Cześć.
Dzisiaj stał się cud. Namówiliśmy naszą nauczycielkę na jednodniowy biwak. Oczywiście zawsze jest jakieś "ale".
Nurtuję mnie kilka problemów.
Widziałem tu kilku specjalistów od nie spania. Biwak będzie trwał mniej więcej tak: późny ranek wyjazd-dzień-noc-powrót późnym południem.
Oczywiście zamierzamy trochę się pobawić i porobić innym "domkom" kawały. Znacie jakieś ciekawe? Oczywiście wszystko z umiarem. Sam nie chcę stać się ofiarą innych i tu pojawia się pytanie. Znacie jakieś sposoby na nie spanie przez cały okres biwaku?

Mi biwak zawsze kojarzył się z wódą, piwskiem, jakimiś dyletanckimi pogaduchami politycznymi (w stylu - "kaczor jest be, bo jest be" ewentualnie "gdyby dać korwinowi szansę, to by nam urządził USrAj") i jakąś kiełbachą z ogniska. Ale w twoim wieku to nie przejdzie (i dobrze - jakąś frajdę z dorosłości też trzeba mieć).

Masz rację. Nie przejdzie. Ja tam mam frajdę z bycia dzieckiem.
Mamy zrzutkę po 20 złotych, więc starczy na kawę i ewentualnie na jakieś napoje energetyczne. Znacie jeszcze jakieś metody na nie spanie?

Podpal się. Gwarantuję Ci, że nie zaśniesz. Będziesz stał w płomieniach.

Get it? Get it? Nie będziesz leżał. Na stojąco ciężej zasnąć!

Że sam na to nie wpadłem...
Będę musiał, przygotować jakiś zwój, bo ja łowca. Zawsze też mogę użyć tej wysławionej w IWD2 płonącej oliwy.

Paczka zapałek i dużo samozaparcia Ci wystarczą.

W sumie to masz racje. Znacie może jakieś inne, bezpieczniejsze metody?

Podpal się tylko trochę?

Nakłaniasz mnie do samobójstwa, drogi Hassanie, co jest bardzo niegrzeczne. Poświęcę swój nędzny żywot i spłonę za Sigmara.

Kto tu mówi o zabijaniu się, hm? Mówię, żebyś się podpalił, a nie spalił. No weź.

Myślałem, że ucieszycie się z ofiary. Może zmienię nazwę tematu na "Procentowe Spalanie" ?

Kawa i energetyki mogą być zdradliwe. Paradoksalnie - bardzo gwałtownie podnosi ciśnienie, przez co kiedy kofeina przestaje działać bardzo odczuwalny jest jego spadek. Ergo jak się napijesz kawy możesz mieć skok energii, ale po godzinie, dwóch dopada Cię nagła gwałtowna senność. Owszem możecie je tankować z taką intensywnością, że nie poczujecie tego spadku, ale nie wiem czy to jest dobry pomysł. Po prostu zmęczony organizm, nawet stymulowany, jest zmęczony i inaczej funkcjonuje.
Możecie spróbować po prostu dużo spać w drodze np, chociaż wiem, że w przypadku szkolnych autokarów to jest ciężkie.
Innym sposobem jest krótki wysiłek fizyczny. Ja kiedyś jak musiałam zarwać nockę przed egzaminem po prostu, kiedy ogarniała mnie senność, robiłam brzuszki. Później tylko przemyć twarz zimną wodą i voila! Możesz nie spać jeszcze przez jakiś czas. Niektórzy polecają też czekoladę, czy generalnie cukier w różnej słodyczowej postaci (ech, m&m'sy dla ubogich z biedronki do piwa i Ati łazi po ścianach ). Ale to też się później bardzo odczuwa, kiedy schodzi.

I zmieniam tytuł tematu na "Jak nie zasnąć?"

[Dodano po 2 minutach]

A. No i oczywiście Rendżer i Hassan są idealnymi przykładami na to, co brak zdrowej ilości snu w odpowiednich godzinach robi z umysłem. Nie oczekuj od tych trolli konkretnych odpowiedzi.

No nareszcie konkretna odpowiedź. Dzięki.
Nie zamierzam tam zmrużyć oka, aż strach pomyśleć, co by mi zrobili. Ostatecznie zapakuję trochę kawy i napojów energetycznych. Nigdy tego nie pije, więc raz nie powinno zaszkodzić.
Dzięki za przestrogę. Będę uważał z tym "nie spaniem".

Oj. Jak normalnie nie pijasz to uważaj z ilością. Różnie organizm może zareagować na takiego nagłego kopa, więc uważaj na serducho

Jak robi się coś ciekawego, to da się spokojnie nie spać całą noc. Zwłaszcza, jeśli dnia poprzedniego się wyspałeś.

Cytat

This. Ja siedzę do rana bo przerzuciłem się z rannego wstawania do wstawania nieco później i nie potrzebuję tak dużo snu. Kawa i energetyki pomagają, szczególnie, kiedy trzeba zająć się czymś zmulającym, nudnym. No i Lav ma rację - pysk pod zimną wodę, albo nawet szybki, zimny prysznic i stamina od razu rośnie.

Od niespania się umiera i ma się halucynacje, nie polecam.

To fajnie. Dzięki za odpowiedzi. Nudno raczej nie będzie, więc spoko. Powinienem wytrzymać, jak wcześniej się trochę prześpię. Ciekawie się zapowiada.

Jedna noc mi nie zaszkodzi.

Dobrym rozwiązaniem może być krótka półgodzinna drzemka tuż po kawie, taki krótki odpoczynek może dać naprawdę dużo energii na kolejne godziny.