Ja z Sarevokiem róznie się rozprawiam bo wiele razy przechodziłem BG.
Jak juz było napisane, można z nienacka kulami ognia, lub przywołać mnóstwo potworów, rzucać stosy czarów owensywnych i defensywnych itp itd. też tak robiłem i skutkowało... Powiem ze hyh oryginalny jest pomysl ze "złodziejem i pulapkami" bede musiał to sprawdzić
Jednak osobiscie lubię walczyc "epicko" :
1. Kupuje 6 zwojów "Ochrona przed magia" - chroni mnie przed zakleciami z poziomów 1-4, a tego zwoju mogą użyc wszyscy w drużynie, tak więc hyh Magowie od razu z miejsca odpadają
2. łucznikom kupuje Strzały rosproszenia magi, wybuchów i przebicia , Kivan np ma 3 ataki w rundzie na 7-8 lvl więc 1 strzał rozproszenie w maga i potem 2 kule leca w 1 RUNDZIE!! więc jest po Magach, Magu, a jak jeszcze przyspieszenie to hoho...
3. wojaków dopakowuje przyspieszeniem i miksturami zwiekszajacymi siłe i kondycje jak i miksturami regeneracji i niech ida w bój chłopaki.
4. Kapłan leczy jak ktos schodzić zaczyna w zaświaty
5. A Mag przewaznie siedzi i spisuje to co widzi dla potomnych
A co do samej rozgrywki to walka z Sarevokiem nie trwa dłużej niż 1:30 min. Zwój "Ochrony przed magia" zabezpiecza druzyne przed pułapkami jak i przed czarami wrogich Magów. Dobry łucznik ma odpowiednio dobrane strzały do eliminacji Magów więc tez błyskawicznie sie ich pozbywa, osobe z własnej drużyny z najwieksza ilością HP i najmniejsza KP wysyłam na Sarevoka a w odwodzie Kapłana by leczył... pozostali Wojowie rozprawiają się szybko z reszta, dzieki temu zostaje sam Sarevok i po chwili zmasowany atak całej drużyny... Sarevok pada koniec:)
Dodam ze Sarevok nie jest trudnym przeciwnikiem.... gorzej męczyłem sie z Drizztem hoho... ile to podejśc było
No ale 2 razy się udało
hyh.... ale mimo to, w nieoficjalnym dodatku NToSC w Beregoście w Tawernie "Żongler"? czy jakos tak.... na pietrze jest zlot 6 czarownic, które jak sie wkurza wzywaja Tanari a same na przyspieszeniu używaja zaklęcia śmierci LOL walka trwa od 4 do 9 s i drużyne mam martwą LOL w necie znalazłem jedna osobę która się chwalila pokonaniem tych siostrzyczek ale osobiście w to nie wierzę.