Sesja Krixa

Jakże piękne są dzieła matki natury. Majestatyczne góry pokryte lodem oraz śniegiem. U podnóża tych gór rozciągłe lasy. Własnie lasy.
Stworzone z milionów drzew, krzewów. To w nich czuje się tą moc. Tą potęgę natury.

Podróżowałeś już od wielu dni, sam nie wiedząc dokładnie gdzie się znajdujesz. Tak naprawdę komu potrzebna ta informacja?
Poruszając się wolno traktem, a w oddali majaczyły ci wzgórza. Pasmo większych i mniejszych wzniesień.
Dzień chylił się już ku zachodowi i światła słonecznego było coraz mniej. Okolica jakby stawała się coraz bardziej spokojna. Nie wiązało się to jednak z poczuciem bezpieczeństwa. Wręcz przeciwnie. Czułeś jak wokoło ciebie staje się coraz bardziej złowieszczo.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Kamień rzucony w świat wiedział iż czas odpocząć dla całej jego watahy. Przystopował swojego przyjaciela "Ciemnego", by się zatrzymał, a sam warkną by podążające wilki także przystopowały. Wiedział, że nie musi ich nazywać, że wśród wilków nie ma imion, ale czuł pewną potrzebę by jednak miały imiona. Może to przyzwyczajenie z czasów gdy nie był druidem? Natura nie potrzebuje nazw, imion i słów, Natura jest. Ale ludzie i wszystkie inne istoty nazwały świat, a on teraz spisywał to by go uwiecznić. Nie dla Natury czy innych druidów, oni tego nie potrzebują. Dla ludzi i elfów i innych, by zrozumieli z czym zadzierają i by uważali. Oni czy tego chcą, czy nie są częścią Natury. Kamień wyrwał się z łańcucha myśli i zszedł ze swojego towarzysza. Spojrzał tylko na dwa wilki i skinieniem głowy wysłał je na zwiad by ocenić okolicę. czasem był smutny iż wyrwał ich ze swojego środowiska i sposobu bycia, że teraz miast chodzić pod osłoną nocy idą dniem, iż ciągle zmieniają miejsce nachodząc na terytoria innych watah, ale potrzebował ich w podróży, potrzebował pomocy jaką oferują i cieszył się z ich towarzystwa. Miał ich za swych braci i czuł, że pójdą za nim wszędzie. Ściągnął toboły z Ciemnego i położył je pod drzewem. Dotknął kory by poczuć to miejsce po czym przysiadł pomedytować i złączyć się z nim. Miał czas puki jego bracia nie powrócą. Nim zatopił się w Naturze zawitała myśl iż trzeba jutro wytropić zwierzynę i upolować jedną. Czas zrobić zapasy na kolejne dni.

[Przy okazji zapomniałem tego w karcie, ale przemiana druidzka. Jeśli to nie problem i nadwyżka umiejętności to możliwość zamiany w wilka była by mile widziana]
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
[No problem]


[Efekt dźwiękowy] - Można sobie puścić podczas odpisywania (najlepiej przyciszyć)

Wraz z twoim przystankiem wzmógł się wiatr. Korony drzew zaczęły tańczyć tylko do sobie znanej pieśni.
Poczułeś kilka kropel wody, które zatrzymały się na twojej głowie. Tak jakby sam las błogosławił twoje przybycie. Jakby witał cię i zapraszał do środka.
Czułeś to całym sobą, czułeś jak oddycha.

Mimo tego powitania wyczułeś że coś jest nie tak. Że mimo "radości", czai się gdzieś tam smutek oraz rozpacz. Nie mogłeś odgadnąć o co chodziło, zdałeś sobie jednak sprawę że to coś ważnego.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Niziołek począł skupiać się na tym smutnym wrażeniu. Starał się rozpoznać jego źródło. Jest strażnikiem i opiekunem Natury. Jakby mógł spojrzeć w oczy innych druidów gdyby zignorował szept rozpaczy. Próbował sobie przypomnieć czy kiedykolwiek spotkał się z podobnym odczuciem w swoich wędrówkach, a jeśli tak w jakiej sytuacji. Może to mu podpowie co może dziać się tu?
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Początkową radość, którą z taką łatwością wyczułeś, została zastąpiona nieufności. To coś nowego. Nie często zdarzało się by las w tak namacalny sposób emanował swoją niechęć.
Starałeś się sprawdzić, odczuć głębiej co może być tego przyczyną. Bez skutku. Las odciął się.

Było to zastanawiające, biorąc pod uwagę wcześniejsze emocje.

Twoje rozważania zakłócił nagły dźwięk. Wycie dochodziło ze strony w którą udały się twoje wilki.

[Najlepiej puścić jednocześnie]
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Nie było co czekać. Szybkim warknięciem Kamień pokierował swoich towarzyszy w stronę zwiadowców. Nie chciał pozwolić by coś się stało jego braciom. Sam zaczął przemieniać się w wilka inkantując słowa pradawnego rytuału Druidów. Oto siła Natury w pełnej okazałości. Wiedział, że przemiana chwilę zajmie i będzie musiał nadgonić resztę, ale teraz będzie szybszy. Nawet jako bardzo mały wilk.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Twoje członki wydłużyły się, pokryły sierścią. Dłonie i stopy zastąpiły łapy. Twarz wydłużyła się, a z ust zaczęły przebijać białe kły. Szaro-czarne włosy pokryły całe twoje ciało, twoje uszy przybrały kształt bardziej odpowiadający twojej aktualnej formie.
Zmiana wyglądu to nie jedyne zmiana jak zaszła w twoim ciele. Dzięki wilczym zmysłom udało ci się odczytać nastrój sfory.
Do twoich czułych uszu dobiegł dźwięk biegnących już wilków. Z warknięć jakie dosłyszałeś, odczytałeś: "Intruzi, ogień, ludzie"
Nie traciłeś już więcej czasu, ruszyłeś z miejsca wpadając w rytm pędzącej sfory.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Kamień wiedział, że musi się spieszyć. Kroczył po śladach watahy, dokładnie stąpając po ich tropie jak robi każdy wilk. Wciągnął powietrze nosem by sprawdzić co niesie wiatr. W pewien sposób czuł przyjemność z tej formy. Odgonił jednak tą myśl i skoncentrował się na kolejnych krokach. Nie był przecież wilkiem, był druidem i myślał tak samo jak przed przemianą. Daleko mu było do wilkołaków. Mimo to przyjemność i ekscytacja były obecne.
Co jeśli będą tam ludzie? ta myśl przywróciła go na wcześniejsze tory. Wilki stronią od ludzi, to zwykle za duzi przeciwnicy i zbyt niebezpieczni. Jego bracia byli szkoleni do walki z ludźmi ale i tak starał się by stronili od tego. Po co ryzykować jak lepiej czasem trzymać się z dala? Co więc mogło tak zaniepokoić zwiadowców?
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Pędziłeś przez las wraz ze swoimi "pobratymcami". Mijałeś drzewa i krzewy z szybkością jaką tylko pędzący wilk może rozwinąć.
Już po chwili biegu wyczułeś w powietrzu pewien zapach. Dym palącego się drewna oraz jakieś mięso. Twoi wilczy towarzysze także wychwycili te zapachy, zmieniając lekko kierunek biegu.
Po kilku minutach twoim wilczym oczom ukazał się oddalony widok ogniska. W swojej normalnej formie pewnie zauważył byś go wcześniej. Lecz wilcza forma ma także swoje minusy.
Wyczułeś podenerwowanie wśród swoich towarzyszy, wkrótce także połączyliście się z zwiadowcami.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Kamień rzucony w świat przysiadł i popatrzył w stronę ogniska. Czy było to przyczyną smutku lasu? Wątpił w to. Obecnie wydawało się to zbyt trywialne zjawisko by stanowiło zagrożenie dla natury. Warknął do pobratymców by czekali tu. Do jednego ze zwiadowców poskomlał by mu towarzyszył i w drodze przekazał mu co go zaniepokoiło. Ruszył wolnym, cichym krokiem w stronę ogniska. Zamierzał się zbliżyć na tyle by słyszeć, może powiedzą po co tu są, ale na tyle daleko by nie wejść w krąg światła ogniska.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Zwiadowca zdążył ci warknąć: "Źli ludzie", po czym ruszyliście.
To jest niesamowite, jak te stworzenia potrafią wykryć naturę człowieka. Czy one wyczuwają więcej niż tylko woń? Może widzą w takim coś więcej niż kształt? Prawdopodobnie szybko się nie dowiesz.
Ruszyliście powoli w stronę ogniska. Dostrzegłeś w jego świetle kilka postaci, ludzkich postaci. Wszystkie one siedziały wokoło i ogrzewały się. Mogłeś zauważyć iż są podenerwowane. Co chwila któryś z mężczyzn ze strachem oglądał się za siebie, w ciemności lasu.
Czułeś strach tych ludzi...
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Stary niziołek w wilczej skórze przysiadł z dala od kręgu światła i próbował ocenić ludzi chłodnym umysłem, wiedzą świata z poza natury. Jak byli ubrani? Czy byli uzbrojeni? Czy mieli pełny obóz z namiotami albo posłaniami, czy może po prostu na coś czekali? Te odpowiedzi nakreślą Kamieniowi obraz który wskaże kim byli. "Źli ludzie", mogli to być bandyci napadający na karawany, albo kłusownicy, istniało także wiele innych opcji. Dokładniejsze oględziny grupy, może podsłuchanie czegoś, pozwolą mu stwierdzić czy trzeba działać i jeśli tak to jak.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Przyjrzałeś się uważnie osobnikom z obozowiska. Mieli na sobie coś na kształt zbroi skórzanych. Gdzieniegdzie widziałeś błyszczące ćwieki. U pasa kilku z nich wisiały krótkie miecze, u innych topory i inne bronie. Widziałeś teraz wyraźnie ile ich było. Dziewięciu chłopa.
Dwóch mężczyzn, oddalonych nico od obozu miało wyciągnięte łuki oraz strzały gotowe do użycia.
- Jakieś ślady tych piekielnych wilków Gerry? - Odezwał się dość głośno jeden z siedzących przy ogniu.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Nie warto było kusić losu. Kamień uznał iż teraz się wycofa i podejdzie do nich z rana w swojej własnej postaci. Gdy przemówi do nich jako druid i nie pohamują się zacznie działać. Teraz lepiej nie było się wcinać. Powstał ze swojego miejsca, cicho zaskomlał do towarzysza i ruszyli do reszty. Trzeba się zebrać i oddalić trochę od nich. być może zakryć też trop.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Dałeś znak swojemu wilczemu towarzyszowi o odwrocie, gdy zdałeś sobie sprawę iż jeden z łuczników zmierza w twoją stronę. Czyżby cię zauważył? Usłyszał?
- Gerry? - Zawołał ponownie ten sam mężczyzna, po czym odwrócił się w stronę łucznika zmierzającego w twoją stronę.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Nie było wyboru. Kiwnięciem głową i machnięciem ogona ponaglił towarzysza by ten ruszył do reszty. Sam Zaczął zmieniać swą formę. i Oto w blasku magi (bo ta cicha przecież być nie może) pojawia się niziołek. Nizioł ten już swoje lata miał, co było widać w pasemkach siwizny tu i ówdzie. Po przemianie podrapał się między licznymi warkoczami w brodzie, a na człowieka przed nim spojrzały zielone oczy. Oparł się na swojej włóczni. -Ludzie. Czego tu szukacie?
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Przez pierwsze kilka sekund człowiek nie wypowiedział żadnego słowa. Jego twarz bardzo dobrze zdradzała jego zaskoczenie. Widać nie spodziewał się zobaczyć tutaj członka razy halfingów.
- Te! Persey, choć zobacz co kot przyniósł - wykrzyknął człowiek do swojego towarzysza przy ognisku.
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
Wolnym krokiem, wspierając się na włóczni, Kamień wkroczył w światło rzucane przez ognisko. Starał się przestawić na powrót do zmysłów niziołka. Szedł wolno i trochę skulony, tak jakby był starszy niż jest. Czasem bycie słabszym może pozwolić na ominięcie konfliktu, a na pewno opuści ich gardę. Wzrokiem wodził po zgromadzonych czy szykują się do czegoś. Czy uśmiechają się jak zbiry na łatwą ofiarę, czy może są zlęknieni. To wiele może mu powiedzieć o tym z kim ma do czynienia. Zmęczonym głosem powiedział.
-Raz jeszcze zapytuję, czego tu szukacie ludzie? Uraczcie podróżnika odpowiedzią.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
Wszystkie głowy odwróciły się w twoją stronę. Mężczyzna którego nazwano Persey podszedł do ciebie. Jego twarz szpeciła blizna, biegnąca od od brody ku dolnej części oka.
- Podróżniku... - Zaczął ten z blizną - Jakim prawem wchodzisz nieproszony do naszego obozowiska i w taki niegrzeczny sposób domagasz się jakiś odpowiedzi?
"Hi ho hi, it's off to war we go..."


Hedon, Rinsed in post-human shadows A monument scorned by the teeth of time
Odpowiedz
-Nie wprowadzili prawa ciekawości? Prawda? Więc żadnym. Wędrowałem tędy, zmrok mnie złapał w głuszy i spostrzegłem wasz ogień. Drzwi nie było by móc zapukać o pozwolenie. Przepraszam jeżeli zabrzmiałem niegrzecznie. Nie śmiałbym waćpanów urazić. Ja po prostu tak mówię. - Rzekł dość zgryźliwe Kamień. Ostatnie zdanie cedził prawie przez zęby. Co wyniknie z tej rozmowy? Druid zastanawiał się nad blizną na twarzy rozmówcy. Ludzie pokoju blizn nie dostają, nie takich raczej. Kamień zaczął więc oceniać drogi ucieczki. Udało mu się ochronić towarzyszy teraz trzeba samemu się wydostać. Ten z blizną sam podszedł, nie winno być trudnym z dołu mu wpakować włócznię w podbródek. Będzie miał tylko chwilę nieogarnięcia reszty, by się wycofać do lasu. W ciemności będzie miał przewagę małego wzrostu.
Nie liczy się cel a droga do niego

Who's the more foolish: the fool, or the fool who follows him?- Obi-Wan Kenobi
Odpowiedz
← Sesja Ven'Diego

Sesja Krixa - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...