim kątem z osadzonymi na niej trójwymiarowymi modelami.
Te postacie takie wyraźne wreszcie są, więc liczę na dużo detali ekwipunku. Tylko dziwi mnie, że drużyna widzi przecowników za zmknietymi drzwiami, gdzie efekt zaskoczenia?
To jest chyba jeden z najlepszych pochlebnych komentarzy jaki słyszałem pod adresem "Eternity". O tak, moja półeczka też czeka na to cacuszko. Mam nadzieję, że znajdzie się polski dystrybutor (bo, że gra będzie w naszej wersji językowej to pewne), który z odpowiednim pietyzmem oprawi wydanie pudełkowe.
Marna dvidka, plastic case który da ci raka wcale nie jest rakotwórczy, lichy druk na opakowaniu i lepiej, żebyś był zadowolony z jakości napisów, bo jak nie to idź się cmoknij, permaban.
Natomiast moja specjalna półeczka na steamie jest już gotowa. Sieciowa dystrybucjo, naprzód!
Ciekawe, czy się szarpną na dubbing? Ja bym nie pogardził (oczywiście opcjonalny, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto koniecznie musi mieć wersję oryginalną, nawet jeśli polski dubbing będzie bardzo dobry/przyzwoity )
Na razie wszystko na screenach prezentuje się bardzo ładnie i oby tak dalej. Bardzo chętnie kiedyś w tę grę zagram, ale na razie półki nie szykuję. Biorąc pod uwagę, że w drugiego Baldursa zagrałem pierwszy raz jakoś w 2006-7 roku, w Tormenta też jakoś podobnie, to na Project: Eternity będzie czas ok. roku 2020 (zakładając, że dożyję i nie znudzą mi się gry w ogóle - ale tego nie przewiduję ).
Użytkownik Hassan' dnia poniedziałek, 12 sierpnia 2013, 22:10 napisał
Marna dvidka, plastic case który da ci raka wcale nie jest rakotwórczy, lichy druk na opakowaniu i lepiej, żebyś był zadowolony z jakości napisów, bo jak nie to idź się cmoknij, permaban.
Czy my mówimy o grze Biodronów czy Obsidinaów? Hmm, Biodrony czy Obsidiany... Trudny wybór! Ach te decyzje - strzelam, że chyba jednak Obsidianów. A z tego co wiem, tam na forum panują ciut inne porządki...
Zresztą do pudełeczek mam sentyment, lubię zarówno RPGi w boxach jak i cRPGi w pudełeczkach. Przecież muszę czymś zapełnić półeczki w mojej wilii ufundowanej przez GE za 250. newsów na Karaibach.
O nie! czyżby CD Project "redefiniujemy gatunek cRPG robiąc to, co robią inni, tylko dodając dwa razy więcej cycków" tak traktowali graczy? Jestem normalnie w szoku!!! Jak to - tak być nie może, że firma "progejmerska" tak by się zachowywała...
Przy okazji trzeciej części - zdobywają same szczyty! To w końcu ma być ukoronowanie całego gatunku cRPG!