Należałoby zacząć od tego, po co w ogóle obozy miałyby ze sobą walczyć? Szczerze mówiąc, nie chce mi się tego roztrząsać (
) więc przejdźmy do sedna. Nie wiem, który obóz by wygrał. Jeśli miałoby być oblężenie, to chyba najfajniej by było zrobić je wokół starego obozu. W końcu to jednak budowla obronna, zasadniczo zamek warowny
Chociaż walka z błotem po pas też byłaby fajna. Starzy obozowicze broniliby swej fortecy kuszami, nowi rzuciliby się na wrogów z mieczami, a synowie Śniącego podzielili by się na dwie grupy - jedna by opóźniała ataki na świątynie, w której to druga grupa medytowałaby, aż w końcu siłą umysłów wszystkich guru połączoną z siłą Śniącego wszystkich wrogów wysadziłaby w powietrze mini-nuke'ami sterowanymi telekinetycznie
Nowi obozowicze mogliby też wykorzystać swoją rudę - magowie wspomogliby nią swoje zaklęcia, wojownicy podładowaliby święcącym na niebiesko powerem swoje miecze i strzały, a nawet by nią rzucali (taka bryłka rudy to musi mieć siłę ładunku C4 tej samej wielkości
), zresztą rzucanie rudą byłoby przydatne szczególnie wtedy, gdy jej moc by się w końcu wyczerpała
(co przy dłuższej walce na pewno nastąpi
). A w razie przegranej nowego obozu jego mieszkańcy mogą umrzeć z honorem, aktywując naraz cały kopiec rudy (ładny grzybek by się zrobił
).
Użytkownik Briam dnia pon, 16 kwi 2007 - 14:29 napisał
1. Nowy Obóz (Kończymy grę szkoleni przez najemników i Magów Wody więc ich potęga raczej nie wymaga komentarzu)
2. Bagniaki (Pracujesz z nimi w środku gry więc najprawdopodobniej są silniejsi od starego obozu a słabsi od nowego)
3. Stary Obóz (ich spotykamy na początku gry więc są najsłabsi)
Dlaczego tak sadze ?? Poziom trudności, wraz z levelem brniemy w grze. Programiści najprawdopodobniej oszacowali poziomy NPC względem poziomu gracza.
*Poprawiłem błąd
[post="58196"]<{POST_SNAPBACK}>[/post]
Można najpierw iść do sekty, a później do NO. Właściwie to możnaby nawet na samym początku gry minąć SO i od razu podążyć do któregoś z dwóch pozostałych