A może to po prostu jakaś iluzja? - powiedziałem do elfa sam nie wierząc w swoje słowa - Przecież musi być jakieś wytłumaczenie! W normalnym świecie nie dzieją się takie rzeczy! - wzrok co chwila przesuwał mi się od dziury do starca - To na pewno jakaś sztuczka... To nie dzieje się naprawdę... - Spojrzałem na elfa, który stał zapatrzony jak w obrazek w dziurę. Po chwili zastanowienia w końcu wzruszyłem ramionami - Przynajmniej będziemy mieli co pić dzisiaj.
Usiadłem okrakiem na jednym z krzeseł przy ladzie i ciągle wpatrzony w staruszka pociągnąlem spory łyk z kielicha z winem.
-Niebieska świnka... - ciągle z niedowierzaniem pokręciłem głową.
Usiadłem okrakiem na jednym z krzeseł przy ladzie i ciągle wpatrzony w staruszka pociągnąlem spory łyk z kielicha z winem.
-Niebieska świnka... - ciągle z niedowierzaniem pokręciłem głową.