Sesja Hassana

Collins i Connors oddalili się, by przekazać i wykonać twoje rozkazy. Najemnicy spojrzeli po sobie, wzruszyli ramionami.
- W sumie... Obaj. Siedzieliśmy na dwójce tak samo długo, wcześniej trochę na trójce. A co do robali, to nic mi nie wiadomo o jakichś fruwających mutantach... - skwitował Jenkins, choć zawiesił głos w pytającym tonie, spoglądając na stojącego obok doktora.
- Ekhm... Nie, nie stwierdziliśmy obecności żadnych endemicznych gatunków, jak to panowie określają, "robali" zdolnych do latania. - odparł Chińczyk wcześniejszym, naukowo-zadętym tonem, wcześniej odkaszlnąwszy lekko. - Niewykluczone, że gdzieś dalej wgłąb planety istnieją gatunki zwierząt potrafiących latać, jednak w bezpośrednim sąsiedztwie stacji badawczych...
- Czyli nie.
- wpadł mu w słowo Wasilijew. - Ale co w związku z tym? Chcecie przelecieć się nad stacjami i stwierdzić, czy gdzieś tam w dole albo pod spodem nie roi się czasem od tych ścierwojadów? - skrzywił się z niedowierzaniem. - Niby jak zamierzacie to zrobić?
Odpowiedz
Kapitan Douglas Langston, Trzeci Regiment

- Dokładnie tak. Niski przelot, choć nie tak niski, by jakieś gówno mogło się z nami zabrać na gapę, otwarty luk załadunkowy, skaner biometryczny i nasz szczęśliwy biowykrywacz, Żółty. Mój zespół zawzięcie twierdzi, że dzieciak potrafi wyczuwać to kwaśne ścierwo jak dobry bioskaner. Jeśli to coś więcej niż tylko oddziałowa legenda, Sommers dzisiaj zerwie swoją wisienkę. Jeśli warunki się nie utrzymają przelecimy i zobaczymy co pokaże sama elektronika. - Kapitan wzruszył ramionami i uśmiechnął się krzywo do swoich rozmówców. Inaczej niż krzywo uśmiechać się nie potrafił. - Dobrze, Wasilijew poleci z nami, Jenkins dołączy do patrolu. Czy jest coś jeszcze, co powinienem wiedzieć?



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
Kolejna wymiana spojrzeń, kolejne wzruszenie ramion.
- Jak dla mnie chyba nie...
- Tak. Jest jedna rzecz
. - tym razem Lau wpadł w słowo Rosjaninowi. - Na terenie stacji, mam tu na myśli przede wszystkim stacje Echo 5 i 4, ale pozostałe również, znajdują się pomieszczenia badawcze, do których wstęp mogą mieć tylko pracownicy działu naukowego i to wyłącznie za odpowiednim upoważnieniem. Nie mogę pozwolić, by ktokolwiek, w tym nawet pańscy ludzie, dostał się do tych pomieszczeń bez wyraźnej potrzeby, rozkazu i mojego zezwolenia. Dlatego też chciałbym, by przebieg operacji był monitorowany za pomocą przenośnych urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk. Z pewnością macie takowe w standardowym wyposażeniu, a jeśli nie, to mamy kilka w zapasie.
Odpowiedz
Kapitan Douglas Langston, Trzeci Regiment

Spojrzał wrogo na naukowca. Buuuullshit - pomyślał sobie. Pewnie znów trzymali tam jakieś pomutowane gówno.
- Mamy takie urządzenia doktorze. - Skinął głową i wskazał na kamerę zamontowaną przy swoim hełmie. Zdjął go nawet i przeczesał włosy, obcięte na lata 80., wersja prawdziwy twardziel. - Jeśli jest w tych pomieszczeniach cokolwiek co może zagrażać moim ludziom i tym placówkom, muszę o tym wiedzieć.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
Zapanowała niezręczna cisza. Ping-pong spojrzał na ciebie z ukosa i przez moment nawet starał się wytrzymać twe spojrzenie.
Ostatecznie wbił je w podłogę.
- W tych miejscach znajdują się rzeczy, które mogą być zagrożeniem dla kogoś znacznie więcej, niż pański oddział, kapitanie... - powiedział cicho do swoich butów.
Odpowiedz
Kapitan Douglas Langston, Trzeci Regiment

Nie odpowiedział, tylko wbił wzrok w naukowca. To był niemiły wzrok. To był wkurwiony wzrok kogoś, kto wie, że pewnie nie będzie mógł potraktować tego zagrożenia toną ołowiu i zubożonego uranu z orbity, tylko będzie musiał go bronić. I przez to ludzie stracą życie.
W ramach błędu filmowego zaciągnął się resztką cygara, mimo że wcześniej wszyscy widzowie przed telewizorami widzieli, jak je rozgniótł. Ups.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
Zarówno scenarzysta, jak też reżyser i zgromadzona przed nieistniejącym ekranem publiczność wybaczyli ci ten błąd. Również obaj najemnicy Weylanda posłali ci porozumiewawcze spojrzenia, mówiące jednoznacznie "Współczucia, człowieku. Nam przynajmniej za to płacili. Przejebane".
- Ekhm... Tak... Jeśli to wszystko, to nie zajmuje już panom więcej czasu. - zająknął się Lau, prostując sylwetkę z wysiłkiem. - W razie potrzeby oczywiście pozostaję do pańskiej dyspozycji. A teraz przepraszam... - zakończył w pół zdania i odwrócił się, kierując z powrotem w stronę laboratorium.
Odpowiedz
Kapitan Douglas Langston, Trzeci Regiment

Zmęłł pod nosem przekleństwo pod adresem skośnookiego doktorka. Potem odwrócił się, poprawił zapięcie hełmu i skinął Wasilejewowi, by ten szedł za nim.
- Wszyscy wiedzą co mają robić. Przy odrobinie szczęścia źle pójdzie tylko część tej imprezy. - Podsumował, tym razem definitywnie już rozgniótł niedopałek i ruszył w kierunku drzwi bloku, w którym się znajdowali.

[Dodano po 8 dniach]

I szedł.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
I szedł, przechodząc obok pokoju służącego pewnikiem za centrum informatyczne stacji, zważywszy na ilość konsol, ekranów i komputerów. Zatrzymałeś się, widząc, że Mark właśnie siada przed jednym z paneli i wybiera na ekranie pasmo częstotliwości.
- Niech to... Szum tutaj jak w głowie Blackneggera... - mruknął do siebie android, usiłując dostroić odbiornik do sygnału. - Nic dziwnego, że w takich warunkach... Ech, zwykłe pokrętło byłoby poręczniejsze. - marudził z jak zwykle niewzruszoną twarzą, operując jak mógł na klawiaturze. Szum przechodził w trzaski, trzaski w śnieżenie, śnieżenie w gwizdy, a te znowu w szum i tak w kółko.
- Szlag... Tak będzie to trwało wieki. - stwierdził i wysunął ręce nad klawisze, a następnie...

SPOILER


Szaleńczy stukot przeplatał się z kakofonią zakłóceń, między którymi zaczęły jednak wyłaniać się nuty regularnego sygnału. Nie minęło dwadzieścia sekund, gdy z głośników zamiast szumu wydostał się strzępek komunikatu.
- ... olwiek? ./%#@@$%^,,..... zero siedem, czy ktoś mnie słyszy?! Na Boga, niech nas ktoś...1#%61 ... do kurwy nędzy!
Szum, trzask, jakieś krzyki, odgłosy wystrzałów.
Kolejna seria regulowania trzasków, pisków i świstów zaowocowała wpłynięciem na bardziej zaszumione, lecz zdecydowanie mocniejsze pasmo.
- Grupa Weyland 4 do stacji Echo 1! Odbiór! - darł się ktoś pośród nieprzerwanego śnieżenia dobiegającego z głośnika. - Odbiór, do kurwy nędzy! Wyciągnijcie nas stąd!!! Zagrody 1, 2, 3 i 4 otwarte, pożar w całym sektorze genetycznym. Odcięci członkowie personelu, powtarzam - członkowie personelu odcięci w sektorze genetycznym przez system przeciwpożarowy! - pośród ciągłego szumu zdało ci się, że słyszysz też odgłos przeciwpożarowych zraszaczy. - Nie mamy ludzi by ich stamtąd wydostać! Coś zabiło czternastu, zostałem sam z ósemką, nie wiem co z resztą. Nie jestem pewny czy obiekty badawcze są w pełni odpowiedzialne...
Eksplozja, nagły krzyk, gwałtowne głosy kilku karabinów, kolejny, gardłowy krzyk.
Cisza...

[Dodano po 23 dniach]

[ Hassanu...? ]
Odpowiedz
Kapitan Douglas Langston, Trzeci Regiment

Zaklął głośno pod nosem.
- Jesteś w stanie namierzyć która to stacja? - Spytał androida po chwili, wciąż wpatrując się w radioodbiornik. - I spróbuj ich wywołać, jeśli jeszcze masz odbiór. Mówił, że jest ich ośmiu, cokolwiek to było... Mogło nie dorwać ich wszystkich.
Odwrócił się do najemnika i spojrzał mu w oczy wzrokiem, który odrywał głowy. Nie odezwał się jednak, bo nie do końca miał jeszcze obmyślony stek obelg, którymi chciał obrzucić jego, jego przełożonych, swoich przełożonych, Boga i ślepy los, który rzucił go w to miejsce.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
- Może i mogło... - android przytaknął bez entuzjazmu, tak w głosie, jak i twarzy, próbując ponownie wychwycić sygnał, jednak bez rezultatu. - Ale cokolwiek to było, jeśli nie rozwaliło ich, to na pewno nadajnik. Nie dam rady ich wywołać. Natomiast stacjaaa... - zawiesił głos, pochylając się nad konsolą, z której odczytywał dane - Echo 3 lub 4? Nie wiem jak to dokładnie odczytać...
- Echo 4.
- wpadł mu w słowo Wasilijew, odwzajemniając ci się miną, którą jego rodacy powinni umieścić na narodowej fladze. - Mówili, że są z Weylanda 4. Oni byli na czwórce.
- Byli.
- zaakcentował Mark. - Ale może już nie są. Równie dobrze mogli wyjść ze stacji i usiłować wrócić tutaj. I na to byłbym skłonny postawić, choć nie dam się za to wyłączyć.

[Dodano po miesiącu]



Spoko, nie spiesz się

[Dodano po miesiącu]

Mam rozumieć, że zeżarła Cię monstrualna żółta wiewiórka?
Odpowiedz
Tam zeżarła. Zapomniałem, jak zwykle, w końcu trochę minęło. Odpiszę zaraz albo na dniach.



Sygnaturowy elementarz gifów awaryjnych - używać tylko w ekstremalnych przypadkach:

SPOILER







Jak masz w poście kaczeńcowyˆ dopisek, istnieje duża szansa, że jest on mojego autorstwa.

Odpowiedz
← Sesja AvP 3

Sesja Hassana - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...