[ekhp1] Błękitne Niebo - Tok., Ash., Olo

- Dalsze rozkaz będzie wziąć się i zabrać mi z oczu i udać się na odpoczynek. Jutro czeka nas wszystkich robota. Ale zanim pójdziecie to powiedzcie mi co o tym wszystkim tak osobiście sądzicie? Hę?
Przez chwile sklecam zdania w mojej zmeczonej głowie, po chwili odzywam sie do dowodcy:

Osobiscie uwazam, iz powinnismy nie lekcewarzyc tego co powiedzial tamten czlowiek, lecz takze nie powinnismy brac tego calkowicie do siebie. Mysle ze pierwsze co powinnismy zrobic do rozpytac sie na miascie kim sa ci cali Silverheary. Lecz to tylko moje zdanie.
Zmeczony oczekuje jakiejs reakcji ze strony dowodcy.
...i że nikt nie może kupić ni sprzedać,
kto nie ma znamienia-
imienia Bestii
lub liczby jej imienia.
Tu jest [potrzebna] mądrość.
Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy:
liczba to bowiem człowieka.
A liczba jego : sześćset sześćdziesiąt sześć.
-Auguście, nie słyszałeś nic o Siverheartach ? Gdzieś ty żył przez ostatnie pięć lat ?
Chrząkam i mówię.
-To najzamożniejszy i najwyższy dom (czyli rodzina) w całym królestwie. Mają wysoki status społeczny. Są zaraz po królu. Nawet kmiotki to wiedzą. Ale rozumiem, bójka była i w ogóle...
Zwracam się do kapitana.
-Sądzę, że to jakiś spisek na wysoką skalę. Bo niby po co Silverhertci mieli by ryzykować swoją reputację ? Po to by sprzedać ten artefakt. Pieniędzy też mają od cholery. Według mnie jedna grupa powinna sprawdzić rezdencje Silverhertów (być może tam znajdziemy dowody przestępstwa), a druga grupa pójść na ten magiczny targ i przyłapać te dwie panny na gorącym uczynku.
[trochę żeście pomieszali]

- Panowie ja wiem, że jest późno ale chyba komuś się we łbie miesza. Albo mi albo wam. O kim wy do stukroćset diabłów mówicie? O elfim rodzie Sliverheartów czy może o tych dwóch cholernych diablicach Silverheart'ównach które nam się ciągle wymykają? To duża różnica. One nie mają nic z rodem wspólnego, nazwę wzięły od tych srebrnych tatuaży na dłoniach. Bo wiecie, oskarżanie wysokiego rodu nawet nam nie ujdzie płazem jak się okaże, ze nic nie zrobili. Ale jesli chodzi o Tricie i Virtanie Silverheart to możecie mieć rację... To by do nich pasowało. Młode, bezczelne, chcące zabłysnąć... Więc?
Przez chwile sie zastanawiam nad tym co powiedzial dowodca. Po chwili zadumy mowie:

Hmm mysle powinnismy sprawdzic a wlasciwie sie popytac kto ostatni widzial ow panny. Ale teraz jestesmy strasznie zmeczeni i chcielismy udac sie na spoczynek.

Wpatruje sie z oczewikaniem na dowodce.
...i że nikt nie może kupić ni sprzedać,
kto nie ma znamienia-
imienia Bestii
lub liczby jej imienia.
Tu jest [potrzebna] mądrość.
Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy:
liczba to bowiem człowieka.
A liczba jego : sześćset sześćdziesiąt sześć.
- Zdaje się, że ten moczymordo-informator powiedział iż owe panny znajdują się na targu cudów. Niestety nie znamy położenia tego miejsca i liczymy iż nasz wspaniały, a zarazem cudowny dowódca nas oświeci...
Odparłem z sarkazmem
Tokar wytłumacz mi jedno. Czy to późna pora tak ci dowcip wyostrza czy może po prostu obicie gęby? Targ cudów jest jeden, i stoi tam gdzie zawsze. Ja was chyba musze porozstawiac byście wiedzieli kto tu jest kto - dowódca często to powtarzał ale zazwyczaj kończyło się tylko na gadaniu. No chyba, że coś go wyjątkowo zirytowało - Ale August ma rację. Czas kończyć dzień. Wy musicie wypocząć a ja pomyśleć. Tak jak to zawsze bywa - dowódca spojrzał zzadziornie na ciebie Tokar. - Rozejść się! Dołączcie do Manora i Volrikera w uczciwym żołnierskim śnie.

[temat zamykam. niedługo powstanie nowy]

http://forum.gexe.pl/index.php?showtopi...st=100&p=40539&
← [ekhp] Sesja 1
Wczytywanie...