Wrażenia z bety "Divinity: Dragon Commander" na GameExe!


Uwielbiam smoki. Od kiedy tylko pamiętam, fascynowałem się tymi stworzeniami i kiedy usłyszałem, że ma pojawić się gra, w której będzie można sterować smokiem, pomyślałem sobie, że muszę w nią zagrać. Ta gra nazywa się "Divinity: Dragon Commander". Czy warto wgłębiać się w ten świat? Przekonacie się już za chwilę, czytając wrażenia z wersji beta, sporządzone przez Hassana.

divinity, dragon commander, wrażenia

"Czytających ten artykuł lojalnie uprzedzam – siadając do gry "Divinity: Dragon Commander" słabo wiedziałem, czego się spodziewać. Jasne, przewinęła mi się gdzieś w kuluarach, ale zdecydowanie bardziej zainteresowany byłem rozwijanym w tym samym czasie "Divinity: Original Sin". Po kilku godzinach gry w betę – ciężko mi się jasno określić.

Jedną z przyczyn moich obaw jest obrazek wyżej czy raczej to, co jest na nim zawarte. "Smoki z jetpackami", określenie (dla niektórych niemalże oksymoron), którym promowany jest "Dragon Commander", wprowadziło mnie w nie lada konfuzję. Spodziewałem się turowej strategii w settingu fantasy, dostałem w zamian (wręcz po łbie) miks strategii turowej i tej czasu rzeczywistego, wykąpany w realiach futuro-retro-steampunku."

Czytaj dalej...

- Tak, tak. Ja za każdym razem mówię co innego. - Aha. I?

- I nic. Uważam to za cnotę. (...) Dziennikarka pyta mnie, czemu ciągle zmieniam zdanie, a ja jej odpowiadam: "Żeby się uwiarygodnić". - "Uwiarygodnić"?

- Oczywiście. Bo zawsze mówię to, co w danej chwili czuję. Nie kalkuluję, nie kombinuję. Uwiarygodniam się przez to, że sobie zaprzeczam. - Przewrotne.

- Tak. I jutro temu zaprzeczę.
Odpowiedz
← Nowości

Wrażenia z bety "Divinity: Dragon Commander" na GameExe! - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...